Podstawa przy ciężkim ładunku i długim lub stromym zjeździe to włączenie odpowiedniego biegu tak żeby obroty silnika wahały się miedzy 1500 a 2000 obr.min wtedy na pewno nie zagotujesz silnika ani retardera. Co prawda najbardziej odpowiednie obroty retardera to w okolicach 2000 obr/min. Przy hamowaniu górskim czy retarderem zapala się w tga odpowiednie zielone pole w okolicach 2000 obr/min.
Jakoś nie mam potrzeby używania zasadniczego hamulca na zjazdach gdy używam retardera zwłaszcza jak się jeździ automatem to automat sam tak dobiera biegi żeby retarder miał maksymalną siłę hamowania oraz odpowiednie chłodzenie.
Parę razy zdarzyło mi się że wyświetliło komunikat " siła hamowania zmniejszona retardera" ale tylko przeze mnie bo nie zredukowałem z 12 biegu przy zjeżdżaniu z góry lub nie przełączyłem na automatyczną zmianę biegów.
To samo miałem w F2000 ani razu nie udało mi się zagotować silnika retarderem, więc wcale nie trzeba się wspomagać zasadniczym hamulcem.
Zawsze retarderem można utrzymać prędkość czy wyhamować pojazd na wzniesieniu czy dojeżdżaniu do świateł.
Zasadniczo jak nie jest ślisko to przede wszystkim najpierw używam retarder do hamowania a w ostateczności dopiero hamulec zasadniczy