Wysokość siodła ciągnika siodłowego + naczepa niskopodwoziowa

Pewnie chodzi o nie podzielność ładunku

Każdy z w/w podczas kontroli 15,000 zł za ładunek podzielny ?
Panowie, przecież co drugi przewóz sprzętu budowlanego, który widzimy na drogach tak właśnie wygląda..
Specjalnie zamieściłem zdjęcia zestawów z PL, które na 100% przekraczają 40 ton.
Zdjęcia znalezione w google, nie trzeba długo szukać.. jest ich sporo.
Na przedostatnim i ostatnim zdjęciu też jest ładunek podzielny ? Idąc tym tokiem myślenia to najazdy powinni sobie schować w kabinie pod kołdrą..

tak, pisałem o nie podzielności ładunku. najazdy to nie ładunek. załaduj dwie koparki i spróbuj przejechać w dzień przez Bydgoszcz jak myślisz, dlaczego większość tych transportów w nocy idzie?

[alaverdi]

Cytuj:

najazdy to nie ładunek

Dlaczego nie ? Leżą obok koparki, moim zdaniem tworząc tym samym ładunek podzielny
Czym się różnią od łyżki ? Wagą. Znajdź mi więc paragraf o zależnościach w wadze ładunku podzielnego
Ok. Łyżka też nie jest ładunkiem tylko osprzętem do maszyny
Jeżeli łyżka ma być połączona sworzniem z maszyną to najazdy też powinny być połączone sztywno z naczepą, nie leżeć luźno.
I tak fulcrum możemy sobie dyskutować godzinami

Jak dla mnie najazdy to wyposażenie naczepy, ale ja tam puszki wożę więc mogę się nie znać...

spoko, nie znam się, tak sobie tylko od kilku lat wożę maszyny budowlane. kilka kontroli też przeżyłem. czasami na plus, czasami na minus...

Z mojego podwórka, to widzę że na niskopodwoziu jedzie ukladarka do masy, i walec 8t, razem ze 45-47 RMC na zestawie 5osi, i jadą w dzień, fakt że pewnie pełne portki strachu, albo kierowca nie uświadomiony co i ile tego wiezie, ale jakoś to jedzie.

Więc nie dramatyzował bym. W najgorszym razie, będzie się jeździć non stop na przypale. Niektórzy całe życie tak jeżdżą.

A jak raz na kilka lat trzeba będzie oddać 500+ za 3 lata w przód, cóż, życie.

Cytuj:

spoko, nie znam się, tak sobie tylko od kilku lat wożę maszyny budowlane. kilka kontroli też przeżyłem. czasami na plus, czasami na minus...

Nie twierdze, że się nie znasz. Jeżeli wozisz maszyny budowlane od kilku lat, chyba nie powiesz mi, że zawsze miałeś ładunek niepodzielny.
Pochwal się zatem, jak skończyła się kontrola, kiedy miałeś łyżkę na balkonie

raz mnie złapali z łyżką na balkonie. ale miałem ze dwadzieścia centymetrów za bardzo do przodu wjechane koparką i tylko za to dostałem. o łyżce tylko wspomnieli, ale, że mieli już co pisać, to tylko upomnieli. oczywiście koparką trzeba było cofnąć. a ile w końcu zapłaciliśmy za to kary to nawet nie wiem
Kierowniku, wiesz, że wszystko jest do czasu? przyjdzie kiedyś komuś kilkaset km od bazy zwalić taki walec bo ITD dalej nie puści, to będą jaja no i w razie dzwona, to proszenie się o kłopoty.
ale jest jak jest. nikt nie jest święty

Czytałem z wypiekami na mordzie .

Edit:
To zwali ten walec, i wróci po niego na pusto. Nie z takich opresji się wychodziło.

ale co mnie to interesuje jak kto wozi? niech sobie po ten walec grzeją na drugi koniec Polski na płatny parking i opłacają miejscowy transport z wagi na ten parking. ich biznes! napisałem tylko jak to wg prawa wygląda
szukaj gdzie indziej gównoburzy, mi się w ten weekend nie chce...

Panowie no... znowu ? Wy to się jednak lubicie widzę
a już tak wesoło się zaczęło robić no forum to zaś afera ...

nie chce mi się. ale zima idzie, martwy sezon w transporcie kruszyw, Kieras znów wyśle swoich chłopaków na bezrobocie i będzie miał więcej czasu na pisanie. więc nudno nie będzie! a są jeszcze tematy o oponach...

No właśnie widzę jak Ci się nie chce gównoburzy.

A jak na budowę wjeżdżasz, to ile świeżo postawionych krawężników wyjebiesz? Na pewno chłopaki od dźwigania 50kg krawężników sa Ci co rano wdzięczni.

A przypomnieć Ci, jak to 440 Volvem czy Manem ciagałeś po 50t po mieście?

W temacie opon, pewnie jesteś conajmniej tak mocny jak ja, pewnie nie jedną rozwaliłeś o wy je ba ny krawężnik .

Wy z tych podwoziówek to wszyscy swój świat macie.

i przedłużkach i powietrzu w poduszkach i.........jeszcze paru innych rzeczach

Akurat Ty, którego prawa fizyki się nie imają, to byś nie podnosił rabanu, bo już w tamtym temacie się ośmieszyłeś.

Wystarczy.

Od "Rabanu" to z daleka prosze

Kierowniku, mylisz mnie z kimś. jakie 50 ton? w życiu krawężnika nie rozwaliłem...
nie mierz wszystkich swoją miarką, panie nieomylny i nawszystkimsięznający

Akurat Ciebie swoją miarą nie mierzę.

I pamiętaj, tak właśnie, "Nieomylny, Wszechwiedzący, Nawszystkimsięznający"" masz mnie tytułować.