wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=11831
Strona 5 z 7

Autor:  blomer [ 25 maja 2008, 17:48 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Jest kilka sposobów. Jako, że dużo jeżdżę w nocy to na początek guma do żucia, później jakiś napój energetyczny ale najlepiej jeszcze go spożyć zanim tak na prawdę "mosiek" nas dopadnie. Można jeszcze uchylić obie szyby. Znajomy jeszcze uderza się z plaskaczy :) Gdy już ewidentnie widzimy, że jest coraz gorzej to robimy to zjeżdżamy na najbliższy parking i dajemy odpocząć organizmowi :wink:

Autor:  GRZEGORZ [ 25 maja 2008, 18:57 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Cytuj:
później jakiś napój energetyczny ale najlepiej jeszcze go spożyć zanim tak na prawdę "mosiek" nas dopadnie. Można jeszcze uchylić obie szyby. Znajomy jeszcze uderza się z plaskaczy :) :wink:
Gratuluje :lol:
napój enegretyczny moim zdaniem jest dla SAMI WIECIE KOGO bo albo się w nocy umie radzić ze snem albo nie a jak ktoś przez takie sposoby próbuje nie spać dla mnie jest SAMI WIECIE KIM :)
A z plaskaczy to się i nie tylko można po tyłu klepać :lol:

Autor:  Quba [ 25 maja 2008, 19:24 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Cytuj:
jest dla ciot
Dobrze to Kolega Grzegorz ujął :P Problem, który dotyczy osoby jadące nocą nie jest problemem, który można zwalczyć zdrowo i bezpiecznie stosując jakieś gó***. Jak już napisałem kilka stron wcześniej, jedynym słusznym rozwiązaniem jest poprostu zjazd na parking i sen. Ogranizm człowieka nie jest robotem czy maszyną ,która będzie pracowała tyle, ile jej się zada. Wielu kierowców, i tych bardziej doświadczonych i tych z mniejszym stażem stosuje tę metodę nie wypijając przy tym hektolitrów Coca Coli, napojów energetyzujących czy też innych świństw.. Niestety, jak widać i wśród nas forumowiczów są ludzi ograniczeni [inaczej ich nie nazwę], którzy chwalą się swoimi wyczynami na forum... Tutaj można chyba tylko modlić się za nich i szukać epitetów, jakimi można y ich określić.. :/

Autor:  Buber92 [ 25 maja 2008, 21:06 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Najlepszy sposób to zjechać na parking i kimnąć się 15-20 minut.A te dopalacze to tylko pikawe mogą wykończyć BaJo

Autor:  użytkownik usunięty [ 25 maja 2008, 21:19 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Cytuj:
Cytuj:
później jakiś napój energetyczny ale najlepiej jeszcze go spożyć zanim tak na prawdę "mosiek" nas dopadnie. Można jeszcze uchylić obie szyby. Znajomy jeszcze uderza się z plaskaczy :) :wink:
Gratuluje :lol:
napój enegretyczny moim zdaniem jest dla ciot bo albo się w nocy umie radzić ze snem albo nie a jak ktoś przez takie sposoby próbuje nie spać dla mnie jest ciotą :)
A z plaskaczy to się i nie tylko można po tyłu klepać :lol:

Hmmm ja przepadam za tymi napojami nawet jak nie chce mi sie spac to czasem sobie wypije, a szczerze mowiac pomagaja mi jak chce mi sie spac. Nie uwazam sie takze za ciote, dlatego prosze Cie usun ten obrazliwy dla mnie wpis.

Autor:  GRZEGORZ [ 25 maja 2008, 21:22 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Może wyjaśnię bo nie sprecyzowałem tego dokładnie.
Pisałem to o osobach które nie potrafią jechać w nocy bez dopalaczy, bo wiadomo jak ktoś sobie to pije w dzień nawet jak mu się nie chce spać to nic złego (poza tym że niszczy organizm ale to jego sprawa).
Ale większość osób jadzących w nocy nie potrafi sobie poradzić bez tego świństwa, jeżeli wiesz że dał byś rade nie przespać 36H bez tego to nie musisz brać tego co napisałem do siebie :)

Autor:  użytkownik usunięty [ 25 maja 2008, 21:30 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Jak jade dlugo w nocy, to czesto pije roznego rodzaju dopalacze, nie mam pojecia czy wytrzymal bym bez tego wiele godzin jazdy, nie chce tego probowac, pije to bo mam nadzieje ze to mi pomaga moze tak jest a moze nie. Czyli Twoja wypowiedz byla jak najbardziej skierowana do mnie, a ja nie pozwole sobie zeby ktos mnie tak nazywal bo jest to dla mnie bardzo obrazliwe. Dlatego prosze jeszcze raz usun swoj obrazliwy wpis.

