Cytuj:
A jak Ci sie nie uda to może sie rozpadnie podczas kiprowania,nic groźnego.Jak nie skończy sie kalectwem to tylko bałaganem.;> Zaraz wszyscy domorośli mechanicy na mnie wskoczą,ale spoko nie zapomnij o młotku i przecinaku.Pozdrawiam
Nie popadajmy w paranoję, już się wszystko rozpadnie od wymiany uszczelnienia. Najgorsi są spece, którzy mają sprzęt, mają narzędzia, mają materiały, a nie umieją ich wykorzystać i w efekcie tracimy przez nich czas i pieniądze. Jeśli facet ma zakład zajmujący się hydrauliką i sam zajmuję się tymi wszystkimi remontami, a będzie potrzebował przecinaka i młotka, to niech go używa. Dla mnie liczy się efekt końcowy - robota ma nie być spieprzona, to co zrobił ma działać, miał nie zepsuć czegoś innego i ma być stosunkowo tanio.