26 godzin przez Polskę z 30 minutową przerwą

[drinos12]

Tato wracając z Anglii nie zdążył na rozładunek do Wrocławia i Poznania przed Wigilią, więc przyjechał do domu. W poniedziałek po świętach miał jeszcze trochę spraw do załatwienia na miejscu i we Wtorek o 2 w nocy ruszyliśmy w kierunku Wrocławia. Droga puściutka i po godzinie jazdy byliśmy w Tarnowie. Zaraz za Rzeszowem minęliśmy konwój firmy ZTE Katowice w czasie pokonywania wysepki. Do Katowic droga była czarna dopiero za Katowicami zaczeło mocno sypać śniegiem i warunki od razu się pogorszyły. Na autostradzie przejezdny był tylko jeden pas. Do Wrocławia dojechaliśmy o godzinie 8.54. Rozładowaliśmy się i od razu ruszyliśmy na Poznań. Za Wrocławiem przez kilka kilometrów jechaliśmy za traktorem jak zjechał to za zakrętem wyjechał kolejny i kolejne kilkanaście minut uciekło. Dalsza droga przebiegała przyjemnie dopiero w Komornikach przed Poznaniem wpadliśmy w korek spowodowany sygnalizacją świetlną. Do Murowanej Gośliny gdzie mieliśmy rozładunek w serwisie Solarisa dotarliśmy o 15.04. Po rozładowaniu ruszyliśmy do domu. Droga bez żadnych problemów i o 4 rano byliśmy w domu.

Trasa: Łańcut-Wrocław-Murowana Goślina (k.Poznania)-Łańcut
Wyjazd:godz. 2.00 28.12 Łańcut
Rozładunek:
1) Wrocław godz.9.35. Firma Hasco-Lek (3 kartony lekarstw)
2) Murowana Goślina (k. Poznania) godz.15:04. Firma Solaris Service (1 paleta filtrów samochodowych)
Samochód: Renault Master 120 dCI

Wjazd do Katowic (godz. 6.21)


Autostrada Katowice-Wrocław





Wrocław godz. 8.54





Droga Wrocław-Poznań



Droga krajowa przez Leszno


Puściliśmy dużego mobila, a On nam sypał śniegiem z naczepy


Korek w Poznaniu





Powód korka


Miejsce rozładunku

Gdzie Tata jeździ?
Jakiś opis dokładniejszy by się przydał.

Tato ma swoją firmę transportową.

Cytuj:

Tato ma swoją firmę transportową.

I to pozwala mu "siedzieć" za kółkiem 26 godzin?
Pogratulować tak dobrego udokumentowania łamania przepisów i publicznego chwalenia się tym...

Pogratulować spostrzegawczości. Firma do 3,5 wiec może jeździć ile mu się podoba i ciebie to w ogolę nie powinno obchodzic.

widze że kolega jechał przez moją miejscowość - Kościan

Cytuj:

widze że kolega jechał przez moją miejscowość - Kościan

Zgadza się. Mieliśmy jechać przez miejscowość Śrem (bo tak nas poprowadził GPS), ale jak zobaczyliśmy drogę to zwątpiliśmy, olaliśmy nawigacje i skorzystaliśmy z zwykłej prostej mapy.

Cytuj:

Pogratulować spostrzegawczości. Firma do 3,5 wiec może jeździć ile mu się podoba i ciebie to w ogolę nie powinno obchodzic.

wyobraź sobie coś takiego:

te 26h nonstop jedzie kierowca jak można się domyślać z dużym doświadczeniem, ale to forum czyta całą masa młodych chłopaków wchodzących w zawód. spora część z nich nie zna jeszcze wyraźnej granicy swojego zmęczenia.

i część czytelników pomyśli: "jeżeli on tak mógł, to ja też".

dlatego trzeba się mocno zastanowić nim napisze się coś na publicznym forum, nawet jeżeli jest to OK względem prawa.

konsekwencje mogą być różne.

Cytuj:

Zgadza się. Mieliśmy jechać przez miejscowość Śrem (bo tak nas poprowadził GPS), ale jak zobaczyliśmy drogę to zwątpiliśmy, olaliśmy nawigacje i skorzystaliśmy z zwykłej prostej mapy.

Kościana pewnie nie zwiedziliście tylko przez rondo i dalej DK5 w kierunku Poznania

Cytuj:

Pogratulować spostrzegawczości. Firma do 3,5 wiec może jeździć ile mu się podoba i ciebie to w ogolę nie powinno obchodzic.

Tak sadzisz?

Odwróćmy więc sprawę i rozpatrzmy całkiem hipotetyczną (choć możliwa) sytuację...

Wracasz swoją osobówką z weekendowego wypadu. W wozie cała rodzinka, żona, ukochane dzieci może i nawet pies. Piękny letni wieczór, droga wolna, sucha, widoczność po horyzont.

I nagle jadący z naprzeciwka taki właśnie do 3,5 T (co może jeździć ile chce a innym w tym również Tobie - nic do tego) zasypia za kółkiem (bo ma już za sobą 26 godzin "w trasie" bez snu) i z całym impetem "wali" czołowo w Ciebie.

Niby tylko niecałe 3,5 T ale robi z Twego auta miazgę. Cudem przeżywacie, choć niestety z powodu uszkodzenia nerwów Twoja ręka pozostaje niewładna. Tracisz możliwość wykonywania zawodu i zarabiania. Oczywiście sprawa w sądzie, występujesz w charakterze oskarżyciela i mówisz, że nie masz do niego żalu o to, że zasnął bo nie musiał mieć tacha???
Czy w takiej sytuacji też powiesz, że nikogo nie powinno to obchodzić???

[Szaki]

Niechcialem odp cyrylowi zeby nie psuc chlopakowi tematu. Multiheniek ja nie bede z toba nic rozpatrywal nawet hipotetycznie. Ja doskonale wiem jak to jest byc zmeczonym za kolkiem i co grozi za spowodowanie wypadku. Jestem swiadomy konsekwencji swoich czynow. I nie raz juz za nie zaplacilem. Tacho tez nie daj 100% bezpieczenstwa. Kazdy ma swoj rozum i odpowiada za siebie. Powkładajcie w kazde auto tachografy zobaczymy jak sie bedzie wam jedzilo.

Cytuj:

...Kazdy ma swoj rozum i odpowiada za siebie. Powkładajcie w kazde auto tachografy zobaczymy jak sie bedzie wam jedzilo.

ten każdy nie jest sam na drodze.

czy ten każdy ma swój rozum? - poczytaj o wypadkach.

jeżdżenie nonstop nie jest najlepszą drogą powalczenia o wysokość stawek w transporcie.

natomiast dobrze byłoby, aby autor tego tematu przed opisaniem tej trasy skonsultował się z ojcem czy umieszczać informację o tempie tego przejazdu.