Cytuj:
Cytuj:
pewne nawyki czy powiedzmy umiejętności potrafią takie spalanie wypracować.
Ja bym stawiał na puste naczepy
Jakby co to ja standardowym trybem to wiesz gdzie mnie szukać, w piątek rampa 34-36 na Salvacie
Za puste nikt nie płaci.
W Barcelonie byłem ostatni raz jakoś w lipcu 2013 i się nie zanosi na razie na to by tam powrócić.
Po opisach widać gdzie jeżdżę i często z czym. Z Norwegii zazwyczaj wyjeżdżamy z maksymalną dopuszczalną wagą, że czasami tankuję dopiero na powrocie bo wtedy zazwyczaj jest lżej i nie przekraczałbym całkowitej.
Dwa podstawowe triki to:
- jeżdżę 84km/h (chyba, że mi się wyjątkowo spieszy)
- najczęściej jeździmy z Kiel na południe Niemiec przez Frankfurt (do Freiburga, Szwajcarii, Mannheim, Ludwigshafen itd). Nie jadę wtedy A7 przez Kassel tylko A1 do Dortmundu i dalej A45 i na Frankfurt. Niby kilka km dalej ale górek mniej i sporo łagodniejsze.
Cytuj:
Cytuj:
Dolewa za swoje. Jeździ z pasji.
Jak się samemu u siebie jeździ to też to działa?
Teraz w okresie studiów zdarzają mi się coweekendowe wypady ze Szczecina w okolice Minden i Porta Westfallici przy A2, tam mam 7 rozładunków niedaleko siebie. W jedną strone 38-39 ton, na powrocie tyle co tara - 15 ton. Płasko jak stół, a mniej niż 26l nie chce to niestety zejść!
Silnik też 440, jedynie na minus może działać chodzące PTO, ale nie podnosi ono jakoś szczególnie średniej.
Pozdrawiam
Nie wiem. Już taki jestem
To 440 z 2008 roku z comfort shift, co ma spore znaczenie moim zdaniem jeśli chodzi o spalanie, plus to wszystko co wyżej.
Cytuj:
filippo ja sobie zartowalem z tym dolewaniem
A ja nie