Cytuj:
No i w tym właśnie miejscu koło się zamyka. Tak jest to dość sporna i trudna kwestia, ale żeby nie pozostać kierowcą tylko na "papierze" i etapie książkowym trzeba zrobić ten pierwszy krok i jeżeli czuje się na siłach podjąć się pracy w tym zawodzie.
Z jedną rzeczą tylko się osobiście ja niezgadzam:
Cytuj:
najpierw ... np. małym autem po kraju.
Moim zdaniem, to w pewnym sensie mija się z celem. Jeżeli już ktoś na etapie teoretycznym i poprzez robienie samego prawa jazdy wie, że chce być kierowcą zawodowym dużego auta, to niech od razu szuka z tym styczności i zaczyna na tym na czym przyjdzie mu pracować, często przez całe życie. Chyba jednak, że ktoś z założenia wie, że chce na mniejsze pojazdy to jak najbardziej, wtedy właśnie nierozsądnym byłby się pchać na duże zestawy.
1 jak podopowiada mi doświadczenia z kierowcami C+E, 90% z nich zna prawo o ruchu drogowym niedostacznie aby uzyskać kategorię B. jedynym ich plusem jest doświadczenie i intuicja.
książki skończyły się w momencie uzyskania prawa jazdy.
i tu nie ma się co czarować.
2 mniejszy samochód to łatwiejsza praca i stopniowe przygotowywanie się to większych pojazdów, również pod względem obsługi i doglądania pojazdu. mogę podać przykłady kierowców, którzy prawie od razu wsiedli na duże auto i musiałem wyjść z biura, aby wymienić żarówkę, czy wypiąć naczepę.
kiedyś prawo jazdy na przyczepy można było dostać po udokumentowanym 1 roku pracy na samochodzie powyżej 3,5T DMC.
i uważam to za słuszne, wydaje mi się że po kilku latach pracy jako wykładowca i instruktor nauki jazdy B, C, E i D, a obecnie jako szkolący kierowców do transportu międzynarodowego mogę powiedzieć to autoratytatywnie.
[ Dodano: Pon, 20.02.2006, 19:24 ]
Cytuj:
Cytuj:
bo jak już jeździć solówką to dobrze na miedzynarodówce sie zapoznać z odprawami paiperami itp ..
Co do odpraw to juz za bardzo nie obowiazuja w UE ...