Dokładnie, lepiej więcej niż mniej, aczkolwiek ograniczenia finansowe jak wiadomo też tutaj jednak mają swój udział. Ogólnie plac wygląda tak: na brązowo budynki, tak więc tutaj nie ma pola manewru, natomiast tu gdzie zielone plac jest właściwie bez ograniczenia, ale wiadomo: koszty, koszty. Chodzi o w miarę wygodną powierzchnie by spokojnie zawrócić przy jak najmniejszym metrażu. Te skosy to taki margines żeby było więcej miejsca na zawrotke, być może są w ogole niepotrzebne, nie wiem, nie znam się, tak mi się tylko wydaje, że bedzie po prostu wygodniej



http://imageshack.com/a/img837/5766/jlcv.jpg

Wielkie dzięki zzx za odpowiedź, pokombinuję w takim razie tak, by te 25 m w każdą stronę upchnąć
Pozdrawiam

Po czym wnioskujesz, że plac pomiędzy budynkami ma 33x32?
Ja widzę, że ma 32x25 m i dodatkowo "słup" powoduje, że nie da się wykorzystać całej szerokości pasa, bo wjeżdża się "środkiem" placu. Z drugiej strony i tak jazda "przy ścianie" skończyłaby się zahaczeniem przez róg naczepy przy ciasnym skręcie.

Kermitter, to rozwiązanie faktycznie ma sens, a jeszcze lepiej jakby po prostu dało się objechać ten budynek po prawej, jak jest możliwość. Utwardzić taką pętle, choć na pewno trochę to będzie kosztowało...