wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Lewy kierunkowskaz na rondzie
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=36866
Strona 1 z 2

Autor:  frytek16c [ 06 wrz 2012, 17:21 ]
Tytuł:  Lewy kierunkowskaz na rondzie

Witam mam do was pytanie czy przed wjazdem na standardowe 4 wylotowe rondo i z zamiarem jazdy w lewo(oczywiście rondo z jednym pasem i bez świateł), trzeba włączać kierunek czy dopiero przy opuszczaniu ronda prawy bo co człowiek to inaczej robi.

Autor:  Marix [ 06 wrz 2012, 17:42 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Należy używać tylko prawego przed właściwym zjazdem.
Dobrym zwyczajem jest wjeżdżanie na rondo już z włączonym prawym kierunkowskazem, jeśli zamierzamy opuścić je na pierwszym wyjeździe.

Od tego czy i w jaki sposób kierowcy sygnalizują zamiary na rondzie zależy jego przepustowość.

Autor:  VAG Mafia [ 06 wrz 2012, 17:52 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

słyszałem kiedyś że zawracając na rondzie powinno się włączać lewy kierunkowskaz i oczywiście trzymać się lewego pasa.

Autor:  frytek16c [ 06 wrz 2012, 18:02 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Mnie uczono tak jak mówi Marix ale z tego co wiem od osób zdających np w Word Kielce tam trzeba używać lewego kierunku...

Vag Mafia ale mówimy o rondach jednopasmowych.

Autor:  Marix [ 06 wrz 2012, 18:10 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Warto zapoznać się z definicją pasa ruchu, bo te zarówno na drodze, jak i na rondzie nie muszą być wyznaczone.
Można powiedzieć że po rondzie poruszamy się po wewnętrznym pasie ruchu, przed jego opuszczeniem zmieniamy pas na zewnętrzny.

Autor:  VAG Mafia [ 06 wrz 2012, 18:26 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

frytek16c no faktycznie nie zwróciłem uwagi
Matrix ma rację, kierunku używamy przy zjeździe z ronda

Autor:  Peterka [ 06 wrz 2012, 19:36 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Witam,

na egzaminie kategorii C, włączałem kierunek przy zjeździe z ronda. I egzaminator, powiedział że robie źle... Co prawda egzamin zdałem, ale na kolejnych rondach kazał włączać kierunkowskaz lewy.
Za argumentacje podał to, że ronda to skrzyżowanie o ruchu okrężnym a my sygnalizujemy np zamiar jazdy w lewo czyli zmianę kierunku jazdy.
Według niego należy włączyć najpierw lewy kierunek sygnalizujący zmianę kierunku jazdy, a następnie prawy zjeżdżając z ronda.

Do dziś nie wiem jak ma być, ale taką sytuacje miałem. Pozdrawiam

Autor:  Guciek [ 06 wrz 2012, 19:51 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Jedziemy w prawo - przed rondem kierunek prawy. Jedziemy prosto - wjeżdżamy bez kierunku, przy opuszczaniu ronda (czyli mijając zjazd poprzedzający te, którym chcemy zjechać) prawy kierunek. Jadąc w lewo lub zawracając - rzucamy lewy kierunek, a mijając poprzedzający zjazd rzucamy prawy kierunek do opuszczenia ronda.

Zawsze mnie tak uczyli, za ronda na egzaminie nigdy złego słowa nie usłyszałam, porównywałam z wydaną kiedyś przez wyborczą książeczką o rondach - i było tak samo.

Autor:  zzx [ 06 wrz 2012, 19:55 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

a jak ma być na rondach ''turbinowych"?
przecież tam pas ruchu sam wyprowadza z ronda i by wyjechać właściwym zjazdem to należy się ustawić na odpowiednim pasie przed wjazdem na rondo.

Autor:  Guciek [ 06 wrz 2012, 19:58 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Na turbinowym też rzucam kierunki, niech inni wiedzą co zamierzam zrobić ;) Bo są i tacy, co mają wywalone na wszelkie linie i jadą jak chcą...

Autor:  zzx [ 06 wrz 2012, 20:04 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Cytuj:
Na turbinowym też rzucam kierunki, niech inni wiedzą co zamierzam zrobić ;) Bo są i tacy, co mają wywalone na wszelkie linie i jadą jak chcą...
nie pytałem jak robisz tylko jak mówia przepisy.
ja wjeżdżając na rondo zachowuję się jak typowy kierowca "TYRA" czyli z reguły jadę po liniach okrakiem bo inaczej sie nie da choc jest wyjątek na rondzie Radosława w Warszawie gdzie da sie normalnie przejechać i tam też zjeżdżam bez żadnych kierunków bo tak prowadzą pasy.

