wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://harnas.wagaciezka.com/ |
|
choroba w trakcie jazdy http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=42760 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | petraszcze [ 10 lip 2014, 23:21 ] |
Tytuł: | choroba w trakcie jazdy |
Cześć. Jak sobie radzicie w razie choróbska w trasie? Teraz złapała mnie angina(w ciągu 2 dni temp 38 i gardło spuchnięte na amen). Nie pracuję(jeszcze) jako kierowca ale natchnęło mnie co by było gdyby to zdarzyło się w trasie daleko od domu. Ruszyć się od wczoraj nie mogę,a jechać nie wyobrażam sobie dłużej niż 0,5-1H w takim stanie. Bierzecie jakieś antybiotyki na zapas albo co? Bo zwykłym gripexem nie da rady się wyleczyć z takiego zapapranego gardła. Czy uderzacie do lekarza(choć ciężko mi to sobie wyobrazić w trasie)? Pozdrawiam! |
Autor: | wyciorek69 [ 11 lip 2014, 2:36 ] |
Tytuł: | Re: Odp: choroba w trakcie jazdy |
Staramy się chyba przygotować na podstawowe dolegliwości. Anginy-sriny raczej rzadko łapią dorosłych "tak ooo". IMHO trzeba się zarazić. A w budzie? Od kogo? . Prędzej grożą chyba wenery . Jak człowiek jest chory to siedzi w domu. Kiedyś dorwało mnie straszne zapalenie zatok (przewiało mnie zimą w nieszczelnej kabinie przy awarii ogrzewania postojowego). Przetrzymałem cztery dni aż byłem (zazwyczaj przejazdem) pod domem. Auto na serwis, ja na zwolnienie, a Moniką poleciał ktoś na zastępstwo. Tydzień w domu dobrze zrobił, drugi był zbędny. Powtarzałem to jeszcze wielokroć, zwłaszcza po wypłacie i kiedy wróciłem na auto i dwie paczki chusteczek do kokpitu okazało się za mało po zastępstwie . Ostatnio za to, okazało się że podłapałem anginke od znajomego, który z kolei dostał bonus od syna (chyba anginę, obiawy te same, ale koleżka pojawił się u lekarza - ja nie). Gorączka pełną gębą, ale wpadł wyjazd na Szwecję, więc skorzystałem bo się nie przelewa. Fakt faktem, leżąc w łóżku, wycieczka do kibla wydaje się kresem możliwości. Kiedy już jesteś w pracy to nie ma wyjścia i siły jakoś się znajdują. Mimo to nie polecam nikomu, bo faktycznie śmieszna wycieczka kosztowała mnie mnóstwo sił. Chorobę lepiej odsiedzieć porządnie w domu. Jazda z gorączką to nic dobrego, choćby ze względu na osłabienie i spadek wszystkiego chyba co jest ważne za fajerką. Jest to zwyczajnie niebezpieczne. Jeżeli złapie Cię w trasie to przemecz się do domu i wykuruj się. Chyba że mowa o katarze czy lekkim bólu gardła - wtedy szkoda czasu na leczenie . To jak się przygotujesz na wyjazd to sprawa każdego z osobna. Jeden spakuje się w plecak, drugiemu mało miejsca w dużej podróżnej walizce. Stanowczo należę do tej drugiej grupy. Za to w mojej torbie zawsze znajdzie się polopiryna, rutinoscorbin, smecta, węgiel, czy coś na żołądek. Nie powiem, rzadko korzystam, ale wychodzę z założenia że lepiej mieć i nie potrzebować, niż potrzebować i nie mieć. Daleko od domu, niekiedy własnego kraju przyjmij do wiadomości, że jesteś zdany tylko na siebie i to jak jesteś przygotowany. Owszem, inni pomagają, ale raz ze nie zawsze są w stanie, a dwa że może nie być komu przyjść z pomocą. |
Autor: | Maciej Poznań [ 12 lip 2014, 13:10 ] |
Tytuł: | Re: choroba w trakcie jazdy |
Przeżyłem.....dzięki Bogu. Choroba żołądkowa.Co 5 km biegiem w krzaki,leciało górą i dołem. Dobrze,że jechałem w nocy,a z Włocławka do Płocka lasy i krzaki. Także tabletki przeciwbólowe,a przede wszystkim papier toaletowy to podstawowe wyposażenie kierowcy. |
Autor: | tracker [ 12 lip 2014, 18:19 ] |
Tytuł: | Re: choroba w trakcie jazdy |
Przy grypie była w tym roku tragedia, rano herbatka z miodem, śniadanko, gripex, później co dwie godziny gripex jak tylko czułem że coś jest nie tak i jazda w nocy nie wchodziła w gre, max 21 herbatka z miodem i spać. O 3 w nocy budziłem się z zimna (max rozkręcone ogrzewanie) i siedziałem przy wylocie oczywiście znowu gripex i jak zaczął działać wracałem do łóżka. Jak jest możliwość na prawdę lepiej takie dni przesiedzieć w domu. |
