Phoenix- Lake Havasu City. Arizona.

Cytuj:

To już ostatnia porcja fotek z tej trasy

Z te.Ale obiecaj nam , że kolejne traski też opiszesz i pokażesz nam fotki.

Cytuj:

Pozdrawiam i zapraszam do oglądania bajkowych krajobrazów na pograniczu Arizony i Kalifornii

Tak jak napisałeś bajkowe krajobrazy.

Powiedz nam bardziej stołujesz si przy przydrośżnych barach czy raczej coś sam pichcisz sobie w kabince?Jak w barach to co jest tam specjałem?Pewnie jak pokazuja w filmach krwiste steki.

A jak sobie radzisz z higiena noi z tego typu rzeczami myjesz sie na stacjach paliw truck stop-ach czy gdzie

Cytuj:

Ale obiecaj nam , że kolejne traski też opiszesz i pokażesz nam fotki.

Coś tam będę podsyłał, ale na pewno mniej. Na początku musiałem nadrobić zaległości. Inaczej przejadłoby się nam wszystkim. Poza tym to jednak czasochłonne, a z czasem u mnie zawsze krucho.

Cytuj:

Powiedz nam bardziej stołujesz si przy przydrośżnych barach czy raczej coś sam pichcisz sobie w kabince?Jak w barach to co jest tam specjałem?Pewnie jak pokazuja w filmach krwiste steki.

Zwykle jadam w restauracjach typu "Mc Donald's", choć akurat w tej nie. No, może poza śniadaniami. Ale tu jest wiele podobnych sieci. Mój faworyt to "Hardee's" i jego siostrzana sieć na Zachodzie, "Carl's Jr". Czasem też kupuję pizzę z "Pizza Hut". Te knajpy są także w niektórych truckstopach, więc jest łatwo zaparkować. Poza tym zawsze z domu biorę na drogę jakieś jedzenie do lodówki i parę dni mam domowe. Mam też zupy w puszkach w aucie i czasem je sobie grzeję. To się zmienia, są okresy, że preferuję jedno, są, że co innego, ale generalnie nie jestem zbyt wybredny, gdu chodzi o jedzenie.

Jest jeszcze jeden aspekt, moje posty. Wiele dni jem tylko chleb, więc to mi znakomicie ułatwia problem żywienia. Między innymi cały Adwent i caly Wielki Post jem tylko suchy chleb i wtedy mam zapasy sucharów w aucie i wcale nie staję na dożywianie

[ Dodano: Czw, 09.11.2006, 15:50 ]

Cytuj:

A jak sobie radzisz z higiena noi z tego typu rzeczami myjesz sie na stacjach paliw truck stop-ach czy gdzie

Truckstopy mają oprócz paliwa także restaurację, sklep, pralnię, łazienki z prysznicami, salę telewizyjną, fryzjera, pokój gier elektronicznych itd, itp. Niektóre też mają pokoje, hotel w bezpośrednim sąsiedztwie. Za parę godzin będę właśnie się kąpał, pstryknę parę fotek. Nie siebie, oczywiście, nie bójcie się, ale tej łazienki. Ja najczęściej korzystam z sieci truckstopów "Flying J", http://www.flyingj.com.

Prysznic kosztuje teraz chyba blisko $10, ale jest za darmo z tankowaniem. Na dodatek nie musi się go wykorzystywać natychmiast, ale jest ważny tydzień. Przy tankowaniu ponad 100 galonów, dostaje się dwa, więc mam zawsze wystarczającą ilość kuponów, żeby co najmniej co drugi dzień wziąć gorący prysznic.

Bardzo mi się podobają Twoje trasy. Świetne robisz zdjęcia i masz naprawdę wspaniałego trucka. Kiedyś nawet marzyłem o tym żeby wyjechać do Stanów ale to były tylko marzenia. Chciałbym Ci się zapytać czy byłeś kiedyś w Miami lub Los Angeles? Bardzo podobają mi się te miasta i jeśli miałbyś kilka fot z trasy z tych rejonów to byłbym naprawdze wdzięczny gdybym mógł je obejrzeć..... Życzę ci szerokiej drogi i powodzenia!

Bardzo ładne zdjęcia...fotki pierwsza klasa!Pozdro,szerokości,przyczepności...Bajo

Cytuj:

...obiecaj nam ...

Jasne, obiecuję. Obiecać nie jest grzech.

Zdjęcia z truckstopu są już, albo będą za 5 minut, na fotosiku. Album "Flying J"

Bardzo dobre zdjęcia i świetne widoki.
A kiedy wybierasz sie do Polski?

Cytuj:

A kiedy wybierasz sie do Polski?

Na razie nie planuję. Na Święta my gościmy rodzinę. Ale ostatnio jestem w Polsce każdego roku, więc pewnie w przyszłym będzie podobnie.