Autor:  RadekNet [ 06 wrz 2012, 21:48 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Cytuj:
Jedziemy w prawo - przed rondem kierunek prawy. Jedziemy prosto - wjeżdżamy bez kierunku, przy opuszczaniu ronda (czyli mijając zjazd poprzedzający te, którym chcemy zjechać) prawy kierunek. Jadąc w lewo lub zawracając - rzucamy lewy kierunek, a mijając poprzedzający zjazd rzucamy prawy kierunek do opuszczenia ronda.
Czyli jezdzisz po irlandzku ;) Tez tak jezdze, bo to w 99,99% jest czytelniejsze niz polska wersja.

Autor:  Cyryl [ 06 wrz 2012, 21:56 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

ale dojeżdżając do ronda mając włączony lewy kierunkowskaz, kręcimy kierownicą w prawo i kierunkowskaz się wyłączy.

poza tym wyobraźmy sobie rondo z czterema odnogami ze znakami ustąp pierszeństwa A-7.
proszę sobie przypomnieć co znaczy taki znak?
"Znak ten ostrzega o zbliżaniu się do skrzyżowania, na którym z drogą z pierwszeństwem przejazdu krzyżuje się lub łączy droga podporządkowana (na której jest umieszczony znak)."

wszystkie cztery dochodzące drogi do ronda są więc podporządkowane, więc która ma pierszeństwo?
a no ta, która wiedzie wokół wysepki.
dojeżdżając do ronda, dojeżdżamy skrzyżowania naszej drogi i tej drogi wiodącej wokół wysepki (placu) i to jest pierwsze skrzyżowanie.

według tego co uczą w Niemczech, Austrii i Anglii (i moim zdaniem u nas powinna być jednomyślna interpretacja) wjeżdżając na rondo włączamy prawy kierunkowskaz tylko wtedy, gdy chcemy zjechać na pierwszym zjeździe. z tego powodu, że gdybyśmy wjeżdżając zawsze włączali, to pierwszy zjazd może być tak blisko, że możemy wysłać wyjeżdżającemu z tej drogi fałszywy sygnał, że zjeżdżamy w jego drogę. poza tym zjeżdżając drugim lub następnymi zjazdami nie włączamy tylko dopiero zjeżdżając dając sygnał wyjeżdżającym z tej drogi.

proszę pamiętać, że zmieniając pas ruchu lub kierunek jazdy mamy do wyboru trzy możliwości: prawy kierunkowskaz, lewy i brak sygnalizacji.
proszę więc pamiętać, że niewłączony kierunkowskaz jest też jakimś sygnałem dla innych.
jadąc rondem i dojeżdżając do wylotu wystarczy (zjazdu), że nie będziemy mieli włączonego żadnego kierunkowskazu, będzie to czytelne dla wjeżdżających z tej drogi, że nadal będziemy sie poruszać po rondzie, tym bardzie, że najczęściej nie widzą oni lewej strony naszego auta.
dodatkowo kierunkowskazu nie włączamy dla siebie, bo my wiemy gdzie jedziemy (na ogół), ale dla innych. więc musimy się zastanowić jak zostaniemy zrozumiani.

Autor:  Prto [ 06 wrz 2012, 23:16 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

mnie zawsze uczyli, a zdawałem dość niedawno, że jak na rondzie w prawo, to kierunek przed rondem jeśli na którymś z kolejnych zjazdów, to kierunek przed zjazdem który wybieramy a lewego kierunkowskazu na rondzie nie używać. tak też robiłem na każdym egzaminie, a na każdym miałem skręcanie w lewo na rondzie lub zawracanie i żaden egzaminator nie miał najmniejszych zastrzeżeń

Autor:  SIOJU [ 07 wrz 2012, 10:06 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Ja potwierdzam, że WORD Kielce oczekuje używania lewego kierunku na rondzie przy jeździe po rondzie z zamiarem skrętu w lewo lub zawracania.

Autor:  Guciek [ 07 wrz 2012, 12:05 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Cytuj:
Ja potwierdzam, że WORD Kielce oczekuje używania lewego kierunku na rondzie przy jeździe po rondzie z zamiarem skrętu w lewo lub zawracania.
RADOM tak samo.

