Cytuj:
PS. Sprawa podobnie ma się z busami. Na pusto również rusza się z dwójki. Załadowany, pod górkę masz ten "dodatkowy" 1 bieg by móc się rozbujać.
Można tak robić, szczególnie jak to nie jest twój samochód. Zadziwiający jest fakt, że mój ojciec po ponad 10 latach jazd busami wszelkie maści zawsze rusza z jedynki, chociaż mógłby z dwójki jak mówisz. Sądzę, że jest to podyktowane tym, że sam płaci za sprzęgło i woli ruszyć wolniej, niż robić sobie kolejny, szybszy wydatek, bo jednak różnica jest pomiędzy długością użycia pół sprzęgła na jedynce i dwójce. A przypominam, że to właśnie wtedy wychodzi największe tarcie tarczy sprzęgła i właśnie wtedy się ono zużywa. Więc nie, nie trzeba ruszać z jedynki, np. gdy tata jest producentem sprzęgieł, jeździjcie sobie i na ostatnim biegu i rozpędzajcie się na pół sprzęgle przez pół miasta. W każdym innym przypadku należy minimalizować zużycie elementów eksploatacyjnych - hamulców, właśnie sprzęgła czy elementów zawieszenia.
Przypomina mi to trochę pytanie, czy należy zwolnić przed przejazdem przez próg spowalniający ? Nie, nie trzeba, przecież zawieszenie po coś jest, prawda ? Jednak zadziwiające jest, że większość osób w osobówkach jednak hamuje, bo szkoda fury.
Postawcie się w roli właściciela pojazdu, który płaci za wszystko, wtedy dopiero się okazuje, że jednak nie warto ruszać z wysokiego biegu, przeskakiwać progów, czy hamować jak Krzysiu Hołowczyc.