wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Dzień z życia kierowcy w piekarni.
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=36467
Strona 1 z 1

Autor:  tomo1233 [ 29 lip 2012, 19:44 ]
Tytuł:  Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cześć wszystkim. Na początku chciałbym się przedstawić. Mam na imię Tomek i mam 20 lat. Jestem z Łomży. Od jakiegoś miesiąca zostałem kierowcą w piekarni. Jako że wcześniej pracowałem jako dostawca gazu propan butan 11kg:) i troche nudziła mnie jazda po mieście tak więc postanowiłem poszukać czegoś innego.
A więc mój dzień wygląda tak:
Wstaję o 2.30 na szybko kanapeczka prysznic i w ruszam na Piątnicę. O 3 ładuje się sam do pełna i ruszam. Pierwszy punkt to sklep firmowy w Ostrowii Mazowieckiej. Szybki rozładunek i ruszam "60" w kierunku Ciechanowa. Po 20 km odbijam w bliżej nieokreśloną drogę która prowadzi do drogi nr 8 na Wyszków. Po drodze zaopatrzam w chlebek ze 3 wiejskie sklepiki i lecę na Wyszków zaopatrzyć 3 Polo Markety:) Następnie lecę w kierunku Wołomina, po drodze również zaopatrzam okoliczne sklepiki, po czym samym Wołominie napewno nie zgadniecie:) : znów Polo. Wracam na S8, po około 30 minutach dolatuje do Marek. Jeden malutki sklepik i kieruneczek Legionowo. Tam również wspominany wcześniej Polo Market. Któregoś razu stojąc sobie na światełkach przy Tesco dziecko około 5 lat zdjęło spodnie przed drzwiami zaczęło beztrosko siusiać obsikując buta zamyślonemu przechodniowi:) Wracając zalatuje nad Narew zaraz za Legionowem. Na plaży w ciszy wcinam kanapeczke i lece na Wyszków zabrać puste kosze. Następnie kieruneczek dom.
Podsumowanie po 1 miesiącu jazdy:
Dziennie około 400km
Miesięcznie około 11-12tys km
Czyli rocznie wyjdzie około 130-140 tys km
Autko jakim śmigam to Sprinter 308Cdi z 2005 roku z zacnym przebiegiem 503tys km.
Na dniach wstawię kilka zdjęć dla dokumetacji trasy:)
W odniesieniu do mojej poprzedniej pracy w której jeździłem tylko po mieście ta nawet mi się podoba chociaż po 2 tygodniach stwierdziłem że to jeszcze nie to. Następny cel prawko C+E i poszukiwanie nowych przygód:)))
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i tyle samo powrotów ile wyjazdów.

Autor:  Kujawiak [ 29 lip 2012, 20:07 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Rozumie ,że jeżdzisz gdzieś jeszcze ,bo robiąc 400 km dziennie x 6 dni w tygodniu ,bo tak najczęściej jeżdzi się w piekarni to robisz 9600km miesięcznie ,a nie 11-12 :?: Też zaczynałem w piekarni ,ale nie sprinterem , a Żukiem. Mimo wszystko byłem bardzo zadowolony z tego samochodu i z tej pracy. Stare czasy-ponad 10 lat temu ,ale miło je wspominam. Z czasem na pewno znudzi Ci się stała trasa.

Autor:  MAN [ 29 lip 2012, 20:13 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

W kurierce na solówce z windą w nie które dni można było nakręcić 300-400km kręcąc się w koło trójmiasta :mrgreen:

Autor:  Detektyw [ 29 lip 2012, 20:17 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Zawsze zastanawiałem się jak może się opłacać jazda 400km w kółko z pieczywem. Najwyraźniej może.
Ciekaw jestem czy któraś firma z Warszawy albo okolic rozwozi towar w tak odległe miejsca.

Poza tym, może kiedyś zobaczę Cię w Wołominie, bo mam tam dom rodzinny 8)

Autor:  KubaBiałystok [ 29 lip 2012, 20:18 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Daleko się zapuszczacie jak na piekarnię z Piątnicy, myślałem, że robicie co najwyżej okolice.

