- VOLVO udostępnia pojazd na 5 dni ROBOCZYCH
- MAN udostępnia pojazd na 10 dni
- DAF udostępnia na 14 dni
- IVECO udostępnia na 12 dni ROBOCZYCH
- MERCEDES udostępnia różnie ( jeżeli klient "na kraju" to 4-5 dni roboczych, jeżeli "na Zachodzie" operujący swoim taborem, to max. 14 dni )
Co do reszty nie orientuje się...
ViaToll czy MAUT na Ciebie ( jak nie ma urządzenia to montaż na TWÓJ KOSZT ).Każde auto oddane dealerowi musi być opróżnione z paliwa i AdBlue ( wyjątek DAF i VOLVO, musisz im oddać zatankowany na MAX ON i AdBlue + faktura gdzie auto było tankowane ), terminy są bardzo sztywne ( jednocześnie trzeba dłuuugo czekać na swoją kolej nawet kilka miesięcy, od razu uprzedzam że pierwszeństwo przed Tobą ma duży klient, który złożył zamówienie na np. 30 ciągników ( oni biorą "od razu" pojazd na testy ) oraz te firmy, której uległ wypadkowi pojazd, a mają kontrakt serwisowy podpisany ( celem zapewnienia dyspozycyjności samochodu oraz wywiązania się z kontraktu serwisowego, a jest taki punkt tam )), po każdej takiej jeździe testowej jest do wypełnienia opinia o pojeździe ( dosyć szczegółowa ), jest sporządzany protokół zdawczo-odbiorczy pojazdu ( czyli już sobie części nikt nie pozamienia, w przypadku "wykrycia" takiego procederu jest bardzo "krucho" ) i najważniejsze - pojazd testowy MOGĄ udostępnić, ale NIE MUSZĄ. Jeżeli handlowiec widzi że jest to "firma krzak", to zapomnij o samochodzie do testowania - oni są z tego rozliczani.
Na pewno inaczej będą patrzeć na firmę, która w ASO danej marki będzie robić naprawy - NAPRAWY ( przeglądy, wymiany części ) a nie jakiś bzdety jak np. wymianę żarówek czy wycieraczek.
Pojazd testowy MUSI być zgłoszony w wydziale komunikacji jako kolejna ciężarówka do licencji - sporo ludzi tego nie wie i ITD czy "bardziej kumaty" Policjant widząc taki pojazd, od razu ściąga na bok i dokonuje kontroli dokumentów - jeżeli tego niema, jest płacz i zgrzytanie zębów i potem opinie jakie to państwo polskie jest niesprawiedliwe w stosunku do "dziad-transów"
Czy warto brać takie autko - oczywiście że tak, jeżeli ktoś jest NAPRAWDĘ zainteresowany zakupem nowego pojazdu i nieco się waha. Handlowcy doradzą, podpowiedzą jaka opcja byłaby najlepsza i finito. Jeżeli tylko chcesz ( czy ktoś tam chce ) podgonić sobie z robotą, to jest to kwestia sporna - w każdym razie, czy opłaca się szefowi czy tam kierowcy "skakać" z jednego auta do drugiego po kilku dniach, pisać opinie i uważać bardziej niż na siebie o ten samochód testowy?
Są to informacje "z pierwszej ręki", od znajomych z w/w salonów