Wracam do już powoli zapomnianej galerii trasy Phoenix-Lake Havasu City.Arizona. , ponieważ mam pytanie:

-HIOB ,co sie stało z tą drogą??...to są okropnie wielkie garby asfaltowe, czy to tylko takie zagłębienia jezdniowe ,wyglądające tak strasznie tylko na zdjęciu??>!!
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... fb188.html

a to co ??czyżby okropny smog wijący sie nad Phoenix>??-(pośrodku foty pomiędzy wieżowcami!!)
1.) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/10c ... 52c1d.html
2.) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d8f ... 966ec.html
aha i jeszcze jedno, to drzewka bananowców czy co??popraw mnie hiobie jak sie mylę bo nie wiem dlatego sie pytam-.i ask you!!heh.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ddd ... 004b5.html

pozdrawiam i szerokiej życze....

Pozdrawiam i zapraszam do oglądania bajkowych krajobrazów na pograniczu Arizony i Kalifornii. [/color]

Witaj Piotrze. Fotki faktycznie są ekstra. Najbardziej przypadło mi jednak Twoje poczucie Patriotyzmu lokalnego z Krakowem(naklejka na kabinie) Ogromny Szacunek dla Ciebie:). Ja wczoraj wróciłem z Hamburga, po drodze widziałem mnóstwo powywracanych zestawów, to przerażający widok,ale wichury jakie miały miejsce na północu niemiec nie znły litosci. Teraz to wszystko przeniosło sie do Danii i Szwecji. Dobrze ,że mam kilka dni przerwy, moze troszkę zelży. Pozdrowienia dla Ciebie i rodzinki.

Cytuj:

Wracam do już powoli zapomnianej galerii trasy Phoenix-Lake Havasu City.Arizona. , ponieważ mam pytanie:

-HIOB ,co sie stało z tą drogą??...to są okropnie wielkie garby asfaltowe, czy to tylko takie zagłębienia jezdniowe ,wyglądające tak strasznie tylko na zdjęciu??>!!
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... fb188.html

Wiesz, że w Afryce więcej ludzi ginie stratowanych przez roślinożerne bydlęta, takie jak bawoły, nosorożce i słonie, niż zostaje pożartych przez lwy i tygrysy? I więcej ludzi ginie każdego roku zabitych przez spadające orzechy kokosowe, niż zaatakowanych przez rekiny? A czemu o tym mówię? Bo mam jeszcze jedną ciekawostkę Najczęstszą przyczyną śmierci na pustyni jest... utonięcie.

Po prostu ludzie rozbijają namioty na noc na gładkim dnie wąwozu, który de facto jest wyschniętym korytem rzeki. A jak się trafi jakaś burza, woda podnosi się błyskawicznie. Ziemia na pustyni jest twarda jak beton, więc niewiele wody wsiąka i wszystkie wgłębienia zamieniają się w strumienie i rzeki.

Wracając do Twojego pytania, to są to brody, czy rynsztoki, czy wadeny, czyli dna potoczków. Podczas ulewy płynie nimi woda w poprzek autostrady. Większe rzeki mają normalne mosty, zabawnie wyglądające nad suchą ziemią, ale nie opłaca się ich robić dla każdego ścieku, więc na bocznych drogach po prostu robi się wgłębienie, by woda mogła przepływać.

Cytuj:

a to co ??czyżby okropny smog wijący sie nad Phoenix>??-(pośrodku foty pomiędzy wieżowcami!!)
1.) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/10c ... 52c1d.html
2.) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d8f ... 966ec.html

W pewnym sensie, choć to chyba nie jest taki smog, jak w pobliskim Los Angeles. Bardziej pył unoszący się nad ziemią. Cała południowa Arizona to jedna wielka pustynia, i jak długo nie pada i nie ma wiatru, to powietrze staje się zapylone. Ale to tylko mój domysł.

Cytuj:

aha i jeszcze jedno, to drzewka bananowców czy co??popraw mnie hiobie jak sie mylę bo nie wiem dlatego sie pytam-.i ask you!!heh.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ddd ... 004b5.html

pozdrawiam i szerokiej życze....

Całkiem możliwe, ale nie jestem pewien. Nie znam się za bardzo na drzewach. Co prawda mam jedną palmę przed moim domem, ale w Północnej Karolinie tylko jeden gatunek palmy może rosnąć i nie jest to bananowiec. Widziałem duże plantacje bananowców w Izraelu, ale nie pamiętam, czy wyglądały dokładnie tak, jak te. Miały za to obrzydliwe, plastikowe, niebieskie worki nałożone na kiście dojrzewających bananów (takie podręczne tunele foliowe ), które po zbiorach po prostu wyrzucano i cała okolica była potężnie zaśmiecona starymi plastikowymi workami.

