wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=33633
Strona 1 z 3

Autor:  Elwood [ 14 gru 2011, 14:36 ]
Tytuł:  Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

Na wstepie chciałbym się z Wami przywitać :)

Tak nie do końca wiedziałem, gdzie się z tematem ulokować ale myslę, ze jest on na tyle interesujacy, ze mnie nie przegonicie.

W przyszłym roku mijają dwie okrągłe rocznice, czyli 40 lat od:
- wyprawy Andina Polaca, którą odświeżyłem tu:
http://ttcm.vel.pl/index.php?option=com ... 12&catid=5
- oraz drugiej, odświeżona tu:
http://www.zlomnik.pl/index.php/2011/12 ... lbys-rade/

Chcielibyśmy w grupie pasjonatów niekonwencjonalnych wycieczek, celem przypomnienia, powtórzyć/uczcić w jakis sposób któryś tripów organizując "wypad" w podobnym stylu do irackiego Kurdystanu.

Nie, nie urwaliśmy się z choinki :)
Mamy za sobą już trochę pojezdek, ale żadnej w taki trybie:
http://www.tofel.eu
http://picasaweb.google.com/10552711224 ... meXTWTG-6w (Ameryka Płd)
https://picasaweb.google.com/HJ61Bluesmobile (Pamir 2007, Pamir i afganski Hindukusz 2008, afganski Hindukusz 2010)
https://picasaweb.google.com/muniolas (Syberia BAM i Mongolia 2006)
https://picasaweb.google.com/110961596656050043971 (Islandia 2003, Bliski Wschód 2005, Pamir 2006, Indyjskie Himalaje 2007)
https://picasaweb.google.com/115637242715083430332 (Ameryka Płd 2007, Afryka 2009, Afryka 2011)
https://picasaweb.google.com/robertxrv (Kamczatka 2008)

Ostatnie nasze akcję:
http://www.youtube.com/user/Afganistan2010/videos
oraz w linkach 25 000km solo moto po Afryce Zachodniej na wiosnę tego roku.

Przepraszam za tyle treści, nie jest to autopromocja, bo tej nie potrzebujemy, ale mamy nadzieję, że to nas jakoś uwiarygadnia z projektem.

No więc do rzeczy:
gre wchodza dwa środki lokomocji.
Pierwszy to zestaw Ursusa z przyczepą i mamy pierwszy powazny problem, czyli przepisy o ruchu drogowym dotyczące ciągania przyczepy osobowej. Znaczy nie ma takiej możliwości ale... o tym później.

Drugi, znacznie latwiejszy do zorganizowania to np: Osinobus Star 28 lub Star 744 z zabudową brygadową.
I tu prosiłbym o kilka wskazówek/wyjasnień.
To są wszystko pojazdy powyżej 3,5T więc niesą za sobą szerg ograniczeń. Pierwsze to prawo jazdy to oczywista, ale to jest latwe do przeskoczenia.
Pozostałe, to:
- przewóz osób (powyżej 9 osób, to już autobus)
- Viatoil
- jakieś inne oplaty drogowe.

I tu zasadnicze pytania:
1. Czy moglibyście zasugerować mi (bez brnięcia przeze mnie przez ten gąszcz prawny) najlepsze rozwiazanie pod kątem ekonomicznego poruszania sie (nie zarobkowo) pojazdem ciężarowym w ogóle (nie idzie o ekonomie konkretnego modelu).
2. Czy jakimś ułatwieniem jest rejestracja auta, jako pojazdu specjalnego? (taka moja sugestia)

Autor:  Cyryl [ 14 gru 2011, 16:39 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

dla mnie rewelacja.

Ursus z przyczepą nie wchodzi w grę, bo byście jechali około roku.
odradzam też ciężarówki rodzimej produkcji, bo poza Polską nie możliwości naprawy, dostepność części.
w 2010 roku była ekspedycja na ternowych kamperach Niemców z Zitau do Mongolii. najpopularniejsze auta do tego to podwozie jakiś Mercedesów z lat 80-90-tych lub Unimog.

trzech kolegów ze Szczecina w 2006 roku byli starym kamperem (Fiat Ducato) nad Bajkałem, mieli parę awarii, ale nie było problemów z naprawą.

niezbędne jest dołożenie pióra/piór do resorów zawieszenia lub zaiwestowanie w zawieszenie pneumatyczne jak do aut dostawczych, koszt około 2000tyś zł.

natomiast nie ma specjalnych utrudnień dla pojazdów powyżej 3,5t. wystarczy prawo jazdy kat. C i opłaty drogowe w Polsce, za granicami wolna amerykanka, jak każdym innym pojazdem. pojazd nie wykonujący transportu drogowego, zarejstrowany jako specjalny nie podlega ani innym wymogom kierującego, ani nie trzeba rejestrować czasu pracy kierowcy.

kolega z forum CamperTeam w 2010 roku był kamperem w Czeczenii.

