MAN-VW 8.150 rok 92 - problem z pneumatyką

Na sam początek pragnę się przywitać z wszystkimi, jak świerzuch na forum, a więc witam!!! Posiadam MAńKA z 1992 roku od paru miesięcy i próbuję go odrestaurować, autko jest na chodzie i całkiem nieźle sobie radzi jeśli chodzi o moje potrzeby. Niestety parę dni temu wracając z trasy usłyszałem strzał powietrza i z butli zasadniczej momentalnie uciekło powietrze, udalo mi się zjechać na drugiej, która uzupełniała się na bieżąco, hamulce itd, wszystko działało ale słabiej... Następnie po zjechaniu do domku i konsultacji z mechanikiem doszliśmy do wniosku, że z rozdzielacza nie wychodzi powietrze na jedna butlę, na drugą powietrze ładuje ale też bez rewelacji, tak około 6 góra do 7 bije. Zamówiłem nowy rozdzielacz firmy knorr, zamontowałem, przewody chyba założyłem dobrze, odpalam i dalej efekt ten sam... powietrze bije na 1 butlę a do tego teraz nie chce mi puścić hamulców. Wizualnie sprawdziłem przewody, niby wszystkie całe, kompresor bije ciśnienie bo ładuje 1 zbiornik...., cienki jestem w tym temacie, jeśli mógłby mi ktoś coś rozsądnego poradzić to będę zobowiązany.

kolego ten rozdzielacz to się nazywa zawór czterodrożny. po drugie jeżeli jest on pewny to sprawdz po przewodzie zasilającym idącym z butli do butli czy jest tam taki mały zawór regulacji ciśnienia. on puszcza powietrze do następnej butli dopiero powyżej 6 atm. może on jest już do wymiany. i sprawdz jakie ciśnienie wychodzi ze sprężarki na osuszacz

dzięki, sorki ale chwilkę mnie tu nie było - z przyczyn życiowych, a wracając do mańka to problem okazał się całkiem błachy - jeden z plastykowych przewodów schowanych w ramie na wysokości przedniego koła był rozszczelniony - puściła łączka przewodu kurde nie do znalezienia - jak zwykle sprawił to przypadek, POZDR