Marco, Goleniów

Są może jacyś koledzy z tej firmy lub nią zainteresowani? Ja osobiście właśnie sie zwolniłem, więc mogę podzielić sie swoja opinia.

Jakies dwa lata temu pracowalem tam przez letnie 3 miesiace. Bylo to zaraz po tym jak zrobilem prawko CE i chcialem sie troche przyuczyc. Jezdzilem zazwyczaj w podwojnej obsadzie ze "starymi wygami", co nie zawsze bylo przyjemne.
Nawet milo wspominam prace u pana Zaniewskiego, choc slyszalem ze od jakiegos czasu niedobrze sie tam porobilo.
Teraz rozwazam powrot do fachu kierowcy, wiec jesli mozesz kolego to powiedz czy warto isc do Marco?
(no i jak jest teraz z placa i weekendami?)

Też tam jeżdziłem ale niezbyt miło wspominam ten okres.Pan Zaniewski zawsze obliczał paliwo na trasę tak że przeważnie na Ringu brakowało go.To jeszcze pół biedy,raz kolegom brakło paliwa na Mazurach,nie mieli karty i ogrzewali się w kabinie kuchenką gazową bo to akurat zima była.A szef stwierdził że paliwa musiało wystarczyć i stwierdził że sprzedali!!!!! Paranoja nie Firma.Może teraz się zmieniło.

Mój tata tam pracuje i fakt: Bodzio ma odpały, ale mój ojciec jest chyba najlepszym pracownikiem w firmie i juz sie go nie czepia. Z tym paliwem to prawda: zawsze brakuje i do tego kiedyś zamówił paliwo które było pomieszane z wodą. Mój tata zatankował i nie wyjechał nawet za brame podwórka. Aut jest coraz więcej ale podwórko pozostaje to samo i niedługo nie bedzie mozna tam wjechac. Ogolnie to ciasno i coraz gorzej sie dzieje. Gdy przychodzi do wypłaty to jest rozpacz bo zal mu oddać pieniedzy. Nie pracuje tam ale to wszystko widac z daleka i nie polecam tam iść

Tak kolego,to prawda.Nawet jego najlepszy i prawie najdłużej pracujący Janek W. odszedł z tej firmy i wrócił na stare śmieci do Gryfic.

Jak tak dalej pójdzie to niedługo sam zostanie z 50 autami bo juz chyba kazdy chce od nich odejsc