Autor:  Luka [ 14 gru 2011, 17:16 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

No właśnie, jeśli chodzi o post Cyryla, to pisał kilka dni temu o tej wyprawie w tym temacie:
viewtopic.php?f=43&t=19245&start=80
Link do forum kamperowców: http://www.camperteam.pl/forum/viewtopi ... 62&start=0

Myślę, że jednym z pomysłów byłby bus. Co prawda nie wiem w ile osób chcecie jechać, ale jak sam pisałeś - do 9 osób to jeszcze kat. B. Do tego samochód stosunkowo ekonomiczny, na forum kamperowców autor tematu pisał o spalaniu na poziomie 9l/100 ON i to w warunkach średnich, delikatnie ujmując, co wg. mnie jest wynikiem bardzo dobrym. Chociaż sam nie zakładałbym tak optymistycznego wyniku. Na pewno między stosunkowo nowym busem, a Starem będzie przepaść, jeśli chodzi o awaryjność.
Pewnie konieczne byłoby przygotowanie takiego pojazdu, o czym piszę Cyryl, ale nie jestem obeznany w temacie.

Pomysł z samochodem typu Unimog też ciekawy ;)

Autor:  kuxi [ 14 gru 2011, 17:45 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

Cytuj:
niezbędne jest dołożenie pióra/piór do resorów zawieszenia lub zaiwestowanie w zawieszenie pneumatyczne jak do aut dostawczych, koszt około 2000tyś zł.

cena z kosmosu :twisted: popraw ;)

Autor:  Elwood [ 14 gru 2011, 19:26 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

Widz polega na tym, że chcemy się odwołać do naszej tradycji i w jakiś sposób nawiązać do tych byłych wypraw.
Nie ma być "letko". Bo nie musi.

Swoją drogą widywałem w Azji Centralnej Niemców dymających MANami i Unimogami, wyposażonymi we wsio, co tylko do życia potrzeba i powiem szczerze, że nie jest nam z tym po drodze.

Dlatego absolutnie nie przeraża nas jazda Ursusem. Zreszta kolega z naszej paczki zaliczył pierwszą traktoriadę, więc wiemy, czym to się je.
Problem z Ursusem polega na tym, ze nie można dzisiaj ciągnąć przyczepy osobowej, ponieważ zabrania tego prawo o ruchu drogowym. Nie łapiemy się pod żaden wyjątek art. 63-iego.
Jedyna droga to budowa SAMa łączącego traktor z przyczepą ale to nie temat "na dziś" jeno na dalsze jutro albo... holowanie (?) ale już nie przyczepy.

Stąd albo Jelczem, albo Starem.
Czy jadąc nie zarobkowo, kierowca musi mieć świadectwo kwalifikacji?
Będzie nas dziewięcioro.
W tym kapela bluesowa. Zabieramy kino objazdowe, trzy składaki i Simsona.
Jest opcja podrzucenia kumplom kilku moto do Gruzji.
Przez chwile pobuszowałem w dziale "papierkowym" i oczy postawiłem w słup... :)
Do tego ten viatoil... Tej opłacie podlega każde auto powyżej 3,5T, nie da się tego uniknąć?

