Ogólnie zlot zaliczam do udanych tylko byłem przed i na zlocie padnięty. W środę wróciliśmy z Nysy (oczywiście spot z Dolarem znowu musiał się odbyć ;P ) i po powrocie pojechaliśmy kupić obrysówki. Motowaliśmy je 3/4 czwartku, całą noc i do piątku do 5 rano. Potem tato pojechał na myjkę a my (Hubert, Piotrek i ja) poszliśmy zobaczyć co dzieje się na placu.
Na placu wszyscy pucowali swoje autka. A, że ludzi nie było to skorzystaliśmy z okazji, żeby porobić fotki. W między czasie jeszcze zadzwoniłem do taty jak tam z kolejką a on mi mówi, że nie może wjechać do hali bo rozrusznik się spier.. zepsuł :kox: Po powrocie stało już auto, ale nikogo przy nim nie było. (Mieliśmy nie jechać na zlot). Przyjechał dziadek naświetliłem mu sprawę i zaczeliśmy próbować uruchamiać Renie. Po telefonie od dziadka tato przyjechał i od razu pojechał po nowy rozrusznik. Wpadł do sklepu na 10 min przed zamknięciem, kupił rozrusznik, zmieniliśmy go (już było ciemno), trochę przetarliśmy auto, wymieniliśmy żarówkę i ruszyliśmy na zlot. Za wjazdem zobaczyłem liczną ekpię forumowiczów, którzy na nasz widok zastawili nam drogę :E
Dobra nie będę was zanudzał dam kolejną część fotek :aparat:
(po środku Driver99)
I kilka fotek mojego teamu "Scania Team". który 2 rok z rzędu wygrał przeciąganie liny-ciężarówki :cwaniak: