Iveco Stralis 430 AS

Dokładnie, w kierunku Kudowy też leciał jak przecinak że go ledwo zauważyłem . W realu prezentuje się dużo lepiej niż na fotkach .

Czerwone jest szybsze on zawsze idzie jak przecinak

Lampki z Opoltransu błyszczały z daleka nie dało się pomylić Ocia fiata z innym autem

Cytuj:

Kwintesencja Polskiego tuningu

Mijanka na A4 przy Zgorzelcu zaliczona. Dobrze żeś ryknął do mnie na tym radiu bo takiego zamuła złapałem, że masakra Kierowniku jak tam trafiłeś na ten incydent gdzieś koło Legnicy czy nie? Bo z tata rozmawiałem to mi coś wspominał, że coś się wydarzyło a wiedziałem, że ty tam leciałeś.

Dobrze Cię klej załapał, bo 2 razy się darłem

Pod Legnicą było OK, jakiś Peugot wywalił się na barierki, ale to było na zjeździe Strzegom-Rawicz, 20 min w korku i poszło

Do następnego

Mijaliśmy się dzisiaj w Lublinie. Ja wyjeżdżałem w stronę Chełma /Zamościa, a Ty jechałes w przeciwnym kierunku. Nawet nie mam radia, więc nie miałem jak zawołać. Bywasz tu nieraz czy taki jednorazowy wypad?

Zależy, ostatnimi czasy to raz w tygodniu, a przez ostatnie 3 miesiące tylko raz

Palikota Ty nie widział?

http://olx.pl/oferta/naczepa-burto-fira ... 2cf0444735

Twoje Iveco widziane wczoraj w TV na TV4 podczas emisji nowej serii drogówki Przejeżdzałeś obok citreona który stał na zjeżdzie z autostrady ale już nie pamiętam dokładnie w jakim miejscu to było

Sternik98
Moja kobyła, chcesz kupić


Adamek_20
Dokładnie, zjazd z AOW na DK 35, ta cytryna stała pod prąd, była ekipa technicznych i kręcili "Drogówkę", czychałem na ten odcinek, a tu mnie ubiegli...

Nagrywane to było w sierpniu...

ociu Niee. Wymiana na młodszą czy powrót na patelnie?

Wymiana na nowszą, ale obecna specyfika pracy i brak zainteresowania, a bardziej doprowadzające do skrętu paznokci marudzenie kupujących, spowodowało, że doczepa zostaje, dostała nowe opony, pare innych rzeczy, dalej będzie dobrze służyć, wbrew swojej marce

Naczepa niejest przeciez zla. Nowsza prawie zawsze jest delikatniejsza i tandetniejsza.
Stara naczepe dzis sprzedac to tak jak mowisz trzeba za pol darmo dac i jeszcze dziekowac ze wzieli....
A nowa niema sie co jarac, ja mialem prawie nowke ale czas szybko leci i zaraz zostaja tylko wspomnienia i kupa siana wydana a jezdzi sie tak samo jak z kilkuletnia...
Chyba ze potrzebny jakis leasing do kosztow to inna sprawa...

Tu masz dużo racji...
Bo to Panie Zasławka jest!!!
No kurfa jeżeli dzwonisz gościu po nią, to kiego marudzisz, że to ta marka

Bo to po PL jeździło, to je wutłucoooone, a przepraszam bardzo oglądał Pan ją? no nie.... to czemu Pan wnioskuje że wytłuczona jest? cisza w telefonie...

Pozdrawiam też cieplutko wszystkich którzy na 1000% mieli przyjechać oglądać, heh, tylko straciłem frachty i kilometry

Może to polska marka, ale ja na nią nie mogę złego słowa powiedzieć, wszystko działa, pracuje, nie ma z nią większych problemów, ostatnio jedynie wyskoczyła mi prowadnica dachu z szyn, ale w przypływie mega wkórfa tak rozpędziłem się z dachem, że pękł dystans i dach wyjechał z szyn, zaprzyjaźniony serwis na śląsku ogarnoł mi to za parę złotówek
Mechanicznie 2 tarcze na zime do zmiany, trochę optycznie poprawić i będzie śmigać aż się rozsypie, przyjdzie pora na nią to potniemy to na złom i kupimy coś innego, a nie będę się musiał użerać z maruderami, czy młodymi rekinami biznesu, "a może sprzeda mi ją Pan z robotą", ależ naturalnie już daje numer do spedycji

Jest mniej pognita niż u zachodniej konkurencji z tych lat
Rama jest mocna, nie gnie się, 24 tony na podłodze, wyczepiam ją bez bólu....
Jest i zarabia, dobrze służy i na prawdę gdybyśmy staneli teraz przed wyborem, nową bez problemu byśmy wzieli, w ocynku i poprawioną podłogą.... bajka...

Zasławka to dość delikatna naczepa (w moim odczuciu). Interesowałem się kiedyś tą marką dość intensywnie, ale złom na rynku wtórnym szybko zniechęcił. Tylne drzwi to jakaś imitacja uj wie czego Ale do spokojnej roboty jak sam tym zamiatasz to Ci wystarczy. Generalnie naczepa to naczepa, ma działać bez wodotrysków. Czy to ma 7 lat czy 5 to już większej różnicy potem nie robi, liczy się stan techniczny, dowodem rejestracyjnym ze świeżym rocznikiem nie jeździsz. A i sercu tak nie żal jak jakiś patologinczy wózkowy przygrzmoci

Dziś cokolwiek sprzedać (za normalną kasę) to jest problem, a kupić jeszcze większy. Niech służy jak najdłużej.

W moim odczuciu nie jest delikatna, wypinam ją załadowaną, ugnie sie minimalnie, wjazd 10-cio tonową sztaplarą po 4-ro tonową bele papieru, też nie robi na niej większego wrażenia, na nowych naczepach, widać gdzie dokładnie jest maszyna, z tytułu ugiętej ramy
Jedyna miękkość, to górne szyny są miękkie to fakt, lubi je bujać...

Drzwi, dla mnie normalne furtki panelowe

Ogólnie mówiąc naczepa nie jest zła, tylko fakt faktem, jak kupisz zajechańca, to z kupy bata nie ukręcisz

Cytuj:

A i sercu tak nie żal jak jakiś patologinczy wózkowy przygrzmoci
.

Jeszcze do tego dołożył bym debili którzy tną plandeki tak w paroletniej firance dołoży się łatę i jakoś mniej boli niż na kilkumiesięcznej naczepie-Po prostu pęka serce.

W sumie to można pokazać parę fotek tej mojej zakały, nic się nie zmieniło w sumie, jedynie wywaliłem miszelinki i zmieniłem układ lampejek na masce, tak bardziej holendersko

Do zimy chce pomalować przednią dokładkę zderzaka w kolor, dalej nie wiem co mi się ubzdura