Autor: | Wilk 09 [ 13 lip 2014, 13:08 ] |
Tytuł: | Re: choroba w trakcie jazdy |
Ciekawe pytania zadałeś Kolego postaram Ci się na nie odpowiedzieć. Cytuj: Jak sobie radzicie w razie choróbska w trasie? To wszystko jest zależne od rodzaju choroby i tego w jakim transporcie pracujemy (lokalny, krajowy, międzynarodowy). Na pewno warto skorzystać z rady lekarza jak to zrobić nic prostszego mieć nr tel. do swojego lekarza rodzinnego w godzinach jego pracy jeśli w innych godzinach, to podjechać na pogotowie bo dość często jest tak że sami nie potrafimy zdiagnozować odpowiednio choroby. A np. sam ból głowy może być pochodną innego schorzenia. Jeśli nie mamy możliwości skorzystania z wcześniejszych opcji to podejść do pierwszej lepszej apteki tam pracują też farmaceutki, które poradzą co kupić w razie choroby. Co do samej jazdy nie powinno się w czasie gorączki, zaburzenia widzenia, mocnych bóli prowadzić pojazdu w ten sposób stwarzamy zagrożenie dla siebie innych uczestników ruchu, raczej jeśli to możliwe to skontaktować się z szefem i poprosić o zastępstwo. Cytuj: Bierzecie jakieś antybiotyki na zapas albo co? Według mnie nie wiedząc co Ci dokładnie jest branie antybiotyków to nie porozumienie. Ważne antybiotyki to nie są cukierki mogą równie dobrze zaszkodzić, a nie pomóc. Po drugie zakup tego typu medykamentów bez recepty nie jest możliwy. Na koniec napiszę że jeśli złapie choroba to jednak warto wybrać się do lekarza i poprosić o zwolnienie. Bo szybciej wyzdrowiejemy w domu niż w trasie.
|
Autor: | Maksiu [ 13 lip 2014, 14:41 ] |
Tytuł: | Re: choroba w trakcie jazdy |
Ja dodam tylko że wyjeżdżając w trasę dłuższą niż jeden dzień warto poszerzyć standardowe wyposażenie apteczki o środki przeciwbólowe, środek na biegunkę, coś na rozgrzewkę typu gripex, środki na gardło, zatoki itp. Raz na ruski rok się przyda ale pomoże dotrzeć do domu. |
Autor: | wyciorek69 [ 13 lip 2014, 22:42 ] |
Tytuł: | Re: Odp: choroba w trakcie jazdy |
Dokładnie. Moja apteczka zawsze jest wyposażona w takie właśnie podstawowe specyfiki, mimo że korzystam z nich rzadko. Antybiotyki nie, z powodów wspomnianych wyżej. A najważniejsza sprawa to zwyczajnie o siebie dbać i unikać chorób. |
Autor: | Użytkownik usunięty [ 14 lip 2014, 0:36 ] |
Tytuł: | Re: choroba w trakcie jazdy |
Cytuj: Jśrodek na biegunkę
To akurat mam zawsze nawet jeśli pracuję 8 czy 10 h w ciągu doby. Myślę, że każdy zna swój organizm i wie co może się stać. Ja ostatni raz rozchorowałem się tak, że nie byłem w stanie z łóżka wyjść jakieś sześć lat temu. Po trzech dniach doszedłem do siebie i było ok. Kwestia odporności i przede wszystkim szanowania swojego zdrowia.
|
Autor: | Maksiu [ 14 lip 2014, 20:48 ] |
Tytuł: | Re: choroba w trakcie jazdy |
Cytuj: A najważniejsza sprawa to zwyczajnie o siebie dbać i unikać chorób.
Zabrnę trochę dalej. Jeśli weźmiemy ze sobą małą torbę podróżną a w niej jakiś T-shirt, spodnie, bluzę czy polar a na podłodze stanie druga para butów, bardzo często ta lepiej wyposażona apteczka będzie rzadziej się przydawać. Warunki atmosferyczne mogą zaskoczyć nas w każdej chwili. Przemokniesz jak kura na załadunku a potem ciśniesz 500km do domu bo nie masz co suchego założyć i choroba gotowa.
|
Autor: | wyciorek69 [ 14 lip 2014, 22:27 ] |
Tytuł: | Re: Odp: choroba w trakcie jazdy |
@up No to uważam za kwestie podstawowe. Kierowcy, który jest chociażby tydzień poza domem, jedna koszulka raczej nie starczy. Choć pewnie różnie bywa . Jak wyżej, grunt to o siebie dbać, zgodnie z charakterem swojej pracy. Reszta środków to tylko "w razie W". Pozdrawiam |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |