wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

[Ogólne] Praca w serwisie
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=3150
Strona 1 z 1

Autor:  <Radek> [ 18 kwie 2006, 10:42 ]
Tytuł:  [Ogólne] Praca w serwisie

Witam, jestem uczniem trzeciej klasy technikum samochodowego, ale że praktyki w tego typu szkole to "śmiech na sali", więc każdą wolną chwilę spędzam w zaprzyjaźnionym warsztacie. Moje pytanie jest następujące: Czy po skończeniu szkoły (podczas gdy rozpocznę studia) mam szansę na pracę w serwisie ciężarówek? Czy różnica jest ogromna, czy raczej wystarczy przyzwyczaić się do gabarytów i tego że nie wszystko da się zrobić rękoma.
Za odpowiedzi serdecznie dziękuję, jeżeli to zły dział to przepraszam!

Autor:  kraz [ 18 kwie 2006, 13:40 ]
Tytuł: 

Też kończyłem takie technikum i gdybym sam nie drążył niektórych tematów,to też niewiele bym umiał,Praktyki miałem w MZK i PKS Żywiec,więc z dużymi autami jestem obeznany,z osobowymi gorzej.Poziom kształcenia czasem opierał się na Żuku i Starze 28,ale co do praktyk to najlepiej wspominam MZK,bo tam mają nowszy sprzęt [Daby].Co do pracy to już musisz pytać indywidualnie w serwisach,a różnice są duże w budowie osobowych,ciężarowych i autobusów.Jakbyś rozpoczął pracę w jakimś serwisie,to i tak cię wyślą na jakieś dodatkowe szkolenia,zwłaszcza jeśli będą specjalizować się w konkretnej marce.Nie da się umieć naprawić wszystkiego.

Autor:  Rayan24 [ 19 kwie 2006, 21:40 ]
Tytuł: 

Na to twoje pytanie jest troch trudno odpowiedzieć Sam pracuje w serwisie MB i DAF i miałem duże szczescie ze mnie przyjeli To wszystko zalezy od Twojego przyszłegop pracodawcy czy da Tobie szanse Kiedyś próbowałem do Scani :/ ale oni by chcieli elektryka który zna sie na mechanice ma 20 lat i 10 lat praktyki
Jeżeli intersuje Cie praca w serwisie aut cieżarowych to musisz sie troszke podszkolic (no chyba ze sie znasz :wink: ) w budowie aut cieżarowych żeby zaskoczyć swojego pracodawce
Cytuj:
Nie da się umieć naprawić wszystkiego.
z tym sie zgadzam

Autor:  gucio [ 29 kwie 2006, 22:05 ]
Tytuł: 

Rayan24 a czy możesz zdoby opisy błedów do Actrosa rok prod. 1998 : WS 1 0605, 0 1311, 0 1011 ?
Jak tak to serdeczne dzięki bo wyszły ma w jednym aucie takie błędy a dotychczas nie miałem z WS ami do czynienia.

pozdrawiam

Autor:  Rayan24 [ 30 kwie 2006, 12:49 ]
Tytuł: 

gucio chetnie ale dopiero w czwartek Nie znam wszystkich błedów na pamieć :? Sprawdze i odpisze
WS to jest taki system obsługi Moze to byc nawet problem z hamulacami Koniec klocków badz za duza róznica zuzycia
Moze byc tez przekroczony czas przegladu okresowego
Czas na wymiane filtra powietrza, oleju w tylnim moscie , w skrzyni biegów itp ale co to dokładnie napisze w czwratek

Autor:  Cheester [ 30 kwie 2006, 16:00 ]
Tytuł: 

Ja obecnie jestem w 3 klasie technikum samochodowego i od 4 maja zaczynam miesieczne praktyki w serwisie Volvo. Zobacze jak to bedzie wygladalo i jak mi pojdzie. Mam nadzieje ze jakos sobie poradze.

Autor:  igoR84 [ 30 kwie 2006, 16:36 ]
Tytuł: 

Cytuj:
śmiech na sali",
Same praktyki w szkole średniej dają jedynie podstawy do takiej pracy. Wg mnie szanse są nikłe. Zależy co się sam nauczysz, bo po szkolnej praktyce raczej się za wiele niespodziewaj.

