Właściciel firmy jako kierowca - parę pytań

Od paru dni próbuje zebrać do tzw. kupy informacje dotyczące jednoosobowej firmy transportowej, gdzie właściciel będzie również kierowcą. Wydaje mi się, że dobrze rozumiem prawa i obowiązki zarówno pracownika (kierowcy) jak i pracodawcy (właściciela samochodu i firmy). Ale jak pogodzić te dwie funkcje w jednym?

1. Badania lekarskie. Czy mam sam sobie wystawić skierowanie na potrzebne badania?
2. Zaświadczenie poświadczające zatrudnienie oraz spełnianie wszystkich wymagań określonych ustawą - sam sobie?
3. Umowa o pracę: potrzeba? A jeśli tak to... jak: z samym sobą?
4. Zaświadczenie o pracy kierowcy - sam sobie?

Co z PIP? Czy, jeśli będę jedynym pracownikiem w mojej firmie, może przyjechać do mnie na kontrolę? Pytanie szczególnie istotne ostatnio, gdy PIP ma uprawnienia również z zakresu, w którym wyłączność do tej pory miała ITD. Więc jak: muszę rozliczać sobie dniówki, wypłacać ryczałt za spanie w kabinie, wypełniać delegacje, pisać wnioski urlopowe i ich udzielać, pilnować nadgodzin i rekompensować dni wolne od pracy itd. itp.?

Lekką schizofrenią mi tu zajeżdża

Proszę o porady, bo jakoś mi się wszystko pokiełbasiło, może od nadmiaru aktów prawnych, przeczytanych w tak krótkim czasie Również jeśli ktoś zna miejsce w Sieci, gdzie w miarę kompaktowej formie można takie informacje zdobyć, proszę o naprowadzenie - będę wdzięczny

Twoje 4 głowne pytania:
-tak /bezapelacyjnie!!!/
-tak
-tak
-tak

Co do PIP'u również tak.....

niestety zajeżdża schizą....

Kolego transporter01 4 razy TAK to życzę powodzenia

1. idziesz i robisz badania lekarskie i psychologiczne na które otrzymujesz stosowne orzeczenie lekarskie i orzeczenie psychologiczne.
2. na podstawie badań lekarskich i psychologicznych wystawiasz sobie oświadczenie o spełnieniu wymogów ustawy o transporcie drogowym.
3. przecież masz wypis z ewidencji działalności gospodarczej jako że jesteś właścicielem firmy, odprowadzasz podatki i płacisz ZUS
4. W przypadku prowadzenia pojazdu (transport drogowy) używasz wykresówek (tachograf analogowy) lub karty kierowcy (tachograf cyfrowy). Za dni wolne od pracy jako kierowca wystawiasz sobie oświadczenie o nieprowadzeniu pojazdu zgodnie z art 31 ustawy o czasie pracy kierowców lub według wzoru w dyrektywie jako załącznik do rozporządzenia 561/2006 w tych trzech wymienionych przypadkach (chorobowe, urlop wypoczynkowy lub jeżeli prowadzisz pojazdy wyłączone ze stosowania przepisów rozporządzenia 561/2006 lub AETR).

Jako kierowcę obowiązują cię wszystkie przepisy o czasie pracy kierowcy bez względu na to że jesteś właścicielem firmy (odpoczynki dobowe, tygodniowe, jazda ciągła, dzienna, dwutygodniowa itd.)
Na kontrolę do firmy zawsze może przyjść czy to PIP czy ITD lub inny organ kontroli.

Cytuj:

Kolego transporter01 4 razy TAK to życzę powodzenia

1. idziesz i robisz badania lekarskie i psychologiczne na które otrzymujesz stosowne orzeczenie lekarskie i orzeczenie psychologiczne.
2. na podstawie badań lekarskich i psychologicznych wystawiasz sobie oświadczenie o spełnieniu wymogów ustawy o transporcie drogowym.
3. przecież masz wypis z ewidencji działalności gospodarczej jako że jesteś właścicielem firmy, odprowadzasz podatki i płacisz ZUS
4. W przypadku prowadzenia pojazdu (transport drogowy) używasz wykresówek (tachograf analogowy) lub karty kierowcy (tachograf cyfrowy). Za dni wolne od pracy jako kierowca wystawiasz sobie oświadczenie o nieprowadzeniu pojazdu zgodnie z art 31 ustawy o czasie pracy kierowców lub według wzoru w dyrektywie jako załącznik do rozporządzenia 561/2006 w tych trzech wymienionych przypadkach (chorobowe, urlop wypoczynkowy lub jeżeli prowadzisz pojazdy wyłączone ze stosowania przepisów rozporządzenia 561/2006 lub AETR).

Jako kierowcę obowiązują cię wszystkie przepisy o czasie pracy kierowcy bez względu na to że jesteś właścicielem firmy (odpoczynki dobowe, tygodniowe, jazda ciągła, dzienna, dwutygodniowa itd.)
Na kontrolę do firmy zawsze może przyjść czy to PIP czy ITD lub inny organ kontroli.

Tak,masz rację-i ładnie to rospisałeś.Faktycznie punkt 3/sam sobie nie wystawiasz/.Szybko odpowiedziałem,ale miałem na myśli to co napisałeś.Dziękuję,że dokładnie to koledze wyjaśniłeś.Moja odpowiedź faktycznie mogła wprowadzić w błąd.Przepraszam.

Dziękuję za wyjaśnienia. Tak czy inaczej, będę miał spotkanie z księgowym, który pomoże mi - na początek - ogarnąć zagadnienia prowadzenia firmy transportowej. Wybieram się również na kurs przygotowujący do egzaminu na Certyfikat Kompetencji Zawodowych. Podejrzewam, że tam te zagadnienia będą poruszane. Jeśli nie, ja je poruszę

Pozdrawiam

PIP przychodzi do firmy zatrudniającej pracowników.Choćby jednego. Tutaj nie ma czego szukać.To tak jak z kontrolą na drodze.Wlaściciela-kierowcę obowiązują przepisy egzekwowane (najkrócej mówiąc) przez ITD, a nic do niego nie ma Inspekcja Pracy.

Cytuj:

PIP przychodzi do firmy zatrudniającej pracowników.Choćby jednego. Tutaj nie ma czego szukać.To tak jak z kontrolą na drodze.Wlaściciela-kierowcę obowiązują przepisy egzekwowane (najkrócej mówiąc) przez ITD, a nic do niego nie ma Inspekcja Pracy.

Czyli, wg ciebie, ten cały cyrk z ewidencja pracy (dla PIP, czyli diety, urlopy, nadgodziny itp.) mogę sobie darować, skupiając się na poprawnym prowadzeniu ewidencji czasu pracy kierowcy (czyli wszystkiego, czego wymaga ITD)?

Cytuj:

Cytuj:

PIP przychodzi do firmy zatrudniającej pracowników.Choćby jednego. Tutaj nie ma czego szukać.To tak jak z kontrolą na drodze.Wlaściciela-kierowcę obowiązują przepisy egzekwowane (najkrócej mówiąc) przez ITD, a nic do niego nie ma Inspekcja Pracy.

Czyli, wg ciebie, ten cały cyrk z ewidencja pracy (dla PIP, czyli diety, urlopy, nadgodziny itp.) mogę sobie darować, skupiając się na poprawnym prowadzeniu ewidencji czasu pracy kierowcy (czyli wszystkiego, czego wymaga ITD)?

W zasadzie tak.Znaczenie pewne ma sposób opodatkowania.Nie do końca jednoznaczne jest ,czy właściciel może sam sobie liczyć tzw.diety. Co akurat nie jest bardzo dziwne, bo nie ma tej pewności także co do pracowników. Ale jeśli opodatkowane było KP i R ,to wtedy trzeba przechowywać dotyczące tego dokumenty 5 lat. W przypadku ryczałtu sprawa jest prostsza.

podepnę się koledzy pod temat bo mam podobny problem. Jestem właścicielem firmy i mam możliwość jeżdzić w innej firmie produkcyjnej ich ciężarówka. Będę im wystawiał faktury za wykonaną pracę czyli kierowanie ich autem i tu moje pytanie czy oprócz standardowych papierów tj. kurs na przewóz rzeczy badanie lekarskie psychotechniczne będę coś jeszcze potrzebował jakieś zezwolenia czy licencję???

Cytuj:

1. idziesz i robisz badania lekarskie i psychologiczne na które otrzymujesz stosowne orzeczenie lekarskie i orzeczenie psychologiczne.
2. na podstawie badań lekarskich i psychologicznych wystawiasz sobie oświadczenie o spełnieniu wymogów ustawy o transporcie drogowym.

Czy ciągle obowiązuje ten wzór oświadczenia?

Cytuj:

4. W przypadku prowadzenia pojazdu (transport drogowy) używasz wykresówek (tachograf analogowy) lub karty kierowcy (tachograf cyfrowy). Za dni wolne od pracy jako kierowca wystawiasz sobie oświadczenie o nieprowadzeniu pojazdu zgodnie z art 31 ustawy o czasie pracy kierowców lub według wzoru w dyrektywie jako załącznik do rozporządzenia 561/2006 w tych trzech wymienionych przypadkach (chorobowe, urlop wypoczynkowy lub jeżeli prowadzisz pojazdy wyłączone ze stosowania przepisów rozporządzenia 561/2006 lub AETR).(...)

