Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tak, o Staszic mi chodziło. Jak przyjechałem tam pierwszy raz to jakby wylądował w jakiejś Afryce, czy Indiach. Czarno na asfalcie od pyłu, było po deszczu, a przed bramą wjazdową, wzdłuż ściany chłopy co czekali w kolejce za odbiorem gotówkowym grillowali pod baldachimem z jakiejś folii, nawaleni jak messrschmitty

Cytuj:

Dziki są na Staszicu
Można po obserwować dziką zwierzynę z bliska

One są bardziej udomowione od tego bydła co zalega na granicy PL/BY…

Cytuj:

One są bardziej udomowione od tego bydła co zalega na granicy PL/BY…

No i nie można było tak na początku weekendu pisać a nie jak się kończy

Cześć czołem.

Ktoś tu ostatnio polecał smar do siodła. Ten niby grafitowy, to jakiś rzadki jest.
Czym smarujecie?

Zwykły smar, nie me co szaleć

Niby tak, ale te moje auta pracują w piachu, kurzu i błocie. A ten zwykły lub grafitowy smar, są takie dni że wystarcza na tydzień, i mam wrażenie że to wina konsystencji.

Kiedyś kupiłem tubę smaru do łożysk, był gęsty, kleisty i na pewno lepiej posmarował te siodła niż grafitowy.

Cytuj:

Cześć czołem.

Ktoś tu ostatnio polecał smar do siodła. Ten niby grafitowy, to jakiś rzadki jest.
Czym smarujecie?

np GRANIT LZR 2 - bardzo przyczepny

Dzięki.

To że rzadki to nic, bo zależy jaka konsystencję NLGI kupisz. Do centralnego idzie 00/000, a zwykły do smarownicy zazwyczaj daje się NLGI 2. Można pomyśleć o NLGI 3, ale nie jestem pewny czy gęstość wpłynie na trwałość zalegania na siodle.
Są jakieś smary do wysięgników dźwigów, przystosowane do "wycierania". Co prawda sam tego nie stosuje, tylko jadę litowym, ale podobno klei się to jak imigrant zasiłku.

tych oryginalnych josta czy innych do siodeł nie polecam nie wart przepłacania!!! ani to nic lepiej sie nie trzyma siodła, testowałem bo mam w jednym defekt

Ja polecam smar Shell Gadus S3 V220C 2
Jakość premium.

Też smaruje żurawie shellem i jestem zadowolony.

polecam Litomos.
do pracy w trudnych warunkach.

https://naftochem.pl/litomos-ep-23/