[Renault FR1 340 KM '92] Problem z kopceniem

[Anonymous]

Witam.
Moze ktos mial taki przypadek i powie mi cos o czym nie wiem,a moze uleczy moja Renatke.
Posiadam autokar Renault Fr1 GTX 1992r. 340km. Autko super,ale od pewnego czasu mam problem z kopceniem na niebiesko lub na siwo przy ruszaniu do 40km/h pozniej albo juz nie kopci,albo np wiatr to rozwiewa. Moja Renia do -8st pali bez pieca od strzala, troszke wtedy nierowno chodzi na poczatku i kopci gdy jest tak zimo, ale po chwili juz ok, buta ma super,z dynamika nie ma problemow, dolewam ok 1l oleju na 1000km, spala od 25 do 28 w lecie. Wtryski robione na nowe BOSHa, w kolektorze dol sucho,ale turbo troche daje w intercooler, cisnienie na pieciu garach po 34, na ost 32. na zimnym daje mocno siwym gestym dymem,gdy cieply daje rzadkim niebieskim,ale dobrze i tak widac ten dym. czasem gdy jade z gorki na luzie i sie zatrzymam to jaki dym pusci wtedy,ze nie widze jakie auto za mna jedzie,to zachowanie dziwi mnie najbardziej. W Lecie kopci na poswoju,zima rzadziej.
Nie wiem co jeszcze sprawdzic,zanim wpakuje kase w remont,by sie nie okazalo,ze po remoncie dalej kopci.
Co o tym myslicie? Prosze o pomoc. Pozdrawiam

Turbo.

Skoro kolektor dolotowy suchy to wyglada na to, ze po stronie ciepłej dostaje sie olej i wypala sie olej w wydechu...? Znacie jakas dobra firme na dolnym slasku ktora regeneruje??

Ja regeneruje w mielcu.

A jaki byłby koszt regeneracji takiej turbiny?? Marka "HOLSET" ale nie wiem jaki numer, bo nie ma tabliczki. Ktoś mi jeszcze powiedział, że pierścienie olejowe mogły się skończyc i dlatego tak kopci, pomimo, że ciśnienie sprężania jest ok. Jest to możliwe?? Można to jakoś zdiagnozowac??

Ja będę miał inną cene niż ty. Cena jest uzależniona od typu turbiny.

Ja bym wymienił turbinę.

A jaki bylby koszt u Ciebie,a jaki normalnie za regeneracje. tak pi razy drzwi

Zna ktoś koszt regeneracji takiej turbiny lub ew. Zakupu nowej?

Internet kolego z tego co wiedzę masz, znajdź interesujący Cię zakład, telefon w dłoń i zadzwoń - powinni mniej więcej wiedzieć.

Dzwonilem,kazdy mowi,ze poki jej na stole nie ma to nic nie jest w stanie powiedziec. Myslalem,ze ktos juz to przerabial i moze by wiedzial. Poki co to da sie z tym jezdzic,bo poza błekitna smuga za mna i dolewaniem oleju nic sie złego nie dzieje.

zabrałem się za turbinę. hehe mechanik mówił, że olej się na niego wylał gdy ją wyciągał, masakra w rurach od wydechu to normalnie kałuża. Zawiozłem turbawkę do regeneracji i po włożeniu kopcił nadal, bo musiał wypalic resztę oleju który został w głębi. Po dojechaniu do domu po ok 35km auto dużo mniej kopci. Zobaczymy po tygodniu jak będzie jak wypali resztki oleju. Wydaje mi się, że problem będzie rozwiązany

a nie mówiłem

Wysłane z mojego SM- N9005 za pomocą Tapatalk 2