[ Dodano: Pon, 15.01.2007, 9:54 ]

Cytuj:

... Najbardziej przypadło mi jednak Twoje poczucie Patriotyzmu lokalnego z Krakowem(naklejka na kabinie)

Wiesz jak to jest... można Krakusa wyrwać z Krakowa, ale nie da się Krakowa wydrzeć z Krakusa. Dłużej już mieszkam tutaj, niż tam, ale ciągle bardziej się czuję Polakiem i Krakowianinem, niż Amerykaninem i rezydentem Charlotte. Jakoś ciągle mam wrażenie, że jestem tu tymczasowo. Kiedyś usłyszałem piękną hip-hop-ową piosenkę o przeżyciach imigrantów w Chicago pod tytułem "Pamiętaj". Ostatnio ją znalazłem w necie i czasem sobie słucham, bo właśnie tak jest, jak "Funky Polak" śpiewa. I przepraszam, że w jednym zdaniu napisałem "piękna" i "hip-hop-owa", ale tutaj akurat te dwa określenia pasują. A oto i sama piosenka: http://video.google.pl/videoplay?docid= ... 9242838928

Cytuj:

Ja wczoraj wróciłem z Hamburga, po drodze widziałem mnóstwo powywracanych zestawów, to przerażający widok...

Ja też właśnie uciekłem przed lodowymi burzami. Później powklejam zdjęcia w temacie "Tour de USA". Na szczęście ciężarówek niewiele w rowach, więcej samochodów osobowych, ale i tak niedobrze. Cóż, byle do wiosny, to już naprawdę (mam nadzieję) niedługo. Pozdrawiam i ja.

Cytuj:

Ja wczoraj wróciłem z Hamburga, po drodze widziałem mnóstwo powywracanych zestawów, to przerażający widok,ale wichury jakie miały miejsce na północu niemiec nie znły litosci.

country_daro-witam, pewnie byłeś poza Polską dłużej jak nie wiesz że w PL też była czterodniowa zadyma wiatr osiągał do 120 km/h -przewracało wszystko na swojej drodze ,a dachy zrywało jak karciane pudełka!>

Cytuj:

Wracając do Twojego pytania, to są to brody, czy rynsztoki, czy wadeny, czyli dna potoczków. Podczas ulewy płynie nimi woda w poprzek autostrady. Większe rzeki mają normalne mosty, zabawnie wyglądające nad suchą ziemią, ale nie opłaca się ich robić dla każdego ścieku, więc na bocznych drogach po prostu robi się wgłębienie, by woda mogła przepływać.

-ciekawe ,,-,tak sie właśnie zastanawiałem po co to, dzięki za wytłumaczenie

Cytuj:

Ja też właśnie uciekłem przed lodowymi burzami.

-widziałem w TV i słyszałem o ataku zimy w USA-no nieżle zasypało te autka ,niestety to co ładne dla oka czasami niebezpieczne dla życia(z tego co słyszałem to w stanach zginęło 65 osob z powodu zadymy śnieżnej-)
...do usłyszenia

Witam! Jestem nowym forumowiczem. Ja także mam pytanie Hiobie, a mianowicie ile zarabia kierowca w USA? Liczę na twoją odpowiedź i szerokości życzę!

Cytuj:

Witam! Jestem nowym forumowiczem. Ja także mam pytanie Hiobie, a mianowicie ile zarabia kierowca w USA? Liczę na twoją odpowiedź i szerokości życzę!

No to będziesz musiał poczekać na odp do Wielkanocy, bo dopiero wtedy Hiob wraca na nasze forum.

Z tego co pamiętam On ma płacone 1$ na mile + dodatek paliwowy. Im więcej wyjeździ tym więcej zarobi...

Dzięki!

Cytuj:

Witam! Jestem nowym forumowiczem. Ja także mam pytanie Hiobie, a mianowicie ile zarabia kierowca w USA? Liczę na twoją odpowiedź i szerokości życzę!

Witaj. Dodam tylko, że kierowcy "na etacie" zarabiają w granicach 35-50 centów na milę. Najlepiej zarabiają ci, którzy mają te "najgorsze" ciężarówki: Małe ciągniczki bez sleeperów w takich firmach, jak UPS, Roadway, Yellow, FedEx, itp. Tam są silne związki zawodowe i jazda po stałych trasach, od bazy do bazy, zwykle z dwoma naczepami.

A ja już nie mam dolara na milę, bo zacząłem robić "na swoim". Dopiero początek, więc trudno powiedzieć, jak będzie. Początki zawsze trudne. Teraz każdy ładunek będzie płacił inaczej i już nikt mi nie zapłaci za jazdę na pusto. Zobaczymy, czy to była dobra decyzja. Pozdrawiam.