5eba vs Kierownik part 2137

Cytuj:

Po sprawdzeniu VINów w ASO okazało się, że auta z przebiegami 170 - 200tkm nie miały odnotowanej żadnej obsługi. Odpuściłem temat.

Nie wiem jak ten przypadek, ale znam co najmniej 2 firmy u wroga od których kupuje czasami używki - po vinie nie ma nic - mają floty 15-20 aut i wszystko robią sami, nie korzystają wcale z ASO, nawet w okresie gwarancji. Wg nich taniej jest kupić auto gołe bez żadnych usług, nie płacić za przeglądy, wymiany okresowe robić samemu a zaoszczędzonych pieniędzy zostaje więcej mimo jakieś drobnej usterki w okresie "gwarancyjnym" za którą trzeba zapłacić samemu.
W Polsce dodałbym jeszcze do tego, że płacisz W ASO a w sumie nie wiesz czy faktycznie coś zostało wymienione ...

A to da się kupić nowe auto bez gwarancji?
Czy może znowu ktoś nawciskał Ci kitu?

No sory musiałem .

W czasach gdy nowe auta, np Daf z pobliskiego tematu na potęgę się psują, gdy naprawy idą w dziesiątki tysięcy zł, gdy roczna lub dwuletnia gwarancja poprostu jest w cenie, gdy kiedy ma się auto na gwarancji, wysyła się je na serwis i gdy coś się grubo wysypie człowiek modli się żeby uznali gwarancję, gdy ludzie kupując używki z salonu dopłacają za pakiet gwarancyjny i jest to atut że w ogóle w salonie tej marki da się dokupić taki pakiet, no sory, nie zabardzo wierzę w pakiety nowych aut bez gwarancji.

Seba, te firmy jeśli nie zmyślasz, i istnieją, to poprostu nie serwisują tych aut. Jeżdżą rok lub dwa, lub trzy tym autem, wciskają kit o autach bez gwarancji takiemu ciołkowi jak Ty, który kupuje auto z przebiegiem 200kkm, od nowości jeżdżące na jednym oleju .

Niech każdy z obecnych tu dziadów sam zada sobie pytanie: czy kupił bym nowe auto za pół bani, bez gwarancji? Helllllołłł...

No właśnie, a Seba kupuje używki od chama, który nawet oleju nie zmienia.


Sory sory. Doczytałem że te auta są ma gwarancji, tylko ten wyimaginowany niemiecki bamber z niej nie korzysta.
Seba, a gdybyś ty kupił nowe auto, i powiedzmy coś się w nim zepsuło co nie, to zaprowadził byś to truchło na serwis i niech robią, czy stwierdził byś "nie, otworzę stodołę, wezmę młotek i przecinak, ryzykując nie fachową naprawę na zamiennikach z autosa, utratę gwarancji, i problem z odsprzedażą, naprawię to kilkumiesięczne truchło sam".
Serio zrobił byś tak?

Jprdl .

[5eba]

Cytuj:

Sory sory. Doczytałem

Ty zawsze musisz coś chociaż trochę przeinaczyć, nie . Jedni mają Iveco a drudzy Many a nie jakieś DAFy psujące się Nie wiem czy nie korzysta, ale jak nie jeździsz na przeglądy to raczej każdy producent Ci naprawy nie wykona w ramach gwarancji,nie ? Moje auta miały puste historie po Vin. Śmiem przypuszczać , że serwisowane były nie gorzej niż w ASO - bynajmniej wynikało to z późniejszej, bezproblemowej mojej eksploatacji.
Nie pisałem o sobie jedynie o kimś kto ma taki pogląd i robi jak robi - jemu kalkulator widocznie pokazuje, że to się opłaca. Ja bym tak nie zrobił, bo ze starymi gównami jeżdżę po mechanikach a sam to se klocki mogę zmienić i przegląd olejowo-filtrowy. Nie lubię naprawiać, nie mam cierpliwości do tego. Ten od Man'ów to sam szef siedzi na warsztacie - kiedy nie pojedziesz to w kombinezonie roboczym - może on to lubi ...
Z XC już byłeś na 1 przeglądzie ? Olej naprawdę wymienili czy tylko fakturę dostałeś?

Nie wykręcaj teraz kota ogonem. To nie ja przeinaczam, tylko ty zmyślasz, albo dajesz sobie wciskać straszny kit.