Autor:  Quba [ 25 maja 2008, 21:38 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Cytuj:
nie mam pojecia czy wytrzymal bym bez tego wiele godzin jazdy
Co będzie jak organizm Ci się uodporni? W najlepszym wypadku uodporni,w najgorszym polegnie od tych wszystkich "słodkości", które są w środku.. Mówisz, że często jedziesz i popijasz to.. Jedź i nie pij.. Rów, drzewo czy gorzej- samochód z naprzeciwka i niewinni ludzie.. Bo jakiś "osioł" znalazł drugiego, chyba większego, który powiedział, że dojedzie i..zabrakło mu kilometra. Czasami naprawdę rozumiem, kto pracuje na te "komplementy" o kierowcach zawodowych.. Szkoda gadać..

Autor:  użytkownik usunięty [ 25 maja 2008, 21:45 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Nie czesto jezdze, ale czesto pije jak jade w nocy.
Polec rownie dobrze mozna od fajek, zepsutego obiadu czy poprostu ze starosci. A szczerze to nie spotkalem sie z jakimis negatywnymi badanami dotyczacymi wplywu napojow energetycznych na jazde. Nie uwazam tego za super zdrowe, ale zaszkodzic moze wszystko, nawet smog w miescie jak sie stoi w korku. Uodpornienie sie? Nie uzywam tego az tak duzo. Poza tym jesli chce mi sie spac to staje na boku robie kilka sklonow w ostatecznosci ide spac, napojow uzywam prewencyjnie, wedlug mnie mi to pomaga i w zaden sposob nie otumania anie nie powoduje ze moje reakcje za kierownica sie pogarszaja.

Szkoda ze ludzie, a szczegolnie kierowcy nie uodparniaja sie na alkohol...

Autor:  Tomek_215 [ 26 maja 2008, 0:37 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Cytuj:
Cytuj:
jest dla ciot
Dobrze to Kolega Grzegorz ujął :P Problem, który dotyczy osoby jadące nocą nie jest problemem, który można zwalczyć zdrowo i bezpiecznie stosując jakieś gó***. Jak już napisałem kilka stron wcześniej, jedynym słusznym rozwiązaniem jest poprostu zjazd na parking i sen. Ogranizm człowieka nie jest robotem czy maszyną ,która będzie pracowała tyle, ile jej się zada. Wielu kierowców, i tych bardziej doświadczonych i tych z mniejszym stażem stosuje tę metodę nie wypijając przy tym hektolitrów Coca Coli, napojów energetyzujących czy też innych świństw.. Niestety, jak widać i wśród nas forumowiczów są ludzi ograniczeni [inaczej ich nie nazwę], którzy chwalą się swoimi wyczynami na forum... Tutaj można chyba tylko modlić się za nich i szukać epitetów, jakimi można y ich określić.. :/
Na poczatek proponuje obydwu panom troche oglady. 12 lat macie, ze wyzywacie ludzi, ktorzy wspomagaja sie napojami energetecznymi od ciot? Jakby to ode mnie zalezalo to juz byscie mieli po ostrzezeniu, i jakies przeprosiny sie naleza koledze swieras, zwlaszcza ze ma wieksze doswiadczenie w prowadzeniu od was, i jeszcze slyszy od jakis dzieci ze jest ciota!? Smiech na sali...
Po drugie proponuje wziac slownik i sprawdzic co to znaczy ciota. No, a teraz sie zastanowcie co to ma do calego tego tematu.
Po 3 wyrazajcie swoje zdanie w jakis bardziej cywilizowany sposob, bo jak dla mnie to wy jestescie ograniczeni, wypisujac takie rzeczy.

Mnostwo ludzi wspomaga sie energy drinkami i wieloma innymi rzeczami, i to ich indywidualna sprawa, grunt, zeby bezpiecznie dojezdzali do celu. Znalezli sie starzy driverzy, ktorzy umieja bez tego prowadzic w nocy....