Jakoś nie mogę znaleźć gotowego wzoru wspomnianego przez ciebie oświadczenia o nieprowadzeniu pojazdu.

Cytuj:

Nie do końca jednoznaczne jest ,czy właściciel może sam sobie liczyć tzw.diety.

A tu, akurat, jest to jednoznaczne - jak najbardziej może. Więcej informacji pod tym linkiem.

Mam jeszcze jedno pytanie: czy w przypadku, kiedy kierowca nie wykonuje przewozu rzeczy (jazda samym ciągnikiem siodłowym, na zagranicznych numerach, zakupionym w dniu przejazdu, z oryginalną fakturą, która to potwierdza, wyposażonym w urządzenie rejestrujące - tachograf cyfrowy, dodatkowo jest właścicielem tego ciągnika - tu akurat mój przykład , musi rejestrować czas przejazdu używając swojej karty kierowcy? Czy muszę mieć ze sobą wszystkie wymagane dokumenty: oświadczenie o spełnianiu wymogów ustawy o transporcie drogowym, oświadczenie (zaświadczenie, które: stare, nowe?) o działalności kierowcy; oczywiście prawo jazdy, co jeszcze?

Ach, jeszcze jedno: czy muszę kupić winietę dobową na przejazd tym pojazdem?

Co do winiety jestem pewien, że tak, bo przejeżdżając po drogach krajowych musisz uiścić za to opłatę. Karta kierowcy myślę, że również tak, bo na czymś czas jazdy rejestrować musisz, bo przepisy co do prowadzenia Cię nie zwalniają, nawet jak nie wykonujesz transportu.
Co do reszty pewien nie jestem, więc przemilczę. Poza tym z chęcią poczytam o tym od osób bardziej doświadczonych, bo też mnie to interesuje
Pozdrawiam

kolego ja niedawno zakupilem samochod wywrotke z holandii to tylko musialem miec fakture winiety na kazdy kraj tzn holandia niemcy i oczywiscie polska. a co do tacho to obowiazuje tak samo jak bys juz nim normalnie jezdzil czyli dostosowujesz sie do czasu pracy. no i ubezpieczenie musisz miec wykupione. a dokumenty to powinni dac ci zjazdowki.

OK, sprzęt już jest

Ciągnik z Francji, kupiony od polskiego handlarza. Iveco Stralis AT440S43 T/P, rej 10/2006, 400 tys. potwierdzonych przez serwis km, już po przeglądzie i niezbędnych wymianach płynów i części eksploatacyjnych, legalizacji tacho oraz rejestracji. Jak na pierwszy, własny ciągnik siodłowy wystarczy.

Właśnie wróciłem z naczepą Wielton, standardowa firanka 02/2007 z Czech, przerabiam więc teraz zakup środka transportu z kraju UE, w EUR, wg faktury netto. Dla zainteresowanych: przelewy SWIFT idą z Polski do Czech 2 dni dłużej niż z USA do Polski. Dziwne, nie? ;P

Wracając do tematu: winietę należy wykupić w każdym przypadku, gdy DMC pojazdu >12t. Obowiązek używania urządzeń rejestrujących czas jazdy spoczywa na każdym prowadzącym pojazd w takie urządzenia wyposażony.

Jutro rano lecę do BOTM z kupą potrzebnych papierów składać wniosek o licencję. Kolejne 4440 PLN z kieszeni...

Jeśli komuś się to przyda: proszę nie potraktować tego jak reklamę, ale PZU przenosi moje (maksymalne) zniżki z OC i AC na ciągnik siodłowy, ponieważ moja firma to działalność gospodarcza osoby fizycznej i w nazwie firmy jest moje imię i nazwisko, oferując - jak na razie - chyba bezkonkurencyjne stawki ubezpieczeń zestawu ciągnik + naczepa Z pełnym AC + NNW do 100 tys. zł, wg wstępnych kalkulacji, za zestaw zapłaciłbym ok. 2800 - 3000 PLN, za rok. Proszę o podpowiedzi w sprawie wyboru ubezpieczyciela OCP, może macie jakieś ulubione firmy?

Za kosz paletowy Wielton życzy sobie 3500 PLN, Bozamet spod Sieldec 3000 + 300 PLN za montaż (ceny netto). Zna ktoś może tańsze firmy, oferujące paleciary?

Cóż, zakładanie własnej firmy transportowej to niewątpliwie, pełna wrażeń, przygoda Mam nadzieję, że później czeka mnie już tylko spokojna praca. I proszę nie wyprowadzać mnie z błędu mówiąc mi, żem naiwniak

Bardzo życzę, by ciąg dalszy okazał się już tylko spokojnym zbieraniem kasy i satysfakcji z właściwej decyzji.
Choć jakoś nie do końca jestem pewien,że największym problemem jest założenie firmy.
Będę czekał-a chyba nie tylko ja-na dalsze wrażenia i doświadczenia z prowadzenia biznesu.