Autor:  Cyryl [ 14 gru 2011, 19:43 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

przewożenie osób na skrzyni ładunkowej jest dozwolone przy spełnieniu paru warunków i ograniczeniu prędkości do 40km/h, natomiast były dopuszczone do ruchu przyczepy traktorowe do przewozu osób.

ale zastanówmy się, ta wyprawa nie ogranicza się tylko do jazdy, ale wydaje mi się żeby coś w międzyczasie oglądnąć. jeżeli traktorem rozwiniesz 40km/h, co jest mało realne jako prędkość średnia, trzeba przyjąć 25km/h. czyli jeżeli chcesz nie spędzić całego czasu w tej przyczepie to trzeba liczyć 6h jazdy dziennie.

jedziecie w celach turystycznych, więc jazda nocą odpada. wychodzi 150km dziennie. licząc całą wyprawę na 6000km to zajmie Wam 40 dni pod warunkiem, że nigdzie nie zatrzymacie się dłużej niż godzinę dwie.

pojazd musi być taki, żeby w dogodnych warunkach mógł jechać ze średnią 60km/h, czyli wyjdzie 360km dziennie.

wystarczy kat. C sama, ale traktor to jeszcze jeden haczyk.

otóż:
"Prawo jazdy, z wyjątkiem prawa jazdy kategorii T, uprawnia do kierowania określonym w nim pojazdem w ruchu międzynarodowym, chyba że władze danego państwa wymagają, aby kierowca posiadał międzynarodowe prawo jazdy."

czyli któryś z Was musiałby mieć prawo jazdy kat. T zrobione w tych krajach przez które jedziecie.
tego pewnie nikt nie sprawdza, ale może znaleźć się jakiś upierdliwy policjant i to trzeba wziąć pod uwagę.

Autor:  Elwood [ 14 gru 2011, 20:08 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

Ekipa kuwejtska miała średnią 180km dziennie.
Można kmbinować ze zwolnicami zwiększając prędkość przelotową. Te rozważania mamy już za sobą. Przeciwko nam przepisy.

Skrzynia ładunkowa musiałaby być integralną częścią traktora a nie jest. Zresztą możnaby ją zastąpić zabudową brygadową z miejscami do siedzenia itd. ale wymaga to poważnych zmian konstrukcyjnych.

Co ciekawe w Europie dopuszcza się ciągnięcie przyczepy osobowej tylko w dwóch krajach ale, nie są to jednak Ukraina i Rosja.

Dlatego na ten moment interesują mnie niuanse podróżwania autem ciężarowym sensu stricte, bądź specjalnym w świetle przepisów i opłat szczególnie oraz obowiązków nakładadnych na kierowcę.

Autor:  Luka [ 14 gru 2011, 20:56 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

Viatoll to nie jest aż taki duży problem. Nie wiem skąd jesteś, ale sieć dróg objęta Viatollem jest na tyle rzadka, że spokojnie jesteście w stanie to ominąć.

Autor:  Cyryl [ 14 gru 2011, 21:08 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

specjanie nie ma różnic. oczywiście są opłaty drogowe. w Polsce są pobierane w systemie Viatoll, a w innych krajach różnie.
natomiast nie przewożąc towarów, nie wykonując transportu drogowego jeździsz jak samochodem osobowym tyle że większym. inne prędkości dopuszczalne, ograniczenia tonażowe, skupiona uwaga na wysokości wiaduktów i to chyba wszystko.

kierowca samochodu ciężarowego jest przez policję i celników dzikich krajów traktowany jak ktoś, kto ma łapówkę wkalkulowaną w zawód, natomiast jadąc ciężarówkę turystycznie będziesz odbierany jak osoba zamożna również musząca swoje oddać w lewiźnie.

Autor:  zzx [ 14 gru 2011, 21:50 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

No dobra.
Jak zamierzacie rozwiązać sprawę spania i transportu zapasów?
Poza tym patrząc od strony technicznej żaden z wymienionych pojazdów się nie nadaje są zbyt słabe.
Zastanów sie może lepiej zbudowac konkretny pojzad na jakimś podwoziu?

Autor:  Cyryl [ 14 gru 2011, 23:00 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

jeżeli chodzi o moc to nie wiem jak w Kurdystanie, ale standardowy kamper 2,5d podczas podróży nad Bajkał okazał się zupełnie wystarczający.
natomiast w Rosji większe zapasy nie są potrzebne, poza tym patrząc na dotychczasowe osiągnięcia kolegów mają na to sposób.
w poprzednich wycieczkach musieli coś jeść, na motocyklach nie mogli spać, a jakoś przejechali trasę, więc uważam że te sprawy mają opracowane.

