Cytuj:
Dunlopy mam trochę ponad pół roku chyba. Specyfika pracy taka jak wszędzie na wywrotkach, 99% asfalt, trochę budowy, ciśnienia 9atm sprawdzane co jakiś czas. Milion aut ma taką robotę, i założę się, że gdybym pojeździł to w każdym bym coś znalazł co wibruje, drga itp.
W sumie to bicie jest na tyle malutkie, że podejrzewam że spokojnie z nim dojeżdżę, aż opony się skończą, a wtedy tak jak mówisz, kupię Michały.
Czyli trafiłem na odległośc w dziesiątkę
warunki pracy. To co Jobson nazwał jajo to nic dziwnego jak przeciążenie w niewłaściwych warunkach pracy a inaczej nie dostosowana opona do warunków pracy. Odwieczny problem na patelniach 80/20 to jazda po asfalcie/budowie. Wieczny kłopot czy budowlane o mocniejszej konstrukcji ale przez to mniejszych przebiegach czy opona szosowa która nie zjeździ się a uszkodzi. My stosujemy zasadę pierwszą, czyli dobrać do warunków i lepiej przejeździć krócej ale pewniej, bez dodatkowych wydatków na wystrzały, wyważenia i inne cudowania. Trudno : 100 000km na budowlanej i wymiana a nie nadzieja na 200 000km na szosowej i po 60tyś km kłopoty. Jak zwał tak zwał ale na szosowej oponie samo kiprowanie to już obciążenie na tylnych, że druty strzelają a za 5tyś km głupie pytania "dlaczego wybuliło przecież w nic nie wjechałem" - ba druty, krzywią się nawet felgi a czasem i pękają.
Przejdź z SP344 na SP382 to pierwszy krok (alternatywnie GY MSS2, a Savy MS nie polecam niby budowlana ale niestety opasania i konstrukcja pozostawia za dużo do życzenia w skrajnych sytuacjach na budowie).
Co do reklamacji : mylisz się, mówiąc że nie ja zakładałem. Jako oficjalny partner danej marki mam obowiązek przyjąć produkt do reklamacji niezależnie od lokalizacji. W Twoim przypadku ktoś ściemnia. Jezeli opisali transport mieszany a zadeklarowali Savę szosową to opis jest wyssany z palca, po prostu nic nie zrobili co do reklamacji bo producent ma takie możliwości badawcze, że powinien odpisać "niewłaściwie dobrane do warunków pracy". Skoro puściły kordy w czole to przy stopce (przy feldze) na 100% były odcisnięte druty od przeciążeń. Nie można było nie znaleźć takich objawów.
, można o tym długo klikać chce Ci tylko udowodnić za klasykiem, że : "nie ma osób niewinnych, sa tylko źle przesłuchani"
Summa summarum : rozkwasisz Michała (bo te nowe to już nie takie jak stare
) to dopiero zaboli. Jak Michał to XZY (notowane przebiegi 120tyś km) a nie szosowy, a alternatywnie jak napisałem hybryda GY MSS2 (notujemy 150tyś bo hybryda z założenia warunków 70/30) lub niżej DUN SP382 (notujemy 100tyś km), najniżej Kormoran ON/OFF (podobnie do 100tyś km) ale wszystkie dedykowane do Twojej pracy i nie pomoże kupa chęci z gówna bata nie ukręci.