wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Kręgosłup, a praca jako kierowca
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=5741
Strona 1 z 2

Autor:  laik71 [ 29 gru 2006, 19:19 ]
Tytuł:  Kręgosłup, a praca jako kierowca

Witam, rok temu wywaliło mi dysk i musiałem mieć operacje.
Mam pytanie, czy nadaje sie i moge jeździc jako kierowca
na miedzynarodowych trasach ( jak mój kręgosłup odczuje takie jazdy )

czy sobie to darowac???

pozdrawiam.

Autor:  venom_ [ 29 gru 2006, 19:22 ]
Tytuł: 

no wiesz, my tu zbyt wiele nie poradzimy najlepiej bylo by sięgnąc porady lekarza, a tak na marginesie to podczas podrozowania odczuwasz jakis dyskomfort z powodu tego dysku?

Autor:  DRIVER1965 [ 29 gru 2006, 22:29 ]
Tytuł: 

Czy ja dobrze wnioskuję z nicku że jesteś rocznik 1971 ? Jeżeli tak to zdecydowanie odradzam.Całodzienne siedzenie za kierownicą powoduje stopniowy zanik mięśni pleców a co za tym idzie cały ciężar ciała spoczywa na kręgosłupie.Ja jestem rocznik 1965 ale w firmie mam kolegów o 10 lat młodszych którym też doskwiera ból kręgosłupa tak jak mi.5 lat temu przechodząc badania okresowe pani doktor zapytała mnie czy boli kręgosłup,na moją odpowiedz ze boli stwierdziła że ma boleć,taka jest kolej rzeczy.Na marginesie nie wiem czy to powinno być w dziale mechanika.

Kręgosłup rzecz skomplikowana można do mechaniki zaliczyć, a tak serio dobra uwaga, przenoszę :) Mod R

Autor:  laik71 [ 29 gru 2006, 22:41 ]
Tytuł: 

Jechałem osobówka nad morze to ok. 600 i jakos dojechałem , ale boje sie , ze jak wyrusze w trase troche dalej i jezda nonstop to czy wytrzymam???
Własnie słyszałem, że chorobą zawodową kierowców jest m.in. kręgosłup. Chciałem sie dowiedziec, czy to prawda i jak sobie z tym radzą w trasie itp.
Jestem w trakcie załatwiania pracy na TIRY, nie wiem czy sobie poradze.

[ Dodano: Pią, 29.12.2006, 21:46 ]
sorry, ale nie wiedziałem gdzie to wrzócić?

Autor:  Edler [ 30 gru 2006, 0:16 ]
Tytuł: 

Mój tata pod koniec jeźdzenia kład jakies okłady na kręgosłup, zawsze brał cos na kark, ręcznik czy coś. Koleg sprawdz to siedac caly dzien na krzesle ;) mnie czasami boli od całego dnia przed kompem, a co do piero jeźdzac autem ;) Ale warto tez wspominec ze za kierownica cięzarówki pozycja jest inna niż za kierownica osobówki.W osobwym bardziej sie lezy,a w trucku siedzi i cały cięzar ciała spoczywa na odcinku lędzwiowym o ile sie nie myle ;)

Autor:  DRIVER1965 [ 30 gru 2006, 0:25 ]
Tytuł: 

Czasami ból jest nie do zniesienia,pomaga wtedy butelka włożona poniżej łopatek.Przy mocnym oparciu plecy wyginają się w kabłąk i ból ustępuje.Dobra rada to zapięte pasy,wtedy się nie garbisz i w miarę prosto siedzisz.

Autor:  scaniairizar [ 30 gru 2006, 0:28 ]
Tytuł: 

hm, mój tata po 26 latach jazdy w tym roku miał operacje 'wymiany' stawu biodrowego na endoproteze. <- mały OT. sory.

