wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Autokarem z dziećmi-po trupach do celu
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=40612
Strona 1 z 1

Autor:  kevin3009 [ 29 sie 2013, 16:38 ]
Tytuł:  Autokarem z dziećmi-po trupach do celu

Ciekaw jestem opinii kierowców autokarów po przeczytaniu tego artykułu http://motoryzacja.interia.pl/news/auto ... 26406,8377 --czy autor tego artykułu ma racje.W przyszłości chciałbym jeździć autokarami na międzynarodówce i chciałbym się dowiedzieć jakie są realia.

Autor:  mk61 [ 29 sie 2013, 17:38 ]
Tytuł:  Re: Autokarem z dziećmi-po trupach do celu

Racji nie ma ani trochę. Kolejny "znafca", jednak gwoli wyjaśnienia:
Cytuj:
A potem? Po tygodniu sensacja przycicha, są inne ciekawsze "newsy". Aż do następnego razu!
Ale to nie ma być tak, że sensacja ma być non stop. To prewencja powinna zapobiegać wypadkom, a nie durna sensacja w mediach.
Cytuj:
Obym był złym prorokiem, ale wkrótce zapewne zdarzą się ponowne wypadki z udziałem polskich autokarów.
Zdarzą. Na 1000000%. A to dlatego, że autobusy jeżdżą, jeżdżą z innymi użytkownikami dróg i jeżdżą nimi różni kierowcy. Wypadki się zdarzają. Wypadki powodowane przez autobusy to około 2%. Gdzie jest więc pozostałe 98%? A, no właśnie...
Cytuj:
Także kierowcy autobusów mają świadomość, że nie mogą być "wczorajsi", gdyż w razie wykrycia tego konsekwencje będą poważne.
Ale to nie kontrola ma być przyczyną nie bycia "wczorajszym", tylko własny łeb kierowcy. Jeśli chcę, to się napiję piwa/drinka wieczorem przed wyjazdem. Jednak, czy się nabombam tak, żeby rano mieć saharę i jeszcze kręcioła, to moja odpowiedzialność (lub raczej jej brak). Ja nigdy nie odmówiłem alkoholu z powodu samej kontroli. Zazwyczaj powodem było samo "nie, bo nie", albo znając swoją odpowiedzialność (bo zabić 40 osób można na różne sposoby) nie chciałem prowokować losu.
Cytuj:
Tyle tylko, że żaden, najbardziej nawet wnikliwy policjant z drogówki nie będzie w stanie ocenić kwalifikacji kierowcy, jego stanu psychicznego, stopnia zmęczenia. I to jest właśnie sedno problemu! Zwróćmy zresztą uwagę, że 99% wypadków spowodowanych jest nie złym stanem technicznym pojazdu, lecz błędem kierowcy!
Pewnie. Egzaminy i badania przed każdym wyjazdem. Po coś jednak daty ważności na tych kwitach są, panie znafco.
Cytuj:
Firmy przewozowe zawsze bronią się tym, że przecież jechało dwóch albo nawet trzech kierowców.
O ile mi wiadomo, to trzech kierowców raczej jest niedopuszczalne, chociaż podobno przez niektórych praktykowane.
Cytuj:
To prawda, jeden kierowca prowadzi autobus, a drugi "wypoczywa". Tylko co to za wypoczynek? Czy wypoczynkiem można nazwać kimanie w autobusowym fotelu, bo spaniem tego określić się nie da. Naturalną rzeczą jest, że pasażerowie rozmawiają ze sobą, czasem krzyczą, śpiewają, silnik szumi, pojazd drży i trzęsie. Czy to jest prawdziwy wypoczynek kierowcy?
Nie tobie oceniać, czy kierowca wypoczywa, czy drapie się po jajkach. Jak jestem zmęczony, to i tak sobie pośpię. Lepiej, lub gorzej, ale zawsze w czasie prowadzenia przez drugiego potrafię odpocząć na tyle, aby przejechać swoje 4,5h z odpowiednią koncentracją. Jak ktoś nie zna swojego organizmu, to nie powinien być kierowcą.
Cytuj:
No, ale taki system podróżowania kosztuje znacznie drożej, bo trzeba opłacić hotele, parkingi itd. A zatem stosujemy polski wariant oszczędnościowy - jedziemy do upadłego jednym ciągiem, co najwyżej z przerwą na siusiu i posiłek. Do celu po trupach!
