Polityka i wybory 2023

Panowie prywaciarze. Jak u was z zakupem paliwa w hurcie? Bo cyrki ładne się zaczynają. Wszędzie o minimum 20-30 groszy na litrze drożej jak hurtowa Orlenu. Ogólnie wygląda to tak że dąży się do tego żeby usunąć hurtowników i zostawić jedyny słuszny państwowy CPN, przepraszam Orlen...

Wczoraj mieliśmy dostawę B0 po 5,10. Nasz hurtownik mówi, że paliwa nie brakuje. Chcą utemperować niektórych hurtowników, żeby ceny bardziej osrajtkowe trzymali. No i ciężko będzie zejść narazie poniżej hurtu Orlenu..

Cytuj:

Panowie prywaciarze. Jak u was z zakupem paliwa w hurcie? Bo cyrki ładne się zaczynają. Wszędzie o minimum 20-30 groszy na litrze drożej jak hurtowa Orlenu. Ogólnie wygląda to tak że dąży się do tego żeby usunąć hurtowników i zostawić jedyny słuszny państwowy CPN, przepraszam Orlen...

Będę zamawiał na dniach to dam znać ile mój dostawca krzyknie ale cały ten cyrk to na moje oko szukanie sponsora przed wyborami... Najlepiej zamiast podnieść ceny wszędzie delikatnie znaleźć kogoś kto to i tak udźwignie. Najważniejsze że jednostki których będzie sporo przy urnach wyborczych nie płacą więcej.

U nas już w zeszłym tygodniu były jaja z dostępnością i cenami. Nasz dostawca nie był w stanie zejść z ceną jak na słupkach stacji
Najlepsze że normalni ludzie nie przyjmują do wiadomości że jest jakiś problem bo oni tankując osobówkę na stacji mają wszystko w normie i uważają że to ataki na Orlen i PiS

Cytuj:

Wczoraj mieliśmy dostawę B0 po 5,10. Nasz hurtownik mówi, że paliwa nie brakuje. Chcą utemperować niektórych hurtowników, żeby ceny bardziej osrajtkowe trzymali. No i ciężko będzie zejść narazie poniżej hurtu Orlenu..

Jakieś namiary na tego dostawcę? My mieliśmy do niedawna -25 gr od hurtowej Orlenu na B7 i -15 gr na B0. Na dzień dzisiejszy 20-30 groszy powyżej hurtowej Orlenu... Się ludzie zdziwią jak pow wyborach ceny za słupkach podejdą pod 8 zł. Ale to wiadomo że będzie wina Tuska, Niemców, Putina i wogóle...

NAJWAŻNIEJSZE, że dla bąbelkuh dały!!!!!

Do mnie paliwo przyjechało w czwartek, nie wiem po ile bo jeszcze nie ma tv. Zamówiłem 5k, przywieźli 4k.
Domyślam się że cena będzie jak na stacji lub wyższa.

Problemem jak zwykle jest partia rządząca.
Cena paliwa powinna być ok 7.5zł/litr w detalu. Ale taka cena zabrała by PiS ze 3 procent. Więc na tą chwilę targetem jest sztuczne utrzymanie niskich cenach na stacjach. Skutkiem tego jest wykupywanie naszego taniego paliwa przez zagranicę, brak importu bo i po co jeśli u nas jest nienaturalnie tanio. Oczywiście peletony cystern jadące na Ukrainę tylko pogarszają stan.
Skutkiem tego za dwa tyg nie będziemy stękać że jest drogo. Będziemy stękać że nie ma gdzie kupić.

U mnie na rejonie, już na dwóch Orlenach diesla nie ma.

Cytuj:

Do mnie paliwo przyjechało w czwartek, nie wiem po ile bo jeszcze nie ma tv. Zamówiłem 5k, przywieźli 4k.
Domyślam się że cena będzie jak na stacji lub wyższa.

Problemem jak zwykle jest partia rządząca.
Cena paliwa powinna być ok 7.5zł/litr w detalu. Ale taka cena zabrała by PiS ze 3 procent. Więc na tą chwilę targetem jest sztuczne utrzymanie niskich cenach na stacjach. Skutkiem tego jest wykupywanie naszego taniego paliwa przez zagranicę, brak importu bo i po co jeśli u nas jest nienaturalnie tanio. Oczywiście peletony cystern jadące na Ukrainę tylko pogarszają stan.
Skutkiem tego za dwa tyg nie będziemy stękać że jest drogo. Będziemy stękać że nie ma gdzie kupić.