Autor:  Zoltus [ 29 lip 2012, 20:20 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Ciekawa praca chociaz mnie w stawanie codziennie o 2:30 nie bawi ;) Przebiegi jednak naprawdę super 400 km dziennie to nie byle co. Powodzenia w robieniu C+E i szukaniu pracy :))

Autor:  tomo1233 [ 29 lip 2012, 21:01 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cytuj:
Rozumie ,że jeżdzisz gdzieś jeszcze ,bo robiąc 400 km dziennie x 6 dni w tygodniu ,bo tak najczęściej jeżdzi się w piekarni to robisz 9600km miesięcznie ,a nie 11-12 :?: Też zaczynałem w piekarni ,ale nie sprinterem , a Żukiem. Mimo wszystko byłem bardzo zadowolony z tego samochodu i z tej pracy. Stare czasy-ponad 10 lat temu ,ale miło je wspominam. Z czasem na pewno znudzi Ci się stała trasa.
Ale ja robie jeszcze dwie niedziele w miesiącu. Ja przyjąłem troszke inny sposób liczenia. W miesiącu mam średnio pracujących 28 dni. Czyli 28x400=11200. Licząc twoim sposobem faktycznie wychodzi niecałe 10tys:)

Autor:  tomo1233 [ 29 lip 2012, 21:02 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cytuj:
W kurierce na solówce z windą w nie które dni można było nakręcić 300-400k kręcąc się w koło trójmiasta :mrgreen:
Ładnie. Ja czasem jeżdżąc z gazem nacykałem 150km po Łomży:)

Autor:  tomo1233 [ 29 lip 2012, 21:04 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cytuj:
Daleko się zapuszczacie jak na piekarnię z Piątnicy, myślałem, że robicie co najwyżej okolice.
Pytając się o wolne miejsca pracy też tak myślałem ale jak szef powiedział że będe latał do Legionowa szczena mi opadła:)

Autor:  BaRtEk88 [ 29 lip 2012, 21:04 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

To kolega pewnie wozi też pieczywko do Ciemnego bo widzę tam wyroby z Piątnicy a tak jeszcze od siebie to wiele cukierni z mojej okolicy w tym ja sam śmigam z wyrobami po całej Polsce i dziwię się, że np. w Białymstoku na większości sklepów ciasto jest z okolicy RADZYMINA.

Autor:  tomo1233 [ 29 lip 2012, 21:05 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cytuj:
Ciekawa praca chociaz mnie w stawanie codziennie o 2:30 nie bawi ;) Przebiegi jednak naprawdę super 400 km dziennie to nie byle co. Powodzenia w robieniu C+E i szukaniu pracy :))
Dzięki bardzo. Jestem tylko ciekaw czy doświadczenie na busach ktoś uwzględni przy późniejszym szukaniu pracy na zestaw:)

Autor:  Michał [ 29 lip 2012, 21:06 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Niektórzy na busie na międzynarodówce tyle robią :D

Ile dostajesz na reke za taka robote?

Autor:  tomo1233 [ 30 lip 2012, 14:27 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cytuj:
To kolega pewnie wozi też pieczywko do Ciemnego bo widzę tam wyroby z Piątnicy a tak jeszcze od siebie to wiele cukierni z mojej okolicy w tym ja sam śmigam z wyrobami po całej Polsce i dziwię się, że np. w Białymstoku na większości sklepów ciasto jest z okolicy RADZYMINA.
Faktycznie przejeżdżam przez Ciemne ale tam nie robie żadnego sklepu. Z Wyszkowa lece bezpośrednio na Wołomin:)

Autor:  tomo1233 [ 30 lip 2012, 14:28 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cytuj:
Zawsze zastanawiałem się jak może się opłacać jazda 400km w kółko z pieczywem. Najwyraźniej może.
Ciekaw jestem czy któraś firma z Warszawy albo okolic rozwozi towar w tak odległe miejsca.

