wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

STAR 28/29
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=1498
Strona 2 z 3

Autor:  kraz [ 12 sty 2008, 14:10 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Nie masz racji, produkowano je równolegle, Stara 29 do 1983r. a 28 do 1987r. Wychodziły przecież jeszcze Stary 28 z nowszą kabiną która miała błotniki takie jak 1142, natomiast lampy nie w zderzaku tylko dalej w kabinie.

Autor:  Prince [ 12 sty 2008, 15:34 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Cytuj:
Nie masz racji, produkowano je równolegle, Stara 29 do 1983r. a 28 do 1987r. Wychodziły przecież jeszcze Stary 28 z nowszą kabiną która miała błotniki takie jak 1142, natomiast lampy nie w zderzaku tylko dalej w kabinie.
To nie wiem, tak wyczytałem w książce że 28/29 przestano produkować kiedy wyszedł 200, nie pisali nic o tym że produkowali je równolegle, ale skoro parę osób tak mówi to tak musi być. Pozdro :D

Autor:  Cyryl [ 12 sty 2008, 16:13 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

główna produkcja STAR-a 28/29 szła jeszcze jakiś czas ze STAR-em 200, ale krótko. jednak w późniejszym okresie produkowano jeszcze podwozia STAR-a 28/29, a w zasadzie prawie tylko 29 pod zabudowę dla nadwozi specjalistycznych np. dźwigów i dla wojska.
jednak można przyjąć, że zasadniczą produkcję STAR-a 28/29 zaprzestano pod koniec lat '70-tych.

Autor:  micho a [ 12 sty 2008, 17:23 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Dlaczego gruźliki nie jeżdżą?? właśnie ten silnik jak napisał cyryl kosmosy przy odpalaniu i fatalny silnik wyobrażacie sobie teraz co 50tys remont generalny ?? gdzie opłacalność takiego auta ??

mnie w historii stara interesuje jedna kwestia.....dlaczego silnik v8 z zapłonem samoczynnym nie został ostatecznie wprowadzony do produkcji :D Nawet jeśli byłby on nieudany to s-53 udany nie był więc na jedno wychodzi :D

znając życie silnik ten powstał na papierze i jak to często bywało jego stopień skomplikowania przekraczał możliwości konstrukcyjne polskiego przemysłu.

Autor:  MAN F8 19.361 [ 12 sty 2008, 18:38 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

W Polsce jak już udało się skonstruowac coś dobrego lub przynajmniejlepszego od dotychczasowych rozwiązań to wszytko było blokowane przez dawny ustrój, ale na prawdę silnik V8 w Polskim wozie to byłaby nielada sensacja, szkoda, że nie wszedł do produkcji :/

Autor:  Cyryl [ 12 sty 2008, 21:15 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

aby silnik V8 pokazał swoje możliwości trzeba byłoby go uruchomić.
czy któryś z kolegów kiedyś kręcił korbą chociaż Żuka?
dodam, że baterie w tamtych czasach miały sprawność dzisiejszych w pojazdach osobowych.
silnik V8 to dość skomplikowana konstrukcja i przy nędznej jakości materiałów lepiej skupić się na produkcji imadeł niż próbować swoich sił w komputerach. jeżeli powiem, że ówczesne pierścienie tłokowe było wykonywane z blachy jakości dzisiejszych konserw (może przesadziłem, ale niewiele)
proszę sobie wyobrazić kłopoty z rozruchem, trudności przy usunięciu awarii, oraz koszty remontu kapitalnego co 50 000km, a na pace kierowca musiałby wozić beczkę oleju silnikowego.

przekazanie do produkcji V8 byłoby sztuka dla sztuki, tylko kto by za to zapłacił.

silnik V8 w polskim wozie wówczas byłoby taka sensacją jak dzisiaj księgowość prowadzona na liczydłach.

Autor:  kraz [ 13 sty 2008, 11:29 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Wyprodukowanie silnika V8 przekraczało możliwości polskiego przemysłu. Jedynymi silnikami polskiej konstrukcji był właśnie S-530- kompletnie nieudany i S-359-też gorszy niż licencyjny SW-400 i wywodzący się z niego 6c-107. To dowodzi jak słaby był polski przemysł samochodowy. Tu nigdy nie było i nie ma możliwości skonstrułowania od podstaw polskiej dobrej ciężarówwki.

Autor:  micho a [ 13 sty 2008, 12:34 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Cytuj:
aby silnik V8 pokazał swoje możliwości trzeba byłoby go uruchomić.
czy któryś z kolegów kiedyś kręcił korbą chociaż Żuka?