U mnie na rejonie, już na dwóch Orlenach diesla nie ma.

Dokładnie. Ale do dużej części społeczeństwa nadal nic nie dotrze...

Trzeba pogodzić sie z faktem że duża część społeczeństwa to debilne, ekonomiczni / matematyczni idioci. Jeśli ktoś nawet trochę trybi, I widzi że to nie idzie w dobrym kierunku, to patrzy że dziś teraz dajooo, a że za rok dwa trzy to je b nie, to wyznając zasadę "jakoś to będzie" głosuje za utrzymaniem tego syfu.

Realia są takie: dobrobyt kraju, społeczeństwa bierze się tylko i wyłącznie z pracy. Im ta praca jest dłuższa, bardziej wydajna, tym wszyscy mamy więcej kasy. Wszystko inne to kit, kłamstwo które za rok dwa lub pięć wyjdzie na jaw.

Demokracja w tym ujęciu, to dziwny system w którym mniejszość, grupa laserów, bezrobotnych beneficjentów systemu, za to mocno zindoktrynowanych, głosuje za tym żeby nadal nie musieć pracować. Natomiast ci pracujący i płacący podatki, ich głosy rozchodzą się na dziwne partie partyjki które podgryzają się nawzajem. Brak jedności, spójności, spowoduje że wygra PiS lub Ko = jedno zło.

Czemu tu w tym burdlu nie ma partii, która uwolni pracę i rynek od obciążeń fiskalnych, bedzie progospodarcza, jednocześnie nie fundując nam religijnego zarmordyzmu?
Czemu nikt nie skorzysta, z naszego strategicznego położenia?

Np ja, uważam że ludzie powinni żyć jak chcą. Bądź sobie gejem (dopóki tym nie emanujesz i nie prezentujesz tej dewiacji jako coś ok), wierz sobie w Boga jakiego tylko sobie wymyślisz. Nie chcesz? Nie wierz w nic, też dobrze.
Dążę do tego, że żyjmy bogato i dostatnio. Kwestie światopoglądowe, niech każdy ustala w swoim domu.
Najważniejsza tradycyjnie jest kasa. Jeśli będziemy krajem bogatym, ludziom będzie żyło się lepiej, I może w końcu Zamiast machania szabelką, staniemy się siła z którą trzeba się liczyć w Europie.
Narazie jesteśmy zaściankowymi, zacietrzewionymi, skłóconymi ze wszystkimi w około, zadłużonymi gołodupcami.

Cytuj:

Czemu tu w tym burdlu nie ma partii, która uwolni pracę i rynek od obciążeń fiskalnych, bedzie progospodarcza, jednocześnie nie fundując nam religijnego zarmordyzmu?
Czemu nikt nie skorzysta, z naszego strategicznego położenia?

Poniewaz w taki sposob nie wygra sie wyborów. W tym kraju nie chodzi o to aby sie rozwijac itp tylko aby wygrac wybory i dostac sie do koryta. To ze przez ostatnie prawie 30 lat rozwijalismy sie w czołówce swiatowej bylo wynikiem tylko i wylacznie nalozenia sie na siebie kilku przypadków.

Kapitalizm nie jest popularny w europie a juz na pewno nie w polsce gdzie od pokoleń wychowuje sie spoleczenstwo w przeswiadczeniu ze prywaciarz to zlo a osoby ktore staraja sie cos osiagnac ponad pospolstwo to debile

Akurat minimalna krajowa nie ma nic do rzeczy. Bo jak byla koniunktura to zarobki byly znacznie powyżej minimalnej. Wytłumaczenie jest proste. Spada liczba ładunków a za tym stawki za transport. A jak dziad dostaje mniej kasy to mniej płaci kierowcy.

Nie ma roboty za 400 i więcej bo wszystkie wakaty od 400 do 700 dniówki już obsadzone przez użytkowników grup z FB i innych „poczęstuj fajkiem”

Cytuj:

Akurat minimalna krajowa nie ma nic do rzeczy. Bo jak byla koniunktura to zarobki byly znacznie powyżej minimalnej. Wytłumaczenie jest proste. Spada liczba ładunków a za tym stawki za transport. A jak dziad dostaje mniej kasy to mniej płaci kierowcy.

