Witam
Postanowiłem założyć swój własny wątek, niedługo szykuję się kilka tras po PL, i mam nadzieję pilotaży. Dzisiejsza recenzja będzie przedstawiała pilotaż 7/8.07.2009r. Pozwolę sobie wkleić opis Romka, który również uczestniczył w pilotażu, i dopowiedzieć kilka słów od siebie.
Kod:
Witam wraz z Marcinem i Melonem zapraszam na rundkę jako pilot ładunków ponadnormatywnych..
O godzinie 20 zjawliliśmy sie na parkingu gdzie czekało na nas pięć zestawów z Hiszpanii, 4 Many TGA i jeden Man TGX z firm Usabiaga/Transbiaga i Fielus. Kierowcy siedzieli w autach bo niestety pogoda nie dopisała i lało jak z cebra. Po kilkunastu minutach jak na zawołanie przestało padac wiec z Melonem chwycilim za aparaty i zrobilismy mała rundke po placu. Wraz z ciężarówkami do Polski przyjechało 3 pilotów w tym jeden mówiący po polsku Patryk z Vigo. Koło godziny 21 pojawiaja się pierwsi piloci "od nas". Ustalili wyjazd na godzine 22 ale Patryk zmienił na 22:30...po 21 Hiszpanie powynurzali się z aut, i zaczęli przygotowania do drugiego etapu jazdy po Polsce na trasie Podrzewie-Poznań-Oborniki Wlkp.-Margonin. Na szybko załatwilismy sobie od Polaka i Hiszpana kamizelki i w tym momencie bylismy przygotowani "do zajęć" :D
Jako że długość konwoju nie moze przekraczac 150metrów to na pierwszy ogien poszły 2 Many Tga z Fielusa a my ruszylismy wraz z z 3-ma najdłuższymi zestawami i 5-cioma innymi pilotami 15 minut po nich. 2 pilotów obstawilo wjazd i wyjazd z parkingu i jako pierwsi zaczelismy "wyciąga" Gringo`sów z parkingu, waga jednego zestawu to około 120 ton więc zanim sie zebrali to mineło sporo czasu, do tego po drodze wioski wioseczki, barierki i wyspeki, Do samej 2 pasmówki (byłej DK nr 2) kulalismy sie tak 60/70km/h.
Pierwsze utrudnienie na utrudnienie na trasie przejazdu to przejazd kolejowy na Woli w Poznaniu, nie dość ze znajduje sie w krótkim zagłebieniu to na dodatek jest strasznie nierówny. Więc piloci blokuja ruch w obu kierunkach a Hiszpanie podnoszą zestawy na poduchach żeby zaraz po wyjeździe z zagłebienia znów je opuścić.
Drugi newralgiczny punkt to rondo Obornickie gdzie piloci znów blokuja ruch ze wszystkich 4 stron a gabaryty "idą" lewą stroną tego ronda...na chama na rondo wbiła sie taryfa i Marcin musial udzielić jej kierowcy bardzo dosadnej nagany ustnej xD
Do samych Obornik Wlkp. droga nie jest zbyt skomplikowana jedynie za Suchym Lasem na wiadukt kolejowy zestawy wpuszczane były po kolei.
Wjazd do Obornik przeszedł bardzo sprawnie choć jest tam wąsko to kierowcy z naprzeciwka słysząc wiązankę pierwszego pilota(p.Mariusza z Universal Transport Polska) "Mobile w kierunku Piły od strony Poznania idzie gabryt 3 sztukiiii, 4,2 metra szerokoooo na 40 metrów długooooo,przy mijaniu prosimy delikatnie do prawej,dzieki" zjeżdżali na marginesik. Wiekszośc wyspepek w OB trza było brac lewą storną a rondo na wprost...z Melonikiem wyskoczylismy z Golfa powydupcalismy słupki i zablokowaliśmy wjazd na rondo od strony Piły, Hiszpanie poblokowali reszte dojazdów i zaczął sie najciekawszy chyba etap wypadu...znów taka sama procedura jak na Woli czyli poduchy w góre i w dół...znowu troche czasu zeszło no ale takie już są uroki dlugich i szerokich...Do samego Margonina droga zeszła błyskawicznie...jedynie w Radwankach zestawy musiały miedzy domami wykonać zakret prawie pod kątem 90 stopni...koło godziny 3 w nocy auta stojaą już na polu...i to dosłownie bo tamtejszy kompleks wiatraków budowany jest ok 2-3 km w głębi pola z kukurydzą ;D
No więc 6.07.2009 wchodzę sobie na GG, patrzę - Romek ma w opisie coś w stylu 40m dlugo, 4,2m szeroko, także spytam się co i jak, mówi że kolega Marcin startuję o 22:00 ze Świecka z 5 takimi zestawami.
7.07.2009.
Rano Romek pisze mi że wyjechali jednak o 2:00 i stoją w Podrzewiu. Myślę sobie, mam 23km do Podrzewia, może skoczę rowerem? Jednak z uwagi na upał postanawiam napisać do Romka czy nie załatwi transportu. Mówi ze zobaczy co da się zrobić
Ok 13stej dostaję wiadomość że mamy szanse uczestniczyć w pilotażu, szybki tel do Ojca, zgoda jest Także czekam całe popołudnie na informacje o której godzinie Marcin z Romkiem po mnie podjadą. Okazało się że koło 20:30 byli już po mnie, pojechaliśmy w stronie Podrzewia, jednak przed Sękowej zaczęło strasznie padać, wjechaliśmy na CPN, i pod dachem zamontowaliśmy tabliczkę PILOT i belkę z kogutami. Zamontowaliśmy i but na Podrzewie, po kilku minutach jesteśmy na parkingu. Widać 5 wspaniałych zestawów. Czekamy do 22:30, po chwili dojeżdzają następni piloci.
Wystartowaliśmy ok 22:45, droga była spokojna..
8.07.2009
W miejscu docelowym, czyli Margoninie, byliśmy ok godziny 2. Poczekaliśmy chwile i ruszyliśmy w kierunku domu. Po drodze wstąpiliśmy na pyszne Hot Dogi, i but na Obrzycko odwieźć Romka, pózniej na Ostroróg do mnie. Byliśmy na miejscu ok 3:40. Marcin postanowił że dalej nie jedzie, wskazałem mu plac, i spał w samochodzie do ok 8:30, i ruszył do Domu
To moja pierwsza recenzja, w dodatku pisana w nocy na szybko, mam awarię laptopa i mam ograniczony dość dostęp do komputera
Było kilka ciekawych momentów, między innymi wyciąganie słupków na rondzie i moment z fotkami:
Cykaliśmy fotki Hiszpanom, jeden z nich podleciał i krzyczy PHOTOS? PHOTOS? JUTUB? JUTUB?
Na to Romek, REDTUB!
Oto moje fotki, cudów nie ma, ale z Romkiem byliśmy bardziej zajęci pilotażem niż fotkami
Serdeczne dzięki dla Romka i Marcina!
P.S. Czas odespać te nockę...
|