Autor:  Cyryl [ 30 gru 2006, 14:14 ]
Tytuł: 

tutaj chodzi o całkiem coś innego:
wyobraź sobie jedziesz zimą te kilka godzin w cieple i na siedzeniu o jakim w pojeździe osobowym można tylko pomarzyć w wygodnej pozycji "krzesłowej", nie "nocnikowej". to wszystko powodunje, że mięśnie grzbietu, które trzymają kręgłosłup nawet jeżeli nie są w zaniku wiotczeją. podjeżdżasz pod rozładunek wychodzisz z kabiny na zimno, a jest to zejście z 2,5m w dół. mięśnie grzbietu nie przygotowane do tego wysiłku dodatkowo potraktowane zimnem słabną. i dochodzimy do punktu kulminacyjnego, którym jest jakiś wysiłek związany z rozlandekowaniem naczepy, wejściem na pakę lub przesunięciem palety paleciakiem. dochodzi do kontuzji mięśni grzbietu, które przestają trzymać kręgosłup i przy najmniejszym ruchu kręgi przemieszczają się względem siebie uciskając na odchodzące nerwy, co jest niezwykle bolesne.

który Ci dysk wywaliło C, D może E?

'a propos stawu biodrowego. był u nas kierowca, który przeszedł coś podobnego: niestety po takiej operacji można normalnie funkcjonować jednak nie jako kierowca ciężarówki. ponieważ podczas dłuższej jazdy siedząc w jednej pozycji ścięgna które trzymają cały ten staw słabną i kierowca ten doznał wysiadając wywichnięcia stawu.
trzeba pamiętać, że można znosić nawet wieksze obciążenia ale stopniując je, jednak praca kierowcy to specyfika przechodzenia bardzo gwałtownego ze stanu wielogodzinnego spoczynku w stan wzmożonego wysiłku, co jeszcze poparte jest zmianą temperatury.

podobnież tylko psy husky mogą bez szwanku na zdrowiu przejść gwałtownie z tygoniowego leżenia w ogrzewanym mieszkaniu +20 w mróz -30 połączone z wysiłkiem ciągnięcia sani.
ale one żyją krócej.

Autor:  laik71 [ 30 gru 2006, 19:50 ]
Tytuł: 

A, tak bardzo chciałem jeździc gdzieś tam w trase, a teraz cienko to widze!!!

Autor:  bosman [ 30 gru 2006, 23:53 ]
Tytuł: 

Ja podam przykład jednego z zatrudnionych w firmie ojca kierowców.
Cała sytuacja miała miejsce w latach 1997-1999. Po załadunku silosu, po zamknięciu dekli, zbytnio się spieszył i popełnił prosty, lecz dotkliwy w skutkach błąd, za bardzo się wychylił, stracił równowagę i spadając złapał się barierki. Staw barkowy wytrzymał to, lecz coś strzeliło mu w plecach. Po badaniach okazało się, że wypadł dysk.
Powstał dylemat czy osoba po takim urazie jest w stanie wykonywać zawód kierowcy?
Jak się okazało na podstawie ww. kierowcy jest to możliwe. Lecz cena, jaką przyszło zapłacić kierowcy jest duża, gdyż mimo kilkutygodniowej rehabilitacji bóle nie ustawały przez ponad 2 lata. Nikt nie jest w stanie przewidzieć czy wydłużenie rehabilitacji czy ewentualnie zmiana zawodu miałaby znaczny wpływ na skrócenie czasu występowania bólu pleców.
Niezdrowy kierowca jest również problemem dla pracodawcy, bywało tak, że gdy ból narastał to kierowca musiał zrobić się położyć na 1 - 2h przez co czasami spóźniał się z wyładunkiem bądź załadunkiem. Ten kierowca pracuje od przeszło 10lat w firmie ojca i ma opinie najlepszego specjalisty od techniki jazdy i mechaniki. Dlatego ojciec nie miał wątpliwości czy rozwiązać z nim umowę o prace czy nie.
Nie wiem czy tak samo zostałby potraktowany w innych firmach gdzie człowiek jest tylko numerkiem. Szczerze mówiąc wątpię, bywa, że kierowcy są zwalniani z bardziej błahych powodów.

Autor:  Kamil-Gda [ 31 gru 2006, 0:07 ]
Tytuł: 

laik71 Wiesz jak chcesz to możesz spróbować;).

Autor:  Cyryl [ 31 gru 2006, 8:02 ]
Tytuł: 

Cytuj:
A, tak bardzo chciałem jeździc gdzieś tam w trase, a teraz cienko to widze!!!
jeździć oczywiście możesz, ale praca kierowcy nie polega na samej jeździe.