To, czy kierowca będzie miał hotel, zależy od klienta. Jeśli klient nie zapewnia, to firma i tak dolicza mu to do kosztu usługi. Albo wysyła się dwóch kierowców, żeby sobie od razu wrócili. Poza tym, sam się kilka razy spotkałem z klientami, na których 4,5h jazdy nie robiło wrażenia i przerwy miały być jak najkrótsze.
Cytuj:
Kurs na prawo jazdy kategorii D trwa około 1,5 mie-siąca. Czasem na takie kursy kierują zainteresowanych urzędy pracy i je dofinansowują.
Mi również się to nie podoba.
Cytuj:
Już za 30 tys. zł. można kupić 10-letni używany autokar. Czy trzeba dodawać coś więcej?
30 tysięcy, 10 letni AUTOKAR? Bus, możliwe, ale jakiś autokar? Życzę powodzenia. Jeśli nie technika i awarie nie wykończą takiego psiewoźnika, to zrobi to rynek.
Cytuj:
Czy wiedzą Państwo, jakie są pytania na tych testach kwalifikacyjnych? Część z nich dotyczy spraw czysto technicznych, inna z kolei czasu pracy, a jeszcze inna rozmaitych konwencji przewozowych i unijnych. A bezpieczeństwo jazdy jest na szarym końcu.
Wiele można zarzucić kwalifikacji i jej formie, ale tekst powyżej to zwykłe bicie piany. ZNAFCA.
Cytuj:
Po pierwsze, należy zakazać prowadzenia autobusu przez kilku kierowców w takim chorym systemie, jak dotychczas. Jeśli już, to zmiennik może przejąć autobus dopiero na danym etapie trasy, a nie jechać jako pasażer. Powinien dojechać tam wcześniej, wypocząć i być w pełni przygotowanym do jazdy.
I zapewnić wejście do okolicznych burdli. Nawet, jak ktoś nie korzysta, to jednak lepiej, żeby był spokojny i miał pewność, że ma gwarancję i może w każdej chwili odwiedzić.
Cytuj:
Po drugie, stworzyć wymóg, by autokarami mogły kierować wyłącznie osoby z co najmniej 6-letnim udokumentowanym doświadczeniem w prowadzeniu autobusów miejskich lub dużych ciężarówek na międzynarodowych trasach.
Czyli niedoświadczony ma prowadzić 40 ton? A co, jak wjedzie w autobus? Rozumiem, że znafca gwarantuje pracę i zdobywanie doświadczenia osobom, które do tego dążą? I dlaczego 6 lat? Bo tak sobie wymyślił? Zapewniam, że jak ktoś jest [wycenzurowano], to szef go wyczuje i szybko pogoni. Jednak szef ma więcej do stracenia, niż byle kierowca. Chyba, że szef ma to głęboko, ale rura i tak mu zmięknie, jak kierowca coś nawywija i szefowi wjedzie kontrol i pozwy sądowe.
Cytuj:
Po trzecie, zastąpić te bardzo mądre kwalifikacje, dające satysfakcję tylko ich autorom czyli urzędnikom, którzy nigdy autobusu nie prowadzili, na autentyczne testy na symulatorach. Za pomocą takiego symulatora można stworzyć badanemu rozmaite zaskakujące sytuacje, sprawdzić nie tylko jego refleks, ale i opanowanie, zdolność przewidywania, czyli predyspozycje do kierowania autokarem, także na współczesnych zagranicznych autostradach. Opracowanie takiego sy-mulatora to nic trudnego.
To już kuźwa przesada. Z deszczu pod rynnę. Pan znafca mówi, że kwalifikacja to bzdura, ale symulator jest ok? Matoł.
Cytuj:
chciałbym się dowiedzieć jakie są realia.
Realia są takie, na jakie sobie pozwolisz. Dasz się dymać, to będziesz dymany. Znasz siebie i siebie szanujesz, to w końcu znajdziesz firmę, która Ciebie będzie szanować. Ale od "chciałbym" do "jestem" naprawdę długa droga i wiele rozczarowań.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/