Witaj,
Więc tak, po kolei:
1. Nie wiem jak to wygląda przy transporcie na potrzeby własne, ale nikt Ci nic nie zabierze, aby tylko było uwzględnione
w dokumentach, gdyby chcieli zrobić jakąś dokładniejszą kontrolę,
2. Tak, dowód osobisty i dowód od pojazdu/przyczepy/naczepy dajesz na granicy i to wszystko, czasem chcą zobaczyć
prawo jazdy. (kolega musi mieć prawko kat. C, bo inaczej pasażera nie wpuszczą, jeśli nie jest kierowcą - potrafią
sprawdzać czy są zalogowane obie karty kierowców w tacho),
3. Najlepiej będzie udać się autostradą na Nadlac (HU-RO) i potem na Calafat/Widyń (RO-BG).
Z Nadlaca autostradą A1 do Lugoja, dalej drogą nr 6 do Drobety, dalej drogą nr 56A i 56 do Calafatu
Po bułgarskiej stronie, z Widynia drogą nr 1 do Botewgradu i dalej A2 do Sofii. W samej Sofii jest sporo zakazów,
trzeba mieć wykupione zezwolenie na wjazd, ale nie wiem jak to się ogarnia. A bułgarska policja potrafi zabierać
prawo jazdy za wjazd pod zakaz tonażowy
4. W Rumunii jest winieta dzienna, ważna zawsze do północy danego dnia.
W Bułgarii jest podobnie jak na Węgrzech - wykupujesz przejazd konkretną drogą, opłata jest ważna 24h od momentu
zakupu. Na granicy Calafat/Widyń płacisz tylko dodatkowo za przejazd mostem nad Dunajem, a dalej żadnych
dodatkowych bramek na autostradach nie ma.
5. W Rumunii staraj się nie wyprzedzać na autostradzie, bo jest zakaz w dzień, a też lubią za to zabrać prawko...
Jest sporo miejsc gdzie lubi ustawić się inspekcja, tamtejsze "trafiki". Policja często ustawia się z kamerkami.
W Bułgarii mniej inspekcji, ale policja często stoi zakamuflowana gdzieś w krzakach. Ale i w jednym i w drugim kraju,
jak coś się dzieje, to na pewno będziesz wiedział, bo nikt nie oszczędza mrugając długimi
Na granicach mogą wołać o "tradycję", "na kawę" itp. Jak nie ma żadnego punktu zaczepnego, gdzie mogliby robić
problemy, to nie ma co im dawać, terminali płatniczych jeszcze się nie dorobiły te sępy
Jak coś więcej potrzebujesz, to pytaj, postaram się pomóc