Ja akurat uznaję taką drogę. Ale jest sporo problemów.
Po pierwsze auto - żeby zabudowa miała 6,5m + HDS ok 1m, to rama musi mieć 7,5-8m. BDFy, które najłatwiej wyjąć mają po 7,2m i musiałbyś szukać auta spod plandeki, izotermy, albo chłodni - a to już kasa większa, bo z zabudową, a i o auto z takimi parametrami niełatwo. Mca, popraw mnie jeśli się z tymi wymiarami mylę, ale tak mi to z szacunków wychodzi.
Po drugie, kupić HDS, o odpowiednich parametrach (nie za mały, nie za duży), z określoną ilością wysuwów, z 5-6 funkcją i w sensownym roczniku, to bardzo trudne zadanie. Szukałem takiego, obdzwoniłem większość firm, do których dotarłem, włącznie z ASO poszczególnych marek i nikt takiego sprzętu nie miał, który by mi odpowiadał.
Po trzecie, jak znajdzie fajne auto, to nie ma HDSu, jak masz HDSa, to nie ma podwozia. Żeby kupić wszystko co potrzebujesz, to trzeba poświęcić z pół roku + złożyć do kupy całość. Jak wpadniesz do takiej firmy jak ci z Mścic, to na placu stoi kilka-kilkanaście sprzętów, a jak się przyjrzysz, to nie ma nic, co by ci pasowało. Za małe, za duże, za stare, nie takie sterowanie, brak tego, albo tamtego i zawsze trzeba iść na jakiś kompromis. Prawdę mówiąc, zacząłem się nawet zastanawiać nad kupnem nowego HDSu i montażu na używanym podwoziu, a później ewentualnej wymianie podwozia po kilku latach.
No i kasa - trzeba liczyć podwozie + HDS + montaż + zabudowa.
Jeśli na to wszystko jesteś przygotowany, to jest to jakaś droga.
W temacie Mścic maja fajne auto pod budowlankę (szosową). Może trochę niskie, ale możliwe, że na poduszce i opuszczone. Z opisu i zdjęć, na moje oko wygląda, że wszystko jest spoko, tylko cena poza twoim budżetem.
https://www.otomoto.pl/oferta/volvo-pal ... BSQ0x.html