Autor:  krzysiek661 [ 05 maja 2006, 23:30 ]
Tytuł: 

Radek widze ze chyba chodzimy (ja juz skonczylem tydzien temu) do tej samej budy. Mam tu na mysli "KONIOR". A jezeli chodzi o praktyki to w tej szkole jak se sam czegos nie zalatwisz to za ciebie nikt tego nie zrobi. Wiem z wlasnego doswiadczenia. :D

Autor:  Sewex [ 15 maja 2006, 9:20 ]
Tytuł: 

EHEH Ja miałem praktykę w ASO DEAWOO i zaraz jak skończyłem technikum deawoo upadło serwis rozwiązali i teraz ktoś tam zrobił myjnie i zakład blacharski:) Szczerze to zawiele na tych praktykach sie też nie nauczyłem :\ POWODZONKA :):):)

Autor:  kraz [ 15 maja 2006, 11:06 ]
Tytuł: 

A czego się można nauczyć w Daewoo? Miałem kiedyś poloneza,co poszedłem do autoryzowanego salonu ww.firmy po jakąś część,to nie wiedzieli o czym mówię.Potem już chodziłem do prywatnych sklepów.

Autor:  krzysiek661 [ 15 maja 2006, 13:39 ]
Tytuł: 

Ja tez w zeszlym roku mialem praktyke miesieczna w serwisie a dokladnie w TOYOCIE. Powiem tak oprocz spuszczania oleju to nic wiecej tam nie robilem. No oczywiscie jak stalismy i nic nie robilismy to zaraz przychodzil kierownik czy czy ktos w tym stylu i kazal isc czyscic z chwastow obejscie salonu. Teraz jakbym szedl na praktyke to poszedl bym do jakiegos warsztatu naprawczego. Bo napewno wiecej bym sie nauczyl.

Autor:  adonnay [ 21 lip 2006, 10:29 ]
Tytuł: 

Przepraszam Panowie że dołączę się do dyskusji ale czego się spodziewaliście? Ze dostaniecie w serwisie narzędzia diagnostyczne i będziecie naprawiać samochody? Pracuję w serwisie Scanii i co roku przez okres od lipca do września przewijają się studenci na praktykach zawodowych. Z całym szacunkiem ale po pierwsze większość przybywa tylko po to by swoje "odpękać" nie robiąc, lub prawie nie robiąc nic bez wyraźnego polecenia nie mówiąc o jakimś zainteresowaniu chociaż. Po drugie biorąc pod uwagę odpowiedzialność za wykonaną pracę nigdy powtarzam NIGDY nie powierzyłbym zadania studentom większego niż sprzątanie stanowiska warsztatowego. Zdarzały się przypadki gdzie pod nadzorem studenci o mało z ramy nadwozia nie zrzucili na ziemię kabiny wartej jakieś 70 000 złotych. Cudownie prawda? I nie chodzi o to że jestem uprzedzony, ale zawsze trzeba pamiętać że życie to nie bajka a studenci nie wspomnę o uczniach technikum to jeszcze ludzie nie zawsze patrzący realnie na świat. Mimo że rozumiem że młodość swoje prawa ma. Bez urazy. Pozdrawiam.

Autor:  krzysiek661 [ 21 lip 2006, 22:31 ]
Tytuł: 

Kolego Adonnay niezapominaj ze sa tez uczniowie ktorzy chca sie czegos nauczyc no i zdarzaja sie tez tacy ktorzy tak jak wspomniales przychodza aby zaliczyc i miec swiety spokoj. Ja zaliczalem sie do tych pierewszych. 8)

Autor:  kraz [ 22 lip 2006, 9:52 ]
Tytuł: 

Takich jest dwóch na dziesięciu,wiem bo też chodziłem do technikum samochodowego.

Autor:  krzysiek661 [ 23 lip 2006, 12:04 ]
Tytuł: 

No wlasnie i tych dwoch tez musi sprzatac warsztat bo rescie niechce sie nawet odrobine checi wykazac aby zainteresowac sie praktykami. To po co oni wogule skladali papiery do technikum jak zielonego pojecia nie maja o naprawie samochodow. U nas byl przypadek ze kumpel niewiedzial jaki samochod maja jego rodzice, tego to ja juz wcale nie rozumiem. Raz twierdzil ze jest to ford a drugim ze opel. A na koncu stwierzdzil ze jest to ford vectra :D

Autor:  kraz [ 23 lip 2006, 12:09 ]
Tytuł: 

U nas niektórzy chcieli wymieniać olej w Wartburgu albo szukali silnika w maluchu z przodu [lata 90].Tyle umiem co się sam nauczyłem,bo szkoła nie potrafiła.

Autor:  HitmaN [ 23 lip 2006, 14:19 ]
Tytuł: 

Ja słyszałem o przypadku gdzie gośc po 3 latach zawodówki nalewał olej do malucha przez bagnet. także przedewszystkim trzeba się chcieć nauczyć.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/