Autor:  Edler [ 31 gru 2006, 16:36 ]
Tytuł: 

Kolego myśle ze nasze opinie maja sie nie jak do tego co powie specjalista.Radził bym ci udac sie do lekarza i zasięgnac fachowej porady.

Autor:  Cyryl [ 31 gru 2006, 17:13 ]
Tytuł: 

ale musisz wziąć to pod uwagę, że lekarz będzie decydował o Twoim zdrowiu, a jego decyzja w przypadku swojego nie zawsze byłaby taka sama.

Autor:  piotrekgal [ 31 gru 2006, 17:26 ]
Tytuł: 

Ja znam podobny przypadek, kolega w wieku 18 lat przeszedl podobna operacje, wczesniej od X czasu cwiczyl na silowni i stad wystapil ten problem, oczywiscie po operacji lekarze wskazali mu rzucic cwiczenia w silowni itd on poszedl na swoje, po wyjsciu ze szpitala zaczal znow cwiczyc w silowni zaczynajac od mniejszych ciezarow, przed tym jak nie cwiczyl czul te bole, gdy zaczal znow siegac po ciezary- bole ustapily co ciekawe teraz od 2 lat jest mistrzem w trojboju silowym w polsce, w tym roku co nadejdzie bierze udzial w jakis mistrzostwach europy a ciezary jakie podnosi nie waza 50 czy 100 kg..a nie schodza ponizej 200, cwiczenia na klate, martwy ciag, przysiady itd.. tak wiec proponowalbym Ci troche pocwiczyc w silowni a powinno to pomoc moim zdaniem ja zreszta tez cwiczylem 2,5 roku i cwiczenia takie jak przysiady z niewielkimi ciezarami czy brzuszki i martwy ciag naprawde pomagaja, stosujac odpowiednia taktyke itd.
pozdrawiam

Autor:  HitmaN [ 31 gru 2006, 17:48 ]
Tytuł: 

Mi się wydaje że nie jest to trafne porównanie, siłownia to mieśnie cały czas pracują jeszcze jak Twój kolega teraz uważa na kręgosłup robi prawidłowe rozgrzewki spoczątku nie targał ogromnych cieżarów i sie kręgosłup wmocnił. A tu jest przypadek że człowiek siedzi cały czas w pozycji w której mięsnie kręgosłupa nie są aktywne, potem wyskakuje na dwór plecy owiewa i bez żadnego przygotowania wymienia koło, odpina pasy itp.
Oczywiście że masz dobry pomysł żeby jak się jest kierowcą robić ćwiczenia wzmacniające kręgosłup ale znając życie wyglada to tak że człowiek po 9h jazdy jest na tyle wyczerpany że poprostu nie ma ani siły ani specjalnie czasu.

Pozdrawiam

Autor:  Cyryl [ 31 gru 2006, 19:19 ]
Tytuł: 

wszystko co kolega Piotrekgal jest prawdą, ale sportowiec przystępuje do wysiłku przygotowany, a wysiłek jest stopniowany i przystosowany do jego możliwości.

Autor:  blondyn [ 31 gru 2006, 20:42 ]
Tytuł: 

Musisz porozmawiać z lekarzem. Każdy człowiek jest inny. Jeden po operacji dysku nie odczuwa żadnego bólu,a jest drugi co nie może wytrzymać. Najlepiej radzić się specjalistów.

Autor:  SIOJU [ 01 sty 2007, 11:14 ]
Tytuł: 

Ja za to kolego radził bym ci sprawdzić zachowanie twojego organizu w realnych warunkach, czyli wsiadaj na truka z jakimś znajomym kierowcą - jeśli masz oczywiście taką możliwość - i sam się przekonasz po 7-10 dniach spędzonych w kabinie jak się czujesz. Reakcja twojego kręgosłupa po takiej trasie i wizyta u otropedy powinna ci dać jasną odpowiedź.

Autor:  Cyryl [ 01 sty 2007, 16:50 ]
Tytuł: 

praca kierowcy nie polega wyłacznie na siedzeniu w kabinie, musiałbyś rozplandekować i zaplandekować naczepę przy -10stC, zmienić koło (120kg), spóbować wrzucić je na pakę, przestawiać na pace paleciakiem palety 1,2T itp.
od samego siedzenia na pewno Ci się nic nie stanie.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/