Wszystko jest dla ludzi, sam czasami popijam energy drinki jak jade w nocy, chociazby po to zeby dojechac bezpieczniej. Energy drinki rowniez poprawiaja nasza koncentracje, wiec co w tym zlego ze sie napije, jak zaczynam sie czuc zmeczony? Czesto zdarza mi sie jezdzic na odcinku 380 km, miedzy 1 a 4 rano, wypije jednego red bulla, i jest cacy. Jade skupiony, skoncentrowany, i zawsze dojezdzam bezpiecznie. Jechalem tez kilka razy bez energy drinka ale zawsze juz przy koncu podrozy zaczynalo mnie mulic, i nie to ze zasypialem, ale juz bylem zmeczony, dojezdzalem spokojnie, ale moj czas reakcji na pewno byl gorszy. No i co bylo bezpieczniejsze? jechac bez wspomgacza dla "ciot"? Czy jednak sie napic, i dojechac na 100 % bezpiecznie? Jasne, ze sa i tacy co woleli by sie przespac, ale dla mnie nie jest to takie proste w aucie, i wole spac juz we wlasnym łozku. Chociaz jakbym jechal na dluzszym dystansie, to na pewno predzej czy pozniej bym stanal i sie przespal.

Jedyne z czym sie zgadzam, to to co napisal Quba, ze organizm czlowieka nie jest maszyna, nie da rady jezdzic non stop. Fajki, otwarte okna, muzyka, zdjete skarpetki czy energy drinki, to wszystko pomaga zwalczyc sen, ale na krotka mete. Ale czasami wlasnie tego potrzeba. Do czego zmierzam to ze do wszystkiego trzeba podchodzic z wyczuciem. Tak jak sie hamuje, skreca, przyspiesza z wyczuciem, tak i regulowanie naszej jazdy tez powinno sie odbywac z wyczuciem. Jezeli juz zasypiamy za kierownica i oczy na zapalki, to jaki jest sens picia red bulla? Podziala on co najwyzej na pol godziny, godzine a pozniej bedzie trzeba stanac, tylko ze juz z glowa pelna energy drinkow. Lepiej pierw stanac na godzine, a pozniej napic sie red bulla i jechac dalej.

Duzo tutaj patentow mozna przeczytac w tym dziale, ale chyba wszyscy ktorzy dorosli wystarczajaco do jazdy, zdaja sobie sprawe z tego ze pomagaja one ale tylko na krotka mete. SNU SIE NIE OSZUKA.

Wystarczy sobie zawsze wyobrazic, jak mamy dylemat czy zjechac na parking czy nie: "kurde, zasne, i wjade w jakis samochod, z cala rodzina w srodku i zabije wszystkich, co wtedy?"

Co do patentu o kawie na coli, to juz sie chyba wypowiadalem - bardzo ryzykowne. Bo co sie okaze jesli kolega nie mial zadnych problemow, ale nasze serce jednak sobie nie poradzi z tym specyfikiem? Zaslabniemy i wjedziemy w kogos i go zabijemy?
Nie doradzalbym takich rzeczy, bo to naprawde ryzkowne.

Podsumowujac, temat calkiem pomocny, wszystko jest dla ludzi, jesli ktorys z tych pomyslow jest w stanie nam pomoc bezpieczniej dojechac to dlaczego nie? Ale jakies wyczucie, umiar i rozsadek musi w tym wszystkim byc, bo inaczej nic nam nie pomoze i dojdzie do tragedii....

Pozdrawiam

Autor:  Quba [ 26 maja 2008, 8:57 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Cytuj:
Na poczatek proponuje obydwu panom troche oglady. 12 lat macie, ze wyzywacie ludzi, ktorzy wspomagaja sie napojami energetecznymi od ciot? Jakby to ode mnie zalezalo to juz byscie mieli po ostrzezeniu, i jakies przeprosiny sie naleza koledze swieras, zwlaszcza ze ma wieksze doswiadczenie w prowadzeniu od was, i jeszcze slyszy od jakis dzieci ze jest ciota!?
Po pierwsze..ani Grzesiek ani ja nie mamy 12 lat..
Po drugie.. nikt nie określił nikogo żadnym epitetem, który miałby zabrzmieć obraźliwie dla tej osoby. Mój poprzednik użył tego sformułowania, określając nim osoby nierozsądne, nazywając to ładniej..[niestety w tej sytuacji użyte słowo pasuje jak.. :) ]

Większe doświadczenie.. Chwała mu za to, oby zdobywał go i stawał się coraz lepszy w tym fachu! Tyle, że..Kolego wiedz o tym, że w tej sprawie niestety doświadczenie nie wiele nam powie o człowieku. Tym zdaniem zdyskryminowałeś młodych i wrzuciłeś ich do jednego worka z pseudokierowcami-narkomanami itd.. Napisałem wcześniej- rozsądek to jest coś co się ma albo nie.