Wiesz Kastyk, albo mi sie wydaje, albo Ty naprawde podchodzisz do tematu prowadzenia firmy transportowej z radoscia. Mam nadzieje, ze twoje podejscie nie zmieni sie za pol roku, bo wiadomo jak w tym bieznesie jest.

Daj znac za jakis czas jak ci idzie.

Ps. Naprawde mam nadzieje, ze masz jakas dograna robote w porzadnej firmie, bo jesli nie to twoj zapal zaraz prysnie w zderzeniu z rzeczywistoscia.

Cytuj:

Bardzo życzę, by ciąg dalszy okazał się już tylko spokojnym zbieraniem kasy i satysfakcji z właściwej decyzji.
Choć jakoś nie do końca jestem pewien,że największym problemem jest założenie firmy.
Będę czekał-a chyba nie tylko ja-na dalsze wrażenia i doświadczenia z prowadzenia biznesu.

Da radę. Skoro ma jedno auto i sam nim będzie jeździł to przeżyje...

Janusz wstawiasz się pod jakąś spedycję, czy wolny strzelec i sam sobie szukasz (będziesz szukał) ładunków?

Cytuj:

Za kosz paletowy Wielton życzy sobie 3500 PLN, Bozamet spod Sieldec 3000 + 300 PLN za montaż (ceny netto). Zna ktoś może tańsze firmy, oferujące paleciary?

Zawsze możesz znalezć dobrego spawacza, który pospawa Ci taką paleciarkę, jedyny problem to odpowiednie zamki.

Na wstępie dzięki za słowa otuchy

Wyjaśniam od razu: nigdy nie poważyłbym się na inwestycję wielu tysięcy, w większości nie moich, złotych, gdybym nie miał pewności co do dalszych losów tej inwestycji. Tak, mam pracę na zestaw, dlatego jedyne o co się w tej chwili obawiam to awaryjność sprzętu, szczęście na drodze oraz własne zdrowie. Wierzę w swoje umiejętności i chęć do pracy oraz ludzi, z którymi będę współpracował. Jeśli chodzi o sprzęt, to wydaje mi się, że zrobiłem wszystko, by nie mieć do siebie pretensji o jakiekolwiek zaniedbania techniczne. Cóż, życie pokaże, czy kupiłem złoma czy cudo

krcr: podstawiam się pod jedną z lokalnych spedycji. Raczej nie będę miał czasu, nie mam także doświadczenia, w szukaniu własnych ładunków. Znam ludzi, z którymi będę współpracował i mam do nich zaufanie.

Z paleciary na razie zrezygnuję, nie jest niezbędna. Dzięki za porady

Obecnie jestem na etapie kończenia formalności urzędniczo-ubezpieczeniowych. Licencja w drodze, sprzęt czeka gotowy do drogi

W sobotę byłem w ITS w Warszawie na egzaminie na Certyfikat Kompetencji Zawodowych na przewóz rzeczy w ruchu międzynarodowym. Wrażenia? Chyba nie było sensu się przejmować. Przyłożyłem się do nauki korzystając z ogólnodostępnych źródeł (akty prawne, próbne testy na stronie ITS, własna praktyka) i, tak na moje oko, testy zdałem na ok. 90%. Zadania nietrudne, na Allegro kupiłem przykładowe rozwiązania + inne materiały za 50 zł i spokojnie wystarczyły. W zasadzie są 4 rodzaje zadań. Opanowanie 4 algorytmów rozwiązań wystarczy do szczęścia. Chociaż wyniki egzaminu mają się pojawić w ciągu 2 tyg. przyznam, że naprawdę będę zdziwiony, gdy poślizgnie mi się noga. Jeśli już, to chyba przez jakiś błąd w obliczeniach, chociaż sprawdzałem je 3-krotnie.

Z ciekawostek: między nami, a Niemcami, jest ciągle granica, na której robimy odprawy celne To z mego zadania. Parę osób zrezygnowało po części krajowej głośno mówiąc, że przecenili swoje siły. Wpadła także policja, zgarniając jedną z pań - o ile dobrze zrozumiałem, zdawała egzamin podszywając się pod kogoś innego.

Tak, podchodzę z entuzjazmem do mojej działalności i mam nadzieję, że praca na własny rachunek będzie mi przynosić nie mniej przyjemnych wrażeń, niż jazda na powierzonym zestawie Taki już jestem.

Czy można prosić o dalszą część? Jak ci poszło z resztą papierów, pozwoleń i koncesji?