Xc mamy chyba ze 3 miesiące, przejechane 1300km . Na przegląd wierz mi, pojadę do serwisu, choć by dlatego że mam gwarancję na to toczydło, i chcę ją zachować.

Cytuj:

Na przegląd wierz mi, pojadę do serwisu, choć by dlatego że mam gwarancję na to toczydło, i chcę ją zachować.

No własnie, TY chcesz.

Co mam wykręcać ? Rozszerzyłem swą wypowiedź, żebyś nie musiał Ty zmyślać i sobie dodawać czegoś czego ktoś nie powiedział (napisał)

Nawet widzą ile przejechałeś kilometrów on-line ? To ta opcja wyposażenia :
" Funkcje zdalne w aplikacji Volvo Cars – KU04 "
Na początku grudnia mam mieć odbiór tego czegoś. Pierwszy serwis po 30 tyś km ...

Po jakiego grzya cytować wypowiedź bezpośrednio poprzedzającą, w dodatku całą?

Cytuj:

Po jakiego grzya cytować wypowiedź bezpośrednio poprzedzającą, w dodatku całą?

Naprawdę to taki problem ? Ale dzięki już poprawiłem jak faktycznie być miało.

Nie bardzo ogarniam o co ta cala dyskusja zwiazana z gwarancją jest ale to żadna nowosc ze sa patologiczne molochy ktore po 3 latach pchaja auta do zyda i gdzies maja serwisy przez ten czas. A co do rzetelnosci serwisów to również temat rzeka. Niezmienione filtry podczas obslugi to standard tylko ktory kierowca po obsludze zaglada czy cos zrobione. Kawka wypita zlecenie podpisane to do gruza i w droge. Jedyny plus to taki ze na papierze zmienione wiec gwarancjo trwaj

W imieniu swoim i Seby dziękuję za wydzielenie tematu.
Jednak nie zamierzam tu zgłębiać tematu, bo Seba jest z tych ludzi którzy nie reagują na logiczne argumenty, woli natomiast branąć w ślepy zaułek swoich kłamstw.

Z takimi ludźmi jaka kolwiek dyskusja nie ma sensu, bo ja opieram się na logice, doświadczeniu i matematyce, a Seba wystarczy że zmyśli kolejne głupoty.

Chciał bym wiedzieć co mają w głowie tacy ludzie. Ktoś ujawnił kłamstwo, głupotę lub obłudę, a koleś nadal brnie w g**** które sam sobie przygotował.

No poprostu brak słów. Wychodzi na to że trzeba mu pozwolić żyć w swoim wymyślonym świecie aut bez gwarancji.

Seba, nigdy nie wychodź ze sfery swoich fantazji, bo zderzenie z rzeczywistością będzie bolesne.

Nara.

Z takim podejściem chłopak ma zadatki na dobrego polityka.

„To nie jest moja ręka!..”

Cytuj:

...ale to żadna nowosc ze sa patologiczne molochy ktore po 3 latach pchaja auta do zyda i gdzies maja serwisy przez ten czas...

to nie tak jest do końca.

czasem wymiana taboru po okresie gwarancyjnym jest wymogiem zlecającego.

Cytuj:

Cytuj:

...ale to żadna nowosc ze sa patologiczne molochy ktore po 3 latach pchaja auta do zyda i gdzies maja serwisy przez ten czas...

to nie tak jest do końca.

czasem wymiana taboru po okresie gwarancyjnym jest wymogiem zlecającego.

Owszem jest wiele mozliwych powodów wymiany taboru po uplywie leasingu a jednym z nich lecz nie jedynym jest ten który podałem wyżej

Kierownik czy Tobie się sufit na łeb zwalił ?? Założyłeś sobie coś i sam w to brniesz, mierząc innych swoją miarką ... Stodoła, Suder, z premedytacja nie korzystanie z gwarancji ... Ujawniłeś kłamstwo ? Jak sam napisałeś : brak słów ...
Naprawdę ciężko Ci uwierzyć, że ktoś może mieć dobre zaplecze, znać się na tym co robi i w dodatku używać części oryginalnych ??
Chłop sam naprawia swoje graty na które ciężko zarobił - a zarabiał na to tyle ile Ty lat po świecie stąpasz ( po jakiś tam postach wnioskuje, że masz coś koło 4dych ). Kolejne Twoje założenia z pupy wzięte o 2-3 letnich autach i jakiś tam przebiegach - tam są we flocie pojazdy z przednimi napędami, leśniki itd - takiego taboru się nie wymienia nawet " tam" po 3 latach bo nie zarobiło to na siebie, jest zbyt drogie, takiego budowlańca czy leśnika zazwyczaj trzymają drugie tyle lub więcej i nie mogą sobie pozwolić na to o czym piszesz, tylko odwrotnie - sam zrobi, sam wymieni - wie co ma.
Rybka mnie czy Ty w to wierzysz czy nie, ale obrażasz mnie i to mi się nie podoba. Masz ripostę w swoim tonie, nie tylko do mnie, taki jesteś, wszyscy to znają. I cytując prezesa, nikt Ci nie powie, że białe jest białe a czarne jest czarne Ty i tak wiesz swoje.