Mówisz przeprosiny..ja bym raczej polecił obu Panom krótki teścik z interpretacji czytanego tekstu. Jak już napisałem, nikt tutaj nikogo nie obraził.. Ja rzucam epitetem- Ty odbierasz go jako skierowany do Ciebie? Brawooo :mrgreen:
Cytuj:
Po 3 wyrazajcie swoje zdanie w jakis bardziej cywilizowany sposob, bo jak dla mnie to wy jestescie ograniczeni, wypisujac takie rzeczy.
Daleko nie musiałem szukać..W tej chwili powinienem sam napisać do moda- w tym wypadku nazwałeś dokładnie NAS DWÓCH ludźmi ograniczonymi.. Zapewne tego nie zauważysz ale, te obelgi "w Twoją stronę" i to co napisałeś to..dwie, różne sytuacje..

To ja w takim razie jestem niecywilizowany i swoje poglądy wyrażam w narzeczu mandarynów.. Wszystkie poglądy w tym temacie, te mniej i bardziej kontrowersyjne uważam, że są wyrażane w sposób jak najbardziej cywilizowany i..skoro masz problem z ich rozumieniem to może czas zastanowić się nad ucywilizowaniem siebie. U kogoś widzisz drzazgę, u siebie belki nie dostrzegasz..

Wspominałeś coś o słowniku.. Jest takie powiedzenie" Szanuj innych, a Ciebie uszanują.." Patrząc na Twój styl pisania, odnoszę wrażenie, że Ty nie szanujesz nas...


Na koniec dodam, że nic i nikt nie zastąpi zdrowego rozsądku i znajomości własnego organizmu. Te dwie rzeczy muszą ze sobą współgrać..Wtedy ani "Red Bull" ani zdjęta skarpetka nie utrudni nam życia..

Autor:  Trucker_Bartek [ 26 maja 2008, 9:22 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Cytuj:
Najlepszy sposób to zjechać na parking i kimnąć się 15-20 minut.A te dopalacze to tylko pikawe mogą wykończyć BaJo

Tak samo myślę na napojach energetycznych nie zajedziemy daleko ponieważ za którymś razem serce nie wytrzyma tak jak Formowicze mówią przespać się te 30-60 min. ale przynajmniej jesteśmy spokojni że nie uśniemy za kierownicą lub nie spowodujemy jakiegoś wypadku. :(

Autor:  Andrzej Rudakowski [ 02 sie 2008, 23:03 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Demagogia i dyskusja o niczym. Skoro to takie oczywiste i proste to skąd te wypadki? Zasypiają kierowcy mordując się i innych na drodze. Bo jechali bez zasypiaczy , czy ci co wypili lub zażyli ich za dużo ( jak rozumiem cioty)... i się przeliczyli? ;) Panowie, statystyki nie kłamią, rozsądek i jeszcze raz rozsądek. Serca i tak to odczują nawet gdy wydaje się Wam, że jest wszystko kolorowo ;) Kolega z firmy wypił trzy redbule aby nie zasnąć. Na święta się śpieszył i nie chiał utkąć na trasie. Fakt, dojechał do firmy i nie szefa ale swoje auto rozbił. Redbull przestał dziłać gdy jechał już swoim samochodem i uderzył w drzewo. Jak później mówił, bo przeżył... nie wiem nawet kiedy zasnąłem ;) Ciekawe...co? Dopalajcie się a jeszcze nie jeden się zdziwi ;) inny kolega cwaniakował jak to on 100-wą bezpiecznie jeździ. Jak jedzie wolniej to wtedy gorzej prowadzi i zasypia. Dziś po wypadku zmienił zdanie. Z tym co się zderzył już nie pogada bo facet nie żyje. Kolega tylko nogi leczył kilka tygodni bo miał w gipsie ;) Czy jeździć wolno czy szybko? Myślę że z rozsądkiem w głowie ;) i nie na dopalaczach. To nie Ameryka gdzie na amfie się jeździ ;) Ja zawsze wolałem na cudzych błędach się uczyć, nie zawsze to wyszło ;) Ale nie chciał bym kiedys spotkać się na czołówce z gościem co nie chciał zasnąć i się dopalił... i rozwalił ;)

