Wymiana koła na drodze..

Cytuj:

Żebyś wiedział, że mam płacone od km ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że nienawidzę bezczynności i siedzenia bez celu, nawet jeśli ma za to zapłacą. Mam robotę do wykonania i ją wykonuję. Jak kolega woli stać i zarobić 400 zł za 10h to proszę bardzo.

A ile kilometrów zrobiłbyś przez te 10 godzin ? I ile masz od kilometra jeżeli można wiedzieć.
A obowiązkowe przerwy też robisz ?

Cały ten spór w ostatnich wątkach nie ma sensu i do niczego nie prowadzi. Jeżeli Jumas chce wymieniać koło to co was to boli? Rożne są firmy i różne panują w nich zasady. Przykład jest taki że jezeli nie zmieni sobie koła to może się posypać robota na cały tydzień, jeżeli są napięte terminy dostaw to te 10h oczekiwania może nieźle namieszać, ale widzę że niektórzy mają z tym problem żeby to zrozumieć. Nie dość że będzie strata w postaći niedostarczonego towaru, nie przyjęcia następnego to jeszcze może dojść koszt banalnej(zależy od sytuacji na drodze oczywiście)naprawy. U mnie jest tak że jeżeli mogę sam coś zrobić to robię jeżeli nie to wiadomo że nikt z gówna bata nie ukręci.
Wiadomo że najlepiej by jeździć w białych rękwiczkach, tylko większość tych którzy tak by chcieli na koniec tygodnia miała by czyściejsze te rękawiczki niż gacie na tyłku(ale to osobna sprawa). Badys my jesteśmy w PL i tu niestety życie oraz inne standardy dłuuuuugo jeszcze będą na niższym poziomie niż w Szwecji, u nas nikt nie da kierowcy 400zł za dodatkowy postój tylko już będzie stękał ile to stracił. Ten kierowca który naraża szefa na mniejsze koszta zawsze będzie miał większe chody, takie są u nas realia, a porównywanie ich do skandynawskich to może za 20lat.

Ale przy wystrzale z przodu w low deck'u to pozostaje chyba tylko czekać na serwis, czyż nie ?

Cytuj:

Ale przy wystrzale z przodu w low deck'u to pozostaje chyba tylko czekać na serwis, czyż nie

Oczywiście, to też napisałem że

Cytuj:

nikt z gówna bata nie ukręci

Cytuj:

Cytuj:

Ale przy wystrzale z przodu w low deck'u to pozostaje chyba tylko czekać na serwis, czyż nie

Oczywiście, to też napisałem że

Cytuj:

nikt z gówna bata nie ukręci

To ciekawe bo mi się zdarzyło wymieniać w manie na gumach 60 oponę z przodu za pomocą standardowego lewarka na wyposarzeniu pojazdu, jak by ktoś pytał opona była po wystrzale

Tak jak napisałem wcześniej

Cytuj:

zależy od sytuacji na drodze oczywiście)naprawy. U mnie jest tak że jeżeli mogę sam coś zrobić to robię jeżeli nie to wiadomo że nikt z gówna bata nie ukręci.

mi akurat chodziło (Długiemu chyba też)o sytuację która jest opisana oraz zilustrowana stronę wcześniej.
Chociaż wiadomo, że dla jednych to co jest sufitem dla innych jest podłogą Ogólnie każdy przypadek jest inny.

[badys]

Cytuj:

Badys my jesteśmy w PL i tu niestety życie ....

rzecz miała miejsce w PL pracowałem wtedy w polskiej firmie, Ciągnik zarejestrowany w PL, ciągałem szwedzką naczepę.

Cytuj:

A tak w ogóle kolego badys, to czy zanim przyjechał klient i wszystko załatwiłeś to wiedziałeś, że zarobisz 400 zł ?

nie nie wiedziałem, później się dowiedziałem, że za wszelkie przestoje pod ładunki nie z winy kierowcy/firmy transportowej płacą za godziny postoju.
zarabiałem wtedy ok 3tys zł więc 400 było miłą niespodzianką
od razu odpowiem, że ciężko naprawić/wymienić koło nie mając zapasowego


dzisiaj na firmie korzystając z sieci w kantynie dla kierowców; rozmawiałem ze szwedami o tym co tu się pisze, okazało się, że żaden z nich nigdy nie wymieniał sam koła, podziwiają kierowców którzy potrafią to zrobić na drodze i pytali czy w PL nie ma serwisów?

no ale jak to kolega napisał - inne realia i standarty pracy

Cytuj:

zarabiałem wtedy ok 3tys zł więc 400 było miłą niespodzianką

To faktycznie miła niespodzianka
Jeżeli nie było zapasu to zmienia diametralnie całą sytuacje.

