Czy potrzebna licencja spedytora

Zaczynam przygodę z transportem powyżej 3,5 t
Zlecenia dostaję bezpośrednio od firmy z którą już wcześniej współpracowałem usługując transport busem.
Nie korzystam z pomocy spedycji - bynajmniej jak na razie.
I tu nasuwa się pytanie czy mogę sam zlecić innym firmom transportowym przewóz towarów, których sam nie mogę obsłużyć ?
Kolejne pytanie, które nurtuje mnie od dłuższego czasu, mianowicie
co zrobić gdy na trasie zepsuje się auto jadące z towarem?
Mogę poprosić innego przewoźnika o przejęcie ładunku i dostarczenie go w odpowiednie miejsce, czy na taką usługę też potrzebuję licencji spedytora?
Jak to jest ?

Pozdrawiam

Praktycznie na każdy rodzaj działalności transportowej, transportowo - spedycyjnej powyżej magicznego 3,5 T DMC musisz mieć licencję - aby posiadać licencję musisz mieć: Certyfikat kompetencji zawodowych, Zaświadczenie o niekaralności, zabezpieczenie finansowe (różne w zależności od rodzaju licencji) oraz wpis do ewidencji. Ubezpieczenie spedytora nie jest obowiązkowe - jednak bez niego żaden klient przy zdrowych zmysłach nie podejmie z Tobą współpracy.

W przytoczonym przez Ciebie przypadku - również musisz posiadać licencję

To ja się podepnę. Wiele firm ma w nazwie "Transport i spedycja" a okazuje się, że oni nie zlecają ładunków innym przewoźnikom tylko no właśnie po co im ta spedycja w nazwie? Co z tego, że się ogłoszę spedycją jak ładunki będę przyjmował tylko na swoje auta. Czy ktoś mądrzejszy w temacie mógłby coś podpowiedzieć? Pozdrawiam i proszę o sensowne komentarze czyt. fachowe

Wytłumaczenie może być banalne - ale ja to widzę tak.

Z obserwacji mogę wywnioskować, iż firm transportowych zarządzanych w Polsce, przez prawdziwych fachowców od transportu jest bardzo mało, większość prowadzą mechanicy, właściciele sklepów, rolnicy, byli kierowcy itp. Skąd zatem nazwa spedycja ? A no z niewiedzy. Spójrzmy na kilka nazw prawdziwych firm transportowo - spedycyjnych, słowo "spedycja" przewija się nie tylko w nazwach ale i w profilach działalności, w ofercie usługowej, itd. Przywołane wcześniej osoby (absolutnie nie chcę tutaj nikomu ujmować czegokolwiek) dodają sobie w nazwie "spedycja" bo tak ładnie wygląda, ładnie brzmi - poszerza zakres działalności. Daję sobie rękę odciąć, że 90% z tych firm nie posiada licencji strictre spedycyjnej, ich działalność opiera się na zwykłym fuksie - bo w praktyce nikt nie sprawdza czy dana firma ma licencje transportową czy spedycyjną gdyż kosztuje to o jedno kliknięcie za dużo ( a dużo ludzi nie ma pojęcia o istnieniu licencji spedycyjnej) - wszystko funkcjonuje ładnie pięknie do czasu aż coś się stanie - wypadek, zaginięcie, uszkodzenie towaru, kradzież, wtedy ubezpieczalnie bardzo dokładnie sprawdza czy wszystkie dokumenty są w porządku

Super to ująłeś. Ubrałeś w słowa moje wnioski, do których sam doszedłem już dawno. Dzięki wielkie za odpowiedz. Pozdrawiam

A ja polecam rozróżnić spedycję ( z definicji) od typowego pośrednictwa. Różnica zasadnicza, jak widać niedostrzegalna.

Podłącze się , nie widziałem nigdy czegoś takiego jak licencja spedycyjna...
chyba jedynym wymogiem żeby prowadzić działalność strikte spedycyjną jest
posiadanie OCS - coś jak OCP ale wiadomo dla spedycji oraz zabezpieczenie
finansowe... czy się mylę jest coś takiego jak licencja spedycyjna...
z tego co wiem od osób przysłowiowych "spedytorów" również nie wymaga się
żadnego certyfikatu czy szkoły ...jedynie w firmie musi być osoba z c.komp. zawodowych...
myle się ?