Ja usiłowałem zakręcić korbą od stara 660 niestety byłem młody i słaby, udało mi sie chyba zrobić pól obrotu po czym zrezygnowałem(strasznie cięzko idzie jeszcze ja to zrobiłem w takim tępie że nie ma możliwości żeby ten silnik załapał nawet jakbym pełen obrót zrobił )
Cytuj:
dodam, że baterie w tamtych czasach miały sprawność dzisiejszych w pojazdach osobowych.
generalnie głowna trudność w odpaleniu silnika leży w pojemności nie tyle w konstrukcji......owszem te dodatkowe 2 cylindry dawały by większy opór aczkolwiek myśle że jeśli nie byłby to jakiś 16 czy więcej litrowy potwór ( a na to by nie było miejsca w tunelu stara)to róznica w trudnościach z odpaleniem 6l rzędówki a 6 litrowego v8 byłaby nieznaczna.
Cytuj:
proszę sobie wyobrazić kłopoty z rozruchem, trudności przy usunięciu awarii, oraz koszty remontu kapitalnego co 50 000zł, a na pace kierowca musiałby wozić beczkę oleju silnikowego.


z tym sie akurat zgodze w 100% rozebrać v8 to jak rozebrać 2 rzędówki odkręcamy 2 głowice itp itd...... tylko że zamiast zł powinno być km :D

zobaczcie na ruskich oni do swojego kamaza wcisneli na siłe v8 choć jest to silnik nieudany (przede wszystkim słaby w najsłabszej wersji ma 180KM z 11l to nasz jelcz ma z sw680 200KM , po drugie strasznie pali olej niektóre źródła podają że co tydzień trzeba głowice dokręcać :D no i gigantyczne spalanie od 36 w góre )a jednak sporo tych aut jeszcze jeździ (bynajmniej w moim regionie )

Autor:  Cyryl [ 14 sty 2008, 21:33 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Cytuj:
...generalnie głowna trudność w odpaleniu silnika leży w pojemności nie tyle w konstrukcji......owszem te dodatkowe 2 cylindry dawały by większy opór aczkolwiek myśle że jeśli nie byłby to jakiś 16 czy więcej litrowy potwór ( a na to by nie było miejsca w tunelu stara)to róznica w trudnościach z odpaleniem 6l rzędówki a 6 litrowego v8 byłaby nieznaczna...
tutaj różnica byłby niezauważalna tylko przy nowym silniku. ponieważ jakość materiałów używanych w tamtych czasach była tragiczna, mówiono o tym, że każdy wytop jednego gatunku stali w Hucie Katowice miał inne właściwości, więc gładź cylidrowa i pierścienie zużywały się niejednakowo. w rezultacie po 30 000km przy pomiarze cisnienia w cylindrach różnice sięgały 4 atm. więc jeżeli miałeś 6 cylindrów to po 30 000km, przyzwoite ciśnienie trzymały tylko 2 cylindry, natomiast w V8 (obojętne jakie 8 ) już 3. a pokonanie oporu sprężania 4 cylindrów z ciśnieniem 10 atm i 2 z 16, to co innego niz pokonać opór ciśnienia sprężania 5 cylindrów z cisneiniem 10 i 3 z 16.

Autor:  vulcanor [ 15 sty 2008, 11:30 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

ja kręciłem korbą od swojej tatry przy ustawianiu momentu wtrysku,
silnik V10 idzie ciężko ale zapalić nie ma szans jedynie pokręcić w wolnym tempie :D

Autor:  micho a [ 15 sty 2008, 16:39 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Spokojnie ja z autopsji wiem jak niskiej jakości były silniki z tamtych czasów... tylko że to co mówisz to jest sytuacja teoretyczna a przecież równie możliwa jest sytuacja że w rzędówce by 6 cylindrów miało kompresje a w v8 6 niemiało.........To była jak sam piszesz loteria ja wiem tyle z autopsji po silnikach motorowerów jeden przejechał 16 tys inny po 2 nie miał pierścieni........

pozatym z tego co wiem w silniku kilkucylindrowym wszystkie tłoki nie idą jednocześnie w strone GMP tylko w celu wyrównania pracy z opóxnieniem (w v8 też tak jest wystarczy spojrzeć na wał kamaza wszystkie 8 tłoków nie idzie naraz do góry, np w instrukcji do kraza 255 jest nawet kolejnośc zapłonu). Jak wiadomo największy opór i ciśnienie jest jak tłok jest blisko GMP więc mi sie wydaje że te 2 dodatkowe cylindry to ich opór by sie ,,rozszedł'' w sensie że np kiedy w rzędówce cykl sie powtarza i tłok 1 idzie już do góry to w v8 dopiero 7 zbliża sie do GMP (przykład) i wychodzi na to samo ... z tym że znajomy mówił że diesel do odpalenia potrzebuje odpowiednich obrotów wału nie jak benzyniak że jeden pełny cykl przy dobrze ustawionym silniku i chodzi ale ile w tym prawdy nie wiem.

ale to nie mógł być argument przeciw v8.........idąc tą drogą pójde piechotą bo idąc piechotą są mniejsze szanse że mnie auto przejedzie niż jadąc rowerem gdyż ide chodnikiem gdzie nie poruszają sie samochody :D

Nie zapominajmy pozatym że przemysł komunistyczny lubił zadania przerastające jego możliwości i wychodziły totalne gnioty typu kazana wyprodukować kilka tysięcy par butów, to z racji że nie było materiału produkowali buty o rozmiarze 30 żeby wykonać adekwatną liczbe totalna głupota.