To może i tu mnie forumowa śmietanka skrytykuje.. Jak ortografia? Jak moje złote myśli wypadły w ocenie surowych jurorów? Pewnie znów głupoty napisałem... stąt te milczenie ;)

Autor:  Crash [ 03 sie 2008, 11:39 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Cytuj:
stąt te milczenie :wink:
Tak, zwłaszcza, że wyraz "stąd" piszemy przez "d" na końcu, a nie jak w Twoim przypadku "t" :roll: Wygląda na to, że jednak z Twoją ortografią jest coś nie tak.

Sory za OT.

Autor:  FLYP [ 03 sie 2008, 11:46 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Mój dziadek jak i ojciec stosują landrynki :D 3 w "pape" i "mymlają" :D

Autor:  Andrzej Rudakowski [ 03 sie 2008, 15:55 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

I STĄT z powodu wyrazu ') nikt już nie pisze o dopalaczach... A szkoda... chętnie się pośmieję z udzielanych wypowiedzi które bardziej mnie martwią niż moja licha ortografia, gramatyka czy interpunkcja ;) A czcigodny Pan crash Miodek jakie techniki popiera aby nie zasnąć za kółkiem? Rozwiązanie testu ortograficznego czy kilogram amfy? O ile wogóle jeżdzi bo skoro taki drażliwy to pewnie jest pracodawcą ;)

Autor:  Cukierr [ 03 sie 2008, 16:11 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Cytuj:
I STĄT z powodu wyrazu ') nikt już nie pisze o dopalaczach... A szkoda... chętnie się pośmieję z udzielanych wypowiedzi które bardziej mnie martwią niż moja licha ortografia, gramatyka czy interpunkcja ;) A czcigodny Pan crash Miodek jakie techniki popiera aby nie zasnąć za kółkiem? Rozwiązanie testu ortograficznego czy kilogram amfy? O ile wogóle jeżdzi bo skoro taki drażliwy to pewnie jest pracodawcą ;)
Czepiasz się każdego kto tylko skrytykuje bądź odpowie na twojego posta, wkurzasz swoimi wypowiedziami, zaśmiecasz forum swoimi postami ze zmyślonymi przypadkami.. Ponadto błędy ortograficzne popełniane przez ciebie jakbyś dopiero co przedszkole opuścił.. Nie dotarło, że Twoich wypowiedzi nikt już nie traktuje poważnie ( o ile w ogóle je ktoś traktował..)?!

Autor:  Andrzej Rudakowski [ 03 sie 2008, 16:20 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

W telewizji polityk stwierdził że jednostka nie powinna wypowiadać się za całe społęczeństwo... Na forum jest zalogowanych sporo osób... Jak zrobicie referendum ;) że piszę głupoty i wszyscy to poprą to spasuję ;) Na razie nie wydaje mi się że piszę głupoty a wypadki i ststystyki są raczej za mną a nie przeciwko mnie ;) Pewnie kolejny pracodawca...
NIE ORTOGRAFIA ŻYCIE MI URATOWAŁA,
NIE ORTOGRAFIA DAŁA MI CHLEB.
Praca kierowcy szczęście mi dała,
a nie jednemu pracodawcy urwał bym łeb ;)

Autor:  Cukierr [ 03 sie 2008, 16:28 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

No niestety.. Nie trafiłeś i tym razem.. Nie jestem pracodawcą a jedynie kierowcą.. Nie jestem pierwszy, który zwrócił Ci uwagę, więc nie myślę także, że wypowiadam się za całą społeczność forum.. Zaproponowałeś referendum, myślę że na ten temat winni się wypowiedzieć Administratorzy i Moderatorzy.

Autor:  Marix [ 03 sie 2008, 16:49 ]
Tytuł:  Re: Co robić aby nie zasnąć za kierownicą ?

Andrzej błagam o litość.... zmień tą czcionke.
Już nie chodzi o kolor, ale o pogrubienie.
Zmuś sie sam do czytania swoich postów.

chyba że masz jakiś nietypowy, wielki monitor, z niestandardowymi ustawieniami. ale normalnie to jest nie do zniesienia

Strona 5 z 7 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/