Autor:  Cyryl [ 07 wrz 2012, 12:45 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

we Wrocławiu w strefie egzaminacyjnej jest kilka rond.

najgorsze jest to, że egzaminatorzy nie są jednomyślni w traktowaniu ich.
więc przygotowanie na egzamin wygląda tak:
"proszę pana na tym rondzie podczas wjazdu nie włączamy kierunkowskazu, dopiero prawy zjeżdżając, ale na tamtym rondzie wjeżdżając włączamy lewy kierunkowskaz i proszę mnie nie pytać dlaczego. po prostu trzeba przyjąć, że tak ma być."

to rondo gdzie wymagają lewego kierunkwoskazu to rondo na Jagodnie, bardzo rzadko egzaminatorzy się tam zapuszczają, ale można tam na egzaminie trafić.

pewnie zaraz przeczytam, że nie powinienem zabierać głosu w tym temacie, ponieważ uczyłem niezgodnie z przepisami i wypowiadając się popełniam hipokryzję.

Autor:  cameledon [ 07 wrz 2012, 20:10 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Cytuj:
Jedziemy w prawo - przed rondem kierunek prawy. Jedziemy prosto - wjeżdżamy bez kierunku, przy opuszczaniu ronda (czyli mijając zjazd poprzedzający te, którym chcemy zjechać) prawy kierunek. Jadąc w lewo lub zawracając - rzucamy lewy kierunek, a mijając poprzedzający zjazd rzucamy prawy kierunek do opuszczenia ronda.
Mnie też tak uczyli i egzaminator to tolerował, zarówno gdy zdawałem B jak i C(w WORD Warszawa Bemowo i Warszawa Odlewnicza).

Autor:  Iceferno [ 07 wrz 2012, 21:58 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Zawsze skręcając na rondzie w lewo trzeba przed wjazdem włączyć lewy kierunkowskaz.. Ma to swoje uzasadnienie ponieważ daje się w ten sposób informację dla wjeżdżających na rondo, że nadal będziemy jechać w lewą stronę. Nagminne jest nieużywanie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo i jak się już na nim jest. Powoduje to dezorientację dla wjeżdżających na rondo. Wjeżdżający na rondo kierowca ma prawo przypuszczać, że auto już będące na rondzie może pojechać prosto( m.in. z powodu tego, że niektórzy nawet jak zjeżdżają z ronda nie sygnalizują tego!) a tymczasem często się okazuje, że kierowca jedzie dalej a przecież nie włączył lewego kierunkowskazu! Ma to swoje negatywne skutki gdyż ta dezorientacja doprowadza do kolizji na rondach, zwłaszcza tych małych, na których ruch jest dość szybki. Niestety w Polsce tak jeździ zdecydowana większość, z resztą w innych krajach Europy też jest to powszechne. Zauważyłem, że w Holandii i Wielkiej Brytanii kierowcy w większości stosują odpowiednio lewy kierunkowskaz na rondzie(Holandia) i prawy(Wielka Brytania). Nie ma tu już co się rozpisywać o jeździe w lewo na rondach 2 i więcej pasmowych z prawego skrajnego pasa.. Bo to też częsty widok.

Autor:  Marix [ 07 wrz 2012, 22:43 ]
Tytuł:  Re: Lewy kierunkowskaz na rondzie

Cytuj:
Nagminne jest nieużywanie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo i jak się już na nim jest.
Bo nie ma takiego przepisu :> Poruszam się po miastach z wieloma rondami i zupełnie nie widzę takiej potrzeby. Sam też nigdy "na lewym" nie jechałem po rondzie.

Jeśli miałbym wymienić błędy na rondach, które dezorganizują ruch to byłoby to raczej:

- niesygnalizowanie zjazdu z ronda
- jazda po rondzie zbyt "szeroko", co nie pozwala przewidzieć, czy będziemy zjeżdżać z ronda, czy nie
- zbyt szyba jazda po rondzie, która przeczy jego idei i nie daje szansy innym na włączenie się. To problem głównie dużych i wielkich rond.
- ślamazarne wjeżdżanie na rondo, nieumiejętność żwawego wjazdu, długie oczekiwanie, aż "nic nie pojedzie", a nie po to jest rondo. To główna przyczyna korków, w sumie tak samo jak w przypadku ruszania ze świateł.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/