Cytuj:
Ja tak sobie po cichu myślałem, że ten protest miałby sens, ale np. jakby zrobili zbiórki w każdej części kraju i wtedy ruszyli wszyscy razem w kierunku Warszawy. Po czym po prostu zjechaliby się w stolicy i to byłby punkt kulminacyjny - paraliż całej Warszawy. No ale, ta forma co teraz była według mnie jest bez sensu, bo każdy z polityków ma ich i tak gdzieś... Ale takiego protestu raczej nie zrobią, z jednego powodu - trzeba wieczorem wrócić i zrobić swoje w gospodarstwie.
No właśnie, to też by nie miało sensu. Jedyne co by mogło wstrząsnąć tym krajem to paraliż wszystkiego ale to nie protest a wręcz coś na miarę powstania.
Blokada wszystkiego i wszędzie gdzie się tylko da i na ile wystarczy sił i środków. Ale do tego potrzeba jedności w narodzie.
A to wygląda, że jedni strajkują a inni narzekają na nich bo im utrudniają życie a prawda jest taka, że wszyscy jedziemy na jednym wózku i idziemy na dno jako kraj i społeczeństwo.
U nas nie ma szans na coś takiego jak we Francji bo my jesteśmy miernym narodem, niby jest źle , mogło by być lepiej ale w sumie jeszcze nie jest tak ujowo jakby mogło być i tak w kółko.
Gdyby do rolników, dołączyli nauczyciele, policja , kierowcy , cala budżetówka, kraj był sparaliżowany, drogi nieprzejezdne , wszystko stanęło to ktoś by to dostrzegł.
A tak to uj , pojeżdżą , pokażą ich w tv , swoje pogledza, inni na nich ponarzekają i wszystko wróci do „normy” .
Dopóki w tym kraju nie będą latać płyty chodnikowe , plonac auta , sypać się szyby w sklepach i urzędach. Nic się nie zmieni . Nic .