To, że zawieszanie na napędzanej w Scanii podczas ruszania "wstaje", a w np. Volvie (Manie, Dafie itp.) nie, nie ma wpływu na trakcję, a już na pewno nie dzieje się tak dlatego, że oś jest w jakiś cudowny sposób dociążana, lub odciążana.
Nie chce mi się tłumaczyć o co chodzi, ale odpowiadają za to te same siły które każą naczepie przy hamowaniu "przykucnąć".
Cytuj:
Kolega pisał o piasku i ziemi. Jeśli mowa o nierównym terenie, to doswiadczony kierowca ustanie w taki sposób, żeby nie mieć problemów z późniejszym ruszeniem, ale mówimy teraz o terenie suchym i twardym. Dziwi mnie wasze negowanie Scani jako auta nieradzacego sobie w terenie, bo jeździłem po zboże i słomę na pola właśnie scanią i tylko z powodu własnych błędów zdarzało mi się mieć problemy z wyjechaniem, ale w większości przypadków udało mi się to bez niczyjej pomocy. Obecnie na krótką chwilę usiadłem na TGA i jeżdzę po budowach z naczepą, głównie teren gliniasty, często też są to pola, zazwyczaj jest sucho, ale zdarza się coś miękkiego i nie widzę różnicy między Scanią a Manem.
Nie wiem na czym opieracie swoją opinię. Testowaliście dokładnie takie same ciągniki z takimi samymi przełożeniami, ogumieniem, zawieszeniem i kierowcą? Jesli nie, to po co tworzycie takie durne opinie. Może to być co najwyżej wasze skromne zdanie, ale nie traktujcie go jako wyroczni skreślając dany pojazd.
A na czym Ty opierasz swoja opinię? Testowałeś dokładnie takie same ciągniki czy po prostu tworzysz durne opinie?
Ja swoja opieram na wieloletnim doświadczeniu i obserwacjach ciężkiego transportu, na znajomości budowy dwóch typów zawieszenia i ich właściwości.
Dupa z Ciebie nie kierowca, jeśli nie zauważyłeś różnicy we właściwościach trakcyjnych w tych samochodach. O zwykłym komforcie jazdy już nie wspomnę...