Autor:  Elwood [ 15 gru 2011, 13:46 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

Dzięki Cyryl.
Dokładnie, interesuje nas tylko kwestia papierkologii na tym etapie, bo ona określi nam warunki brzegowe, później przejdzieny do "typów" :)

Autor:  Cyryl [ 15 gru 2011, 15:13 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

Cytuj:
Ekipa kuwejtska miała średnią 180km dziennie.
Można kmbinować ze zwolnicami zwiększając prędkość przelotową...
tutaj jeszcze wrócę to tego problemu.

to nic nie da, bo nawet jeżeli zmienisz w jakiś sposób przełożenia dające większą prędkość, będziesz musiał wziąć ze sobą kilka kompletów opon, które nie są przystosowane do większych prędkości.

kiedyś w firmie była przyczepa - tandem z dwoma osiami kół bliźniaczych - 8 kół, takich małych. szef kupił okazyjnie opony, ale kolega dojechał tylko z Wrocławia do Berlina i wszystkie potrzaskały. a gość z serwisu który przyjechał powiedział: pierwszy raz widzę takiego szybkiego widlaka.

Autor:  Elwood [ 15 gru 2011, 20:15 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

Więc tak. Zestaw ursusowy odpada.
Papierkologia zaliczona.

W grę wchodzi tylko Star lub Jelcz.

Autor:  mk61 [ 15 gru 2011, 20:39 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

Może...
http://otomoto.pl/star-266-rama-T1775424.html ?
Na ramę wstawić budę (pakę - "pokoik") z wojskowej wersji i już może nabierać kształtów.

Autor:  Cyryl [ 15 gru 2011, 20:55 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

jednak auta polskiej produkcji odradzam ze względu na brak części jakie mogą być potrzebne.

z tamtych regionów po Europie buszują handlarze. mechanizm jest taki, że przybija statek, albo w Hamburgu albo w dawnej Jugosławii i ci handlarze mają około miesiąca na zapełnienie statku używanymi ciężarówkami.

najchętniej kupują Mercedesy nawet 30-letnie o przebiegu nawet kilku milionów kilometrów. ewentualnie MAN-y też mogą być wiekowe.
oni w naprawach tych pojazdów mają spore doświadczenie.

lepiej niż Starem lub Jelczem pojechać czymś takim: http://szukaj.pl.mobile.eu/pojazdy/show ... geNumber=1

ideałem byłoby coś takiego do zabudowy: http://szukaj.pl.mobile.eu/pojazdy/show ... geNumber=2

albo to: http://szukaj.pl.mobile.eu/pojazdy/show ... geNumber=3

Autor:  Elwood [ 15 gru 2011, 21:17 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

W grę wchodzą tylko Jelcze lub Stary. Nawiązujemy w ten sposób do wspaniałej tradycji wypraw do Ameryki Płd (Andina Polaca), Azji Centralnej (w afgański Hindukusz, przez Afganistan do Islamabadu, w Himalaje) i Afryki (Etiopia).

Autor:  Cyryl [ 15 gru 2011, 21:20 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

jeżeli nie ma między Wami doświadczonego mechnika samochodowego, to trochę optymistyczne.

Autor:  Elwood [ 15 gru 2011, 23:47 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

No nic.... Dzięki.
Mam nadzieję wrócić do tematu już po jego realizacji.

Autor:  Wilk 09 [ 17 gru 2011, 17:40 ]
Tytuł:  Re: Wagą ciężką przez Kaukaz do irackiego Kurdystanu

Ciekawa wyprawa z tego co widzę, ale (no właśnie ale). Jak przeczytałem że chcieliście jechać traktorem to powiem krótko było to dla mnie trochę śmieszne. Ja kilka lat temu przejechałem 60 km Ursusem 330 po górach z wozem i to był dla mnie wyczyn którego duł go nie zapomnę (słabe hamulce, a od silnika taki hałas że głowa boli choć mój sąsiad przejechał 300 km z fabryki). Jest to możliwe bo w 2008 roku kilku zapaleńców z mojego miasta pojechało Fiatami 126 p do Mongolii http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=m ... ng&cad=rja . Najlepszym rozwiązaniem był by według mnie Star 200 z zabudowa osinobusa z tym że kupując tego typu pojazd musieli byście w zasadzie odbudować go od podstaw gdzie koszt na pewno przekroczył by cenę zakupu kilku krotnie. Nie mówiąc o poszukaniu sponsorów którzy by byli taką wyprawą zainteresowani. Pozdrawiam i życzę spełnienia marzenia Wilk 09 8) .

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/