Wybór sprzętu na nową drogę życiową ;)

Witam serdecznie wszystkich użytkowników,

mam pytanko do was, starych wyjadaczy, odnośnie wyboru pierwszego ciągnika. Trochę już czytałem i wiele wskazuje, że najbardziej opłacalny jest DAF. A konkretnie interesuje mnie model XF 105 460, ale słyszałem że roczniki 2008 mają pewne usterki z tulejami silnika, oraz z "latającą" kabiną.

Mam zamiar jechać, aż na Syberię, okolicę Bajkału itp. Więc szukam sprzętu niezawodnego i ekonomicznego. Polecicie coś godnego zaufania?

Cytuj:

Mam zamiar jechać, aż na Syberię, okolicę Bajkału

Pochwal no się gdzie taką dobrą robotę załapałeś jakoś świeżak... I jak z powrotami, co bierzecie, lód na chłodniach czy kamyki luzem? Na Chiny zachodnie też śmigacie

Robota rodzinna. Typowe spożywcze przetwory wszelkiej maści. Na Chiny nie.

Cytuj:

Więc szukam sprzętu niezawodnegoi ekonomicznego

Nie ma już takich aut. Wcześniej czy później zawsze się coś spr*****. Problem w tym żeby to było auto które można naprawić bez użycia komputera i pomocy elektromechanika albo marka która ma swoje serwisy na wschodzie.

http://www.kamaz.pl/Dane_techniczne/id73.php

Więc co możesz zaproponować? Szukam raczej czegoś z 2008 min. Te Kamazy to raczej nie :p Wiadomo, że coś kiedyś się spieprzy. Byle by mógł te 1.5 miliona km przejechać bez większych problemów.

Przykro mi, ale nie ma takiego samochodu.

Jedyna rada to regularnie serwisować samochód I problemów większych nie będzie.

nowym dafem pod bajkał, hymmm powodzenia:D rozleci się za moskową:p potrzebujesz wola roboczego, a nie autostradowego ciągnika

Drogi w Rosji nie są, aż tak tragiczne jak może się wydawać. Pewien znajomy woził z Permu paliwo Volviakiem, nie znam dokładnego modelu. Więc nie może być, aż tak tragicznie. Wiem, że z naczepą nie powinno być problemów. Tylko ciągnik mnie ciągle zastanawia. Może jakieś konkretne polecane modele?

Jak Volvem to pewnie FH I generacji..

Moze Iveco Stralis?
Jeden z forum już latał gdzieś tam na Chiny Stralisem. Woził ze sobą beczkę AdBlue i prezerwatywy, żeby likwidować ewentualne wycieki..

Cytuj:

Moze Iveco Stralis?
Jeden z forum już latał gdzieś tam na Chiny Stralisem. Woził ze sobą beczkę AdBlue i prezerwatywy, żeby likwidować ewentualne wycieki..

No i udało mu się zrobić tą trase w tydzień bez żadnej awarii, tak więc popieram propozycje dies_nefastus.

Cytuj:

XF 105 460

Odpuść, to najgorszy śmieć w historii firmy DAF, naprawdę nie polecam.

Elektroniki nie ma się co obawiać - kable można sobie zrobić samemu (na Ruskich forach są schematy), oprogramowanie przy chwili chęci dorwiesz za darmo.

Wiadomo, że wiele to nie da, bo fizyczna awaria i tak będzie wymagała działania, ale zobaczenie o co chodzi z jakimś błedem, jest wykonalne. Monitorowanie co pokazują czujniki - gratis

Bardziej chodzi o delikatność, niską jakość produkcji oraz krótki żywot tych pojazdów - niestety, produkujemy obecnie pojazdy, które po prostu są słabe, a będzie jeszcze gorzej.

Cytuj:

Szukam raczej czegoś z 2008 min

Oj, ja bym szukał czegoś przed tym rokiem raczej Zależy czego oczekujesz od auta. Bezawaryjności to napewno ale cóż............. nie od dzisiaj wiadomo, że im więcej elektroniki, tym większe ceregiele. Ja szukałbym czegoś do czego nie bałbym się łap wsadzić w razie problemów. Bo co Ci z serwisu kiedy będzie on 3tys km od miejsca w którym się znajdujesz.
Napewno F2000 spełnia to zadanie: http://moto.allegro.pl/man-f2000-19-403 ... 84553.html
Auta przewidziane na grubo ponad 2 mln km.

Dziwne, że nikt Mercedesa SK nie wymienił z tych niezniszczalnych aut...

Dokładnie, F2000 nie sprawi większych problemów, części są łatwo dostępne, nie ma zbędnej elektroniki to nawet na RUS Ci tą maszynę zrobią Co do DAFa-nie zapominaj, że tam na taką trasę na Syberię zejdzie Ci beczka oleju No i na wschodzie chyba się tymi śmiesznymi normami Euro nie trzeba przejmować także taki F2000 z Euro 2 na spokojnie
Co do niezniszczalnych maszyn można jeszcze tutaj wstawić Volvo F12, ale to już dosyć wiekowe maszyny, chociaż niektórzy zza wschodniej granicy ćwiczą nimi jeszcze UE

[DamLen]

Dafem bym tam nawet się nie wybierał, bo jesteś tonę ładowności w plecy na beczki z olejem. A teraz serio na youtube jest film z wyprawy na syberie: http://www.youtube.com/watch?v=0cRHsfBkVzk .
Pojechałbym tam tylko autem przygotowanym na tamte warunki, to znaczy 6x4, auto sprowadzone ze Skandynawii tzn. przygotowane na takie warunki. Technicznie proste w bardzo dobrym stanie scania 113/143, man f2000, volvo f12/f16, mercedes sk, reszta odpada. Z 6 opon w zapasie. Zapasowe akumulatory, agregat na benzynę z funkcja prostownika. Zapas podstawowych części i dużo zielonych w niskich nominałach na "opłaty drogowe", plus na łapówki.

Za dużo filmów.

Przecież nie jedna osoba jeździ na Rosję i nie mówcie, że wszyscy jeżdżą Manami F2000, albo jemu podobnymi samochodami i biorą części jakby jechali Starem. Rosja Rosji nie równa, być może nikt aż tak daleko się nie zapuszcza, ale dajcie spokój z wypisywaniem bajek i popadaniem w skrajności.

Właśnie wymyśliłem dla ciebie alternatywę, dojedz tylko do Moskwy, zapakuj się na pociąg i Koleją Transsyberyjską przejeżdżasz prawie pod sam Bajkał, a nawet dalej Zaoszczędzasz na paliwie, na opłatach drogowych, na częściach, bulisz tylko za bilet dla siebie i zestawu.