Jakiś nieżyciowy ten Twój szef ...
Przecież ładunek jest ubezpieczony, samochód też - jeżeli wartość tego skradzionego towaru była znaczna ...
Jeżeli znikoma to powinien przyjąć to na klate i tyle ...
Pocięta plandeka olej to, jak się uprze obciążyć Cię za to to nic mu nie zrobisz, pociesze Cię że nie są to duże koszta i po tym ty mu się śmiej w twarz i podziękuj mu za robotę.
Swoją drogą złodziejstwo się szerzy masakrycznie ... UK, FR, ESP, IT ... porażka ...
Dwa tygodnie temu też miałem włam na naczepe na Francji koło Miluzy
na cpn przy autostradzie w rajce blisko latarni ... zginęło trochę towaru, wartość skradzionego towaru na szczęście nie była duża, skończyło się na protokołach i rozładunkiem który trwał ponad pół dnia.