Poza tym, może kiedyś zobaczę Cię w Wołominie, bo mam tam dom rodzinny 8)
Codziennie przy Polo na Wileńskiej około 8 rano:)

Autor:  tomo1233 [ 30 lip 2012, 14:29 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cytuj:
Niektórzy na busie na międzynarodówce tyle robią :D

Ile dostajesz na reke za taka robote?
Marne 1500zł. Ale jak to zaśpiewał Gang Marcela "bardziej cenię swobode niż grosz":)

Autor:  Michał [ 30 lip 2012, 16:00 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

To mając już jakieś doświadczenie na busach ja bym na Twoim miejscu uderzył gdzieś dalej za podwójną stawkę... Tyrasz od nocy do nocy i praktycznie nic poza jazdą nie masz... W dodatku za żenujące pieniądze.

Autor:  bielik1 [ 30 lip 2012, 17:07 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Ja nie nazwał bym tego zawodu "kierowca" a "dostawca" a to duża różnica.
Cytuj:
Cytuj:
Daleko się zapuszczacie jak na piekarnię z Piątnicy, myślałem, że robicie co najwyżej okolice.
Pytając się o wolne miejsca pracy też tak myślałem ale jak szef powiedział że będe latał do Legionowa szczena mi opadła:)
No dając Tobie 1500zł to jakoś szef wychodzi na swoim.

Autor:  tomo1233 [ 30 lip 2012, 18:50 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cytuj:
To mając już jakieś doświadczenie na busach ja bym na Twoim miejscu uderzył gdzieś dalej za podwójną stawkę... Tyrasz od nocy do nocy i praktycznie nic poza jazdą nie masz... W dodatku za żenujące pieniądze.
Niestety w poprzedniej pracy jeździłem na dziko a miesiąc udokumentowanego doświadczenia to chyba troszeczke za mało:( A nie orientujesz się może czy są jakieś firmy w podlaskim, mazowieckim, lub warmińsko-mazurskim które zajmują się transportem do 3,5t??

Autor:  Michał [ 30 lip 2012, 19:08 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cytuj:
Niestety w poprzedniej pracy jeździłem na dziko a miesiąc udokumentowanego doświadczenia to chyba troszeczke za mało:( A nie orientujesz się może czy są jakieś firmy w podlaskim, mazowieckim, lub warmińsko-mazurskim które zajmują się transportem do 3,5t??
Nie, niestety się nie oriętuję... ALe wiesz, są e transporty, gratki, tablice i inne portale miejskie/regionalne i na pewno coś znajdziesz. Mimo tego, że masz tylko miesiąc doświadczenia to lepiej niż bez żadnego. Podbajerujesz troche pracodawce i zaczniesz śmigać :P

Autor:  tomo1233 [ 30 lip 2012, 19:21 ]
Tytuł:  Re: Dzień z życia kierowcy w piekarni.

Cytuj:
Cytuj:
Niestety w poprzedniej pracy jeździłem na dziko a miesiąc udokumentowanego doświadczenia to chyba troszeczke za mało:( A nie orientujesz się może czy są jakieś firmy w podlaskim, mazowieckim, lub warmińsko-mazurskim które zajmują się transportem do 3,5t??
Nie, niestety się nie oriętuję... ALe wiesz, są e transporty, gratki, tablice i inne portale miejskie/regionalne i na pewno coś znajdziesz. Mimo tego, że masz tylko miesiąc doświadczenia to lepiej niż bez żadnego. Podbajerujesz troche pracodawce i zaczniesz śmigać :P
Miałem okazje pracować w tej firmie aczkolwiek nie wiem na jakiej zasadzie ona działa bo sądząc po stronie nie posiada ona swojej floty pojazdów:
http://transg.pl/
Ale tam jest praca w systemie 3/1 albo 6/2 a ja mam jeszcze szkołe;/ Gdybym znalazł coś z wolnymi weekendami byłbym baaardzo szczęśliwy:)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/