BTW Właśnie dziś zjechał kolejny 4x4, ten z 17r i ponad 500 przejechane - książka serwisowa pusta, nawet jednego wpisu nie ma. Głupi Niemiec, jak on mógł... ( z innej firmy, nie opisywanej wyżej, pierwsze auto po nich, wcześniej tylko kilka naczep tam kupiłem).

Książka pusta, ale co z historią serwisową? Bo to że dziś już nikt książek nie uzupełnia nie znaczy że auto nie było serwisowane, pozatym teraz w modzie są elektroniczne książki serwisowe.

Wiem, że jedno nie wyklucza drugiego (poprzedni wpis był z przekąsem) ale tego nie sprawdzałem, bo i po co. Auto ma mi się podobać, a nie jego historia, a kupuje używkę, za ćwierć ceny nowego i trzeba się liczyć z tym, że na pierwszym przeglądzie trzeba trochę zainwestować.
Z innej mańki : kolejne auto 4x4 z Traxonem - jak ktoś twierdzi, że automat nie nadaje się pod wywrotkę/teren - nie jeździł Traxonem. Robi robotę.

[Cyryl]

Cytuj:

Cytuj:

Cytuj:

...ale to żadna nowosc ze sa patologiczne molochy ktore po 3 latach pchaja auta do zyda i gdzies maja serwisy przez ten czas...

to nie tak jest do końca.

czasem wymiana taboru po okresie gwarancyjnym jest wymogiem zlecającego.

Owszem jest wiele mozliwych powodów wymiany taboru po uplywie leasingu a jednym z nich lecz nie jedynym jest ten który podałem wyżej

no właśnie do końca nie rozumiem, bo napisałeś:

Cytuj:

...patologiczne molochy...

nie bardzo wiem co ma tu znaczyć przymiotnik "patologiczny" , bo znaczy on - odbiegający od społecznie przyjętej normy, a jaka jest społeczna norma w stosunku do dużych firm?
można być patologicznym kłamcą, mordercą, ale trudno aby było patologiczne krzesło, stół czy moloch.

poza tym każdy postępuje jak uważa, więc moment sprzedaży auta zależy tylko i wyłącznie od właściciela.
kupisz swoje auto, będziesz mógł sprzedać "niepatologicznie".

Ja pracuje w "patologiczny (wg tego forum) molochu" to coś mogę powiedzieć.
Problem w tym, że i tak nikt nie uwierzy

Cytuj:

Z innej mańki : kolejne auto 4x4 z Traxonem - jak ktoś twierdzi, że automat nie nadaje się pod wywrotkę/teren - nie jeździł Traxonem. Robi robotę.

MAN E6? Który silnik?
Robisz jakiś przegląd po zakupie, żeby ograniczyć opcję wyjścia korby na zewnątrz, czy zdrowaśka i do przodu? Da się w tych padlinach zrobić coś, żeby uniknąć atrakcji związanych z silnikiem?

Jak Traxon to i silnik już pewnie ten nowy, zbudowany po bożemu.

Cytuj:

Ja pracuje w "patologiczny (wg tego forum) molochu" to coś mogę powiedzieć.
Problem w tym, że i tak nikt nie uwierzy

znowu nie rozumiem.

są firmy mniejsze, większe i ogromne, ale o tym jakie stosunki tam panują odpowiadają pracownicy przede wszystkim ci zarządzający oraz, choć w mniejszym stopniu, ci na niższych stanowiskach.

pracowałem w "molochu" Strabagu czy Mostostalu Warszawa i było fajnie, a znam parę firm z branży transportowej typu dziad-trans, gdzie jest właściciel ktoś z biura i paru kierowców i tam faktycznie jest patologia.

także nie wielkość decyduje o tym jak jest w firmie.