Autor:  Cyryl [ 16 sty 2008, 7:03 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Cytuj:
Spokojnie ja z autopsji wiem jak niskiej jakości były silniki z tamtych czasów... tylko że to co mówisz to jest sytuacja teoretyczna a przecież równie możliwa jest sytuacja że w rzędówce by 6 cylindrów miało kompresje a w v8 6 niemiało...
nie było takiej mozliwości aby w 6 cylindrowym silniku po 20 000km 6 cylindrów miało równa kompresję. ja nie mówię o właściwym ciśnieniu, ale chociaż o w miarę równym zużywaniu się.
silnik STARA 200, który przy dzisiejszych silnikach pojazdów ciężarowych wygląda jak silnik Syrenki przy współczesnych silnikach osobówek, był technologicznym skokiem w porównaniu do 28.
więc jeżeli nowy silnik 28 prosto z fabryki w zimie trzeba było odpalać gazetą, to mówienie o kompresji jest abstrakcją.
wskazania na wykresie manometru do pomiaru ciśnienia w cylindrach przypominało EKG gościa z zawałem.

Autor:  kraz [ 16 sty 2008, 10:42 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Silnik Stara 28 miał wtrysk do komór wstępnych i świece żarowe. Jak odbywało się grzanie tymi świecami, była jakaś kontrolka, czy trzeba było liczyć do iluś tam?

Autor:  Cyryl [ 16 sty 2008, 11:03 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

silnik STAR-a 28 był jeszcze sprzed epoki kontrolek.
w pierwszych modelach liczyło się do trzydziestu, bardziej wierzący odmawiali dwie Zdrowaśki. natomiast późniejsze modele miały 7 świecę żarową w tablicy rozdzielczej za taką kratką, aby nie poparzyć paluchów. włączało się świece żarowe i kiedy ta w tablicy (podłączona szeregowo) była już czerwona, włączało się rozrusznik.

Autor:  kraz [ 16 sty 2008, 14:55 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Czyli benzyniak był raczej lepszy niż diesel, mniej awaryjny, trwalszy i przede wszystkim dobrze odpalał. Poza tym że więcej palił. Pamiętam Stary 29 w zaopatrzeniu sklepów, najczęściej chłodnie albo furgony. Jeździły w PTHW.

Autor:  Cyryl [ 16 sty 2008, 15:19 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

w tamtych czasach było tak mało tawarów, że było święto jak wogóle coś gdzieś dojechało. czas, ilość, jakość, koszty były bez znaczenia.
wystarczy powiedzieć, że lodówki z Polaru (Wrocław) były rozwożone po całej Polsce Żukami po 4-6 sztuk. dzisiaj byłoby to kompletnie nieopłacalne.
dlatego też dopiero pod koniec lat '70-tych zaczęto liczyć koszty transportu co oznaczało śmierć silników benzynowych w pojazdach ciężarowych.
trafały się jeszcze jako podwozia do dźwigów, pojazdów serwisowych, wojsko (te nigdy nie liczyło się z kosztami), ale były to ostatnie podrygi.

Autor:  micho a [ 16 sty 2008, 15:42 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

ten silnik benzynowy też był beznadziejny fakt że przy s-530 był cudem techniki

star 29 miał ten sam silnik co 66 i 660 czyli s-474 (benzynowy 4 cylindrowy gaźnikowy pojemnośc coś koło 5l i moc 100KM chyba )??

no star 29 z białą budą jako zabudowa tak to był często spotykany pojazd

Autor:  kraz [ 16 sty 2008, 15:53 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Sześcio cylindrowy, moc 105 KM.

Autor:  michał1142 [ 19 sty 2008, 12:19 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Cytuj:
Cytuj:
O ile się nie mylę Stary 28 były produkowane do 1988 roku, więc minęło 20 lat od zakończenia ich produkcji
Stary 28/29 produkowano do rozpoczęcia produkcji Stara 200, a jego zaczęto produkować w 1975 roku.
Dziwnym trafem stara 25 produkowano jescze w latach 70-tych?

co do starów 29-ze względów technicznych musiano wypchnąć na rynek pozostałe benzyniaki... :?:

Autor:  vaxhall [ 06 wrz 2008, 17:03 ]
Tytuł:  Re: STAR 28/29

Ja mam stara 29 tylko ze juz podniszczonego i wlasnie planuje go sprzedac i nie wiem ile za niego moge wziac.... mianowicie przyjechal na kolach i stal 10 lat nie ruszany. Nie wiem czy daloby sie go odpalic. Ile on w ogole wazy jesli by chcial na zlom go oddac? Nie wiem co z nim zrobic.

Strona 2 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/