GAZDA, bcrich5, młody, ale powiedzcie sami, traktujecie to jako incydenty, czy obawiacie się tego na co dzień i zjeżdżając na pauzę zamiast się cieszyć z możliwości odpoczynku, wolelibyście aby już było rano?
Czy Wasze przypadki spuszczania paliwa odbywały się bez gazu?
Cytuj:
W przypadku kradzieży paliwa - w ogromnej liczbie przypadków są sami kierowcy.
Dlatego jeżeli mamy podejrzenie, że parking nie jest bezpieczny proponuję "obfotografować" aparatem/telefonem tablice rejestracyjne sąsiadów stojących obok.
Plandeki też tną sami kierowcy. Z chęci zysku, z czystej złośliwości...
To jest tak osłabiające, że brak słów. Czyli robią innym to, czego sami najbardziej się obawiają. Ciężko to skomentować, można jedynie przyznać, że niestety tak wiele stereotypów o kierowcach ma solidne usadowienie w rzeczywistości.
W jakich krajach macie największy problem ze znajdywaniem bezpiecznych parkingów? Gdzie często nie ma innego wyjścia jak dzikusy? Francja?
Zastanawiające jest to, że niby tak rozwinięte i praworządne zachodnie kraje nie potrafią sobie poradzić z takim elementem. Pewnie jednym z powodów jest niezgłaszanie/brak świadków. Z drugiej strony chyba nie ma innego wyjścia jak zgłoszenie kradzieży paliwa (o ładunku nie wspomnę) na policję, w jakimkolwiek kraju by to było? Choćby w celu uwiarygodnienia się przed szefem.
Swoją drogą przydałaby się możliwość ubezpieczenia paliwa, tylko jak dowieźć ile się go znajdowało, ile zostało, ile spuszczono...