Witam,
mam pytanie? Wyczytałem że do zdobycia licencji na przewóz towaru w transporcie międzynarodowym potrzebne jest zabezpieczenie w wysokości 200tyś złotych? Jeżeli mam kontrakt tylko na przewóz towaru do Anglii to takie zabezpieczenie też jest potrzebne? W moim rozumieniu przepisów to na zwykłą działalność przewozową, a nie spedycyjną nie potrzeba takiego zabezpieczenia?! Dodam że firma która chce założyć będzie jednoosobowa.
Czy ktoś jest w stanie podpowiedzieć mi od czego trzeba zacząć??

Cytuj:

A ja polecam rozróżnić spedycję ( z definicji) od typowego pośrednictwa. Różnica zasadnicza, jak widać niedostrzegalna.

Według mnie różnica jest leksykalna
Spedycja to ujęcie nieco szersze niż pośrednictwo. Spedytor zajmuję się organizowaniem - inaczej nadawaniem i odbieraniem przesyłek, magazynowaniem czy też doradztwem, i nie chodzi tutaj tylko o transport drogowy ale o szersze spektrum udziału w rynku transportowym.
Pośrednictwo przy przewozie to dobór odpowiednich przewoźników pod posiadane ładunki (jeśli rozpatrujemy transport drogowy)

Słowo spedycja do nazwania pośrednictwa, jest tak samo na miejscu jak określenie dużej ciężarówki TIR'em.

Co do klasyfikacji samych licencji

Licencja na wykonywanie krajowego transportu drogowego - udzielana przedsiębiorcy posiadającemu własne samochody na podstawie zabezpieczenia finansowego w wysokości 9 tyś eur na pierwsze auto i 5 tyś eur na każde kolejne auto, certyfikatu kompetencji, zaświadczenia o niekaralności.
Licencja spedycyjna - tudzież na pośrednictwo przy przewozie rzeczy. Udzielana przedsiębiorcy nie posiadającemu własnego taboru na podstawie zabezpieczenia finansowego 50 tys EUR, certyfikatu kompetencji zawodowych i zaświadczenia o niekaralności

Licencja na wykonywanie międzynarodowego transportu drogowego .. jak wyżej do karajówki z posiadaniem własnego taboru.

Teraz najważniejsze.
Licencja na wykonywanie krajowego transportu drogowego nie różni sie ani nazwą ani wyglądem od licencji "spedycyjnej" (czyli na pośrednictwo) Różnica polega na wysokości zabezpieczenia finansowego oraz na tym, iż na licencję spedycyjną nie otrzymamy wypisów na samochody.
Co ważne, na licencji spedycyjnej, choć ma w nazwie słówko "KRAJOWA" bez problemu możemy wykonywać pośrednictwo przy przewozach międzynarodowych.
Jeśli ktoś twierdzi, że mając transport, będzie sobie sprzedawał na boku ładunki bez "licencji spedycyjnej" to ma rację - bo nikt tego nie sprawdzi, tak jak napisałem wcześniej problemy zaczną się przy jakimś zdarzeniu, wtedy okaże się że działania były zupełnie nielegalne.

Dywagować na ten temat można w nieskończoność, najlepsze są interpretacje prawne organów za to odpowiedzialnych, a z tym jest krucho.
Istotą umowy spedycji nie jest pośrednictwo przy przewozie rzeczy tylko zobowiązanie do wykonania czynności ( wysłania / odbioru ) przesyłki i innych usług związanych z transportem.
Owszem, PPR wchodzi w zakres Spedycji, jest ono tylko jednak jej małą częścią. Dlatego też śmieszy mnie wielkie nazywanie się "spedycją", robiąc coś, co robią tysiące "spedycji" z Transa - zwykłe odsprzedanie ładunku, bez żadnego udziału w zorganizowaniu pozostałych czynności związanych z danym transportem.


To tak jakbym powiedział, że sprzedając opony do samochodów - sprzedaję całe samochody.