Cytuj:
Nie napisałeś co chcesz wozić tym samochodem i na jakich trasach, więc trudno jest się wypowiedzieć, ale...
Osobiście rozejrzałbym się za samochodem z silnikiem na zwykłej pompie (np. 124 400). Robią one naprawdę bardzo duże przebiegi, są stosunkowo mało awaryjne, a największym (chyba) plusem jest właśnie brak pompowtrysków, czyli elementu trudniejszego i droższego w naprawie. Jak kiedyś powiedział Adeks: "Oto chodziło, żeby była na pompie. Pieprzenia się z wtryskami mamy dość".
Dokładnie, podpisuję się pod tym całym sobą.
Według mnie to najlepsze są 400 i 360. Ekonomiczne, żwawe i bezawaryjne (a jak się już zepsują to prostsze w naprawie od pompowtrysków). W firmie są trzy 360-tki i zero problemów z silnikami. Ciągamy praktycznie cały czas 24 tony, a spalanie wychodzi w normie 30-35 litrów. Nawet nasz znajomy mechanik co od lat "siedzi" w Scaniach mówi, że 360 i 400 najlepsze. Po kraju jak jeździ to nic więcej nie potrzeba.
A jeszcze odnośnie V8 to nie radze z silnikami 14-litrowymi. Często ukręcają się wały. W 164 jest to już poprawione, więc jak chcesz decydować się na "fałke" to lepiej na 16 litrowe. Tylko, że za 30 tyś. to 480 bądź 580 nie kupisz, natomiast 360 lub 400 już tak.
Pozdrawiam.