wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Renaul Master 150dci
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=34768
Strona 12 z 17

Autor:  Użytkownik usunięty [ 06 maja 2012, 21:43 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Cytuj:
Cytuj:
Wiesz, nie sprawdziłem organoleptycznie, więc ciężko mi powiedzieć. Ojciec prawie milion zrobił 313 Cdi z 2001 roku i tamte samochody były naprawdę ok. Jak jest z tymi nowymi nie wiem - różne rzeczy się słyszy.
Jeśli już mówimy o KIEDYŚ to na pewno nie CDI były wspaniałe, a te stare, dobre 2.9 turbodiesle ;)
Z doświadczenia (nie mojego, ojciec tym jeździł) tamte samochody były bardziej awaryjne. Może nie koniecznie sam silnik, ale ogólnie było przy nich dużo roboty. Powiem tak, to tymi samochodami zdarzało się zjeżdżać na lawecie z trasy, gdzie CDI nie zawiódł NIGDY. Raz poszła któraś z rur przy IC, ale wtedy miał w granicach 600 tyś km przebiegu. To w naszym 312D przyszło wymieniać komputery, czy pół elektroniki w desce rozdzielczej.

Oczywiście jest to nic, przy tym co odwalało Daily.

Poza tym, z tego co ojciec mówi, to jak dostał na sam początek 208D, który miał 80 koni i ganiał tym przez całą Europę, to bardziej się wymęczył jak musiał Austrię przekraczać taką padaczką, niż miałbym jechać dłuugie godziny bez przerwy.

Poza tym, komfort podróżowania jest znaczny, zobacz jaki masz lewar w tych starych Sprinterach, a jaki śmieszny joystick wręcz w nowych.

Autor:  Bajzel [ 06 maja 2012, 21:54 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Cytuj:
Poza tym, komfort podróżowania jest znaczny, zobacz jaki masz lewar w tych starych Sprinterach, a jaki śmieszny joystick wręcz w nowych.
Średnio widzę tu jakieś powiązania. Przecież tak naprawdę w transporcie o jakim tu mówimy, wrzucasz ostatni bieg i nie dotykasz tego lewara przez 500 km w optymalnych warunkach. A w spaniu też nijak nie przeszkadza :) Osprzęt poza silnikiem w 2.9TD i poliftowych CDI jest bardzo podobny, ba, nawet do dzisiaj nie różni się wiele. No i nie zgodzę się na pewno, że tamte auta były bardziej awaryjne ;)

Autor:  Użytkownik usunięty [ 06 maja 2012, 22:04 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Bajzel, gadałem ostatnio z moim ojcem, który już trochę tym jeździ. Z jego wspomnień wynika, że nie męczy go tak jazda wiele godzin, ale męczy jazda czymś co się normalnie nie radzi. Jechałeś kiedyś jakąś padaczką z silnikiem 80 konnym bez turbo, ciągnąć przyczepkę ? Pisałem już wcześniej, ojciec do 2 schodził i tirowcy chcieli go wpychać pod górkę bo się nie radził.

Wajhujesz non stop, bo po prostu te silniczki się nie radzą, fajne, długowieczne, ale trzeba jeździć naprawdę spokojnie, bo szału nie ma.

Więc tak, duży lewarek przeszkadza i tak, Sprintery CDI były lepsze, chociażby dlatego, że ich jednostki napędowe radziły sobie ZDECYDOWANIE lepiej, a jak pokazało doświadczenie ojca na przestrzeni PONAD miliona kilometrów, są także mniej awaryjne na poziomie elektroniki. Do tego normalniejsza deska rozdzielcza, obrotościomerz chyba już w naszym był (poprzedni nie miał). No dobre samochody, naprawdę.

Jedyna różnica jest taka, że stary klekot pojedzie na wszystkim, a CDI potrzebuje diesla.

Autor:  Bajzel [ 06 maja 2012, 22:31 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Nie tylko gadałem, ale i kilka razy byłem w dłuższej trasie 312-tką, nie uważam, żeby miała jakiekolwiek problemy z rozpędzaniem się nawet załadowana i wiesz, ma turbo i trochę ponad 80 koni, więc nie wiem skąd ten tekst, bo od początku mówię o tym konkretnym modelu Sprintera. Jednym takim Sprinterem nakulasz spokojnie więcej niż całe doświadczenie Twojego ojca, co jest dość jasnym wyznacznikiem zalet samochodu, a co do elektroniki. Mówisz chyba o sterowaniu szyb, bo ja nic konkretniejszego w tych starych Sprinterach nie widzę... A co do CDI, jest taka magiczna rzecz jak wtryski i nawet jeśli wymagają regeneracji po 300 tysiącach to jej wymagają i ich naprawa jest naprawdę kosztowna. Poza tym pod wtryskami są też te felerne dla CDI podkładki, które lubią się wyrobić bez względu na rodzaj paliwa, które lejesz.

Autor:  Sprinter318CDI [ 06 maja 2012, 23:22 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Co do Sprinterow myślę ze mogę się wypowiedzieć po 10 latach. Zaczynaliśmy od 212 D, silnik się trzymał, ale często psuły się jakieś duperele, niektore niestety uniemożliwiające dalsza jazdę np. przekaźnik świec żarowych. Mial on okolo 120 koni z tego co pamiętam w najmniejszej budzie wiec nie było najgorzej, pamiętam ze był w rarytasowej opcji jak na tamte lata, miał klimę :D Następne auto to 316 CDI w największej dostępnej opcji, także blaszak. Zrobiliśmy nim coś ponad 400 tys km, komfort jazdy co do poprzedniej generacji bardzo się poprawił, bardzo dynamiczny silnik, dodatkowe wyposażenie itp. Co do awarii, powiem szczerze ze nie było takowej albo nie pamiętam by były. No i ostatnia generacja, 318 CDI, również blaszak najdłuższy ale nie najwyższy, 550 tys przebiegu. Ogromna poprawa jeśli chodzi o komfort kierowcy, dużo więcej miejsca itp. Największe wrażenie zrobiło na nas oświetlenie, ksenonowe reflektory z funkcja doświetlania zakrętów sprawiają ze masz dzień w nocy, oraz bardzo dobrze oświetlone pobocza co jest przydatne w lasach gdzie szybciej można zauważyć zwierzynę(możecie sadzić ze świeca tak samo w osobówkach, jednak są one zainstalowane wyżej co daje genialny efekt). Ktoś wcześniej pisał o problemie z mocą który znikał chwilowo po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu. Mieliśmy ten problem, uszkodzony był czujnik położenia walu(powiem szczerze ze nie pamiętam czy korbowego czy napędowego). Oprócz tego od nowości został wymieniony alternator, który w jednej z tras się spalił przez nieprawidłową regeneracje, a drugi raz auto wracało na lawecie bo źle zostały wymienione świece żarowe, jedna z nich wystrzeliła przepalając przewód paliwowy. Po odbiorze i prezentacji auta prawie nikt nie sadził ze silnik tyle wytrzyma, większość dawała mu 200-300 tys km życia. Ