[Scania] Nie działający retarder

Panowie i Panie. Dlaczego mi w scanii nie działa retarder ? po sprawdzeniu na testerze, który jest zresztą nowy żadnego błędu mi nie wykrywa. Retarder chodzi, ale auto nie zwalnia. Może ktoś z Was spotkał się już z takim zagadnieniem i wie co sie może dziać. z góry dzięki...
dla uzupełnienia dodam, że dziś padł nam retarder, a auto jutro o 2 w nocy jedzie w trase do Aten.

To jest telma czy olejowy?

olejowa franca

[ Dodano: Pią, 21.07.2006, 19:59 ]
juz wiadomo co i jak. strzelił uszczelniać na dostawce retardera i puszczał olej do skrzyni. niby wszystko fajnie, ale retarder nie działał a skrzynia mogłaby paść w przeciągu paruset kilometrów. zestaw naprawczy retardera [same uszczelki i simeringi] kosztuje 1800 w serwisie, a tata kupił cały retarder za 1500. kochana scania

I teraz biorąc pod uwagę chwilową korzyść ekonomiczną to niby posunięcie właściwe ale...! Po pierwsze kolego nie siej demagogii że za kilkaset kilometrów skrzynia by padła nie wiem kto ci takie bzdury opowiada. Po drugie sam wspomniałeś że puścił uszczelniacz pomiędzy skrzynią a retarderem więc to troszkę mniejszy koszt niż całego uszczelnienia retardera za 1800 złotych. Który zawiera uszczelnienie całego retardera a po jaki grzyb uszczelniać i rozpoławiać retarder skoro puściło uszczelnienie od strony skrzyni??!! Ja przynajmniej nie wiem. A po trzecie kupiliście jakiś używany retarder, który był również eksploatoawany w warunkach może nawet gorszych niż w Waszym Irizarze ale cóż bezpieczeństwo klientów przede wszystkim. Ciekawy jestem ile tam wytrzyma te uszczelnienie...? Niczego nie sugeruję i nie życzę. Pozdrawiam.

hmm... jeszcze zapomniałem dodać, że w starym reterderze na wałku rowki były już takie jak kolejiny na polskich drogach.

Cytuj:

pierwsze kolego nie siej demagogii że za kilkaset kilometrów skrzynia by padła

aa to stwierdzenie powiedział nam mechanik z serwisu Scania Polska w Krakowie. Więc uznaliśmy że mechanik się nie pomyli. No właściwie to nie wiem. Wczoraj wróciliśmy z trasy i bez najmniejszych problemów zrobiliśmy wahadło do Pragi i spowrotem. Jutro o 4 rano Bułgaria. zobaczymy co będzie. hih.. a co do samego retardera to nie ma najmniejszego problemu. Gość od którego bierzemy częsci jest 'normalny' jak jeden jest zepsutty to jedziemy po następnego, czyli metoda prób i błędów - oczywiście jeżeli tylko jest na to czas. Tak jak dziś to tylko sprawdzimy czy nie puszcza oleju, bo jak puszcza do skrzyni olej to Bułgarii nie zrobimy. Pozdrawiam