Akurat minimalna ma tutaj dużo do rzeczy. Bo ilość tych ładunków a zarazem pracy dla firm kierowców jest znacząco niższa między innymi z powodu wysokiej minimalnej.

Kolego mozesz wyjasnić tą śmiałą tezę ekonomiczną?

Cytuj:

Cytuj:

Akurat minimalna krajowa nie ma nic do rzeczy. Bo jak byla koniunktura to zarobki byly znacznie powyżej minimalnej. Wytłumaczenie jest proste. Spada liczba ładunków a za tym stawki za transport. A jak dziad dostaje mniej kasy to mniej płaci kierowcy.

Akurat minimalna ma tutaj dużo do rzeczy. Bo ilość tych ładunków a zarazem pracy dla firm kierowców jest znacząco niższa między innymi z powodu wysokiej minimalnej.

Pozwolę sobie wytłumaczyć za kierownika. Wzrost kosztów zatrudnienia prowadzi do wzrostu kosztów produkcji a co za tym idzie do spadku rentownosci przedsiebiorstwa. Efektem czego moze być ograniczenie produkcji bądź podniesienie ceny co spowoduje utrzymanie marży na obecnym poziomie ale grozi ograniczeniem sprzedaży co jak sobie poszukasz na wykresach i raportach ma właśnie miejsce na całym swiecie. A wiec skoro spadła sprzedaż to również spadła ilość towaru do przewiezienia.

ciucma102, Kierownik - przedstawione przez was tezy są zasadniczo nieprawdziwe - zapytajcie rządowych "ekonomistów" o przyczyny opisywanych zjawisk lub pooglądajcie rzeczywistość równoległą w telewizji publicznej dopiero wtedy będziecie wiedzieli, że to wszystko wina unii i opozycji.

Cytuj:

Pozwolę sobie wytłumaczyć za kierownika. Wzrost kosztów zatrudnienia prowadzi do wzrostu kosztów produkcji a co za tym idzie do spadku rentownosci przedsiebiorstwa. Efektem czego moze być ograniczenie produkcji bądź podniesienie ceny co spowoduje utrzymanie marży na obecnym poziomie ale grozi ograniczeniem sprzedaży co jak sobie poszukasz na wykresach i raportach ma właśnie miejsce na całym swiecie. A wiec skoro spadła sprzedaż to również spadła ilość towaru do przewiezienia.

No sam bym tego piękniej nie ujął. Brzmi, jak akapit żywcem wycięty z podręcznika do ekonomii Nasiłowskiego.

A ciemnogród dalej bije brawo jaki mamy wspaniały rząd, minimalną podnosi, autostrady za darmo (na wybory)
Normalnie hameryka tera je….

Brawo biją ci, którzy faktycznie pracują za minimalną. Trzeba sobie teraz zadać pytanie kto to jest? Co to za tytani pracy i intelektu, w 2023 roku gdzie dramatycznie nie ma ludzi do pracy, gdzie wystarczy pokazać odrobinę chęci do pracy żeby za miesiąc iść do starego po podwyżkę a stary daje bez cmokania. Ci ludzie w takich realiach nadal pracują za minimalną.

A sory, odpowiedź padła w poście wyżej, w drugim wyrazie .

Czyli kolega nie potrafi znaleźć roboty za 500 bo oferują za 350 i twierdzi ze to z powodu tego że rośnie minimalna. Tzn ze po nowym roku obniżę kierowcom wypłaty bo wzrosła minimalna? To co napisałeś o wzroście kosztów to oczywiście prawda ale wzrost pensji minimalnej w firmie produkcyjnej raczej nie spowoduje spadku sprzedaży o 30% jak to ma teraz miejsce w niektórych firmach. Jeżeli wynagrodzenia stanowią 20% kosztów to wzrost wynagrodzeń o 10% spowoduje wzrost całkowitych kosztów tylko o 2%. Tak więc problem jest bardziej złożony.

Cytuj:

Pozwolę sobie wytłumaczyć za kierownika. Wzrost kosztów zatrudnienia prowadzi do wzrostu kosztów produkcji a co za tym idzie do spadku rentownosci przedsiebiorstwa. Efektem czego moze być ograniczenie produkcji bądź podniesienie ceny co spowoduje utrzymanie marży na obecnym poziomie ale grozi ograniczeniem sprzedaży co jak sobie poszukasz na wykresach i raportach ma właśnie miejsce na całym swiecie. A wiec skoro spadła sprzedaż to również spadła ilość towaru do przewiezienia.