Cytuj:

nie nie wiedziałem, później się dowiedziałem, że za wszelkie przestoje pod ładunki nie z winy kierowcy/firmy transportowej płacą za godziny postoju.
zarabiałem wtedy ok 3tys zł więc 400 było miłą niespodzianką
od razu odpowiem, że ciężko naprawić/wymienić koło nie mając zapasowego

Gdybym nie miał zapasówki to też by nie wymienił koła. Szkoda, że dopiero teraz to napisałeś.

Cytuj:

Gdybym nie miał zapasówki to też by nie wymienił koła. Szkoda, że dopiero teraz to napisałeś.

szczerze to nie pomyślałem o tym aby to napisać, dla mnie normalną rzeczą jest, że w szwedzkich naczepach nie wozi się kół na zapas

Cytuj:

dla mnie normalną rzeczą jest, że w szwedzkich naczepach nie wozi się kół na zapas

W niemieckich też
Ja wożę w niemieckiej naczepie zapas do ciagnika na przednią oś

Cytuj:

Cytuj:

dla mnie normalną rzeczą jest, że w szwedzkich naczepach nie wozi się kół na zapas

W niemieckich też
Ja wożę w niemieckiej naczepie zapas do ciagnika na przednią oś

nie piszmy bzdur, to czy naczepa ma kosz czy nie zależy od specyfikacji jaką zamawia kupujący. a czy on jest Szewdem, Niemcem, czy Eskimosem z Kamczatki nie ma najmniejszego znaczenia.

Cytuj:

Cytuj:

Cytuj:

dla mnie normalną rzeczą jest, że w szwedzkich naczepach nie wozi się kół na zapas

W niemieckich też
Ja wożę w niemieckiej naczepie zapas do ciagnika na przednią oś

nie piszmy bzdur, to czy naczepa ma kosz czy nie zależy od specyfikacji jaką zamawia kupujący. a czy on jest Szewdem, Niemcem, czy Eskimosem z Kamczatki nie ma najmniejszego znaczenia.

Tak się składa że w poprzedniej naczepie nie było kosza i w paru poprzednich też a w obecnej jest ale niemcy nie dali zapasu to wsadziłem swój bo w ciągniku mam dwa zbiorniki i niema miejsca na koło zapasowe
Zakładali specjalnie kosze do naczep które jeżdziły na wschód, tak normalnie to w żadnej naczepie niema koła zapasowego w niemieckiej spedycji w której jeżdzę, zamiast koła zapasowego może się zdarzyć agregat prądotwórczy do kontenerów chłodniczych

jeżeli więc kierowca jest niemieckojęzyczny, a auto nie przekracza granicy na Odrze to na 100% naczepa nie jest wyposażona w koło zapasowe.

A tak z Ciekawości jakie cyfry słyszeliście od mobilnych wulkanizatorow za przyjazd na autostradę ?

Mi w Lublinie za wymianę siłownia hamulcowego w naczepie skasował tysiąc złotych, z czego części 360.

Cytuj:

Mi w Lublinie za wymianę siłownia hamulcowego w naczepie skasował tysiąc złotych, z czego części 360.

żerowanie na czyimś nie szczęściu - godzina roboty z piciem kawy/

W moich okolicach wyjazd do awarii to 250, wymiana koła 400 i jak niebedzie blisko komina to jeszcze każdy kilometr po minimum 2 zety...

Cytuj:

Cytuj:

Mi w Lublinie za wymianę siłownia hamulcowego w naczepie skasował tysiąc złotych, z czego części 360.

żerowanie na czyimś nie szczęściu - godzina roboty z piciem kawy/

20 minut roboty ze zdjęciem i założeniem koła. Patrzyłem na zegarek

Cytuj:

20 minut roboty ze zdjęciem i założeniem koła. Patrzyłem na zegarek

Już założyłem, że jakaś śruba nie szła, coś trzeba było kombinować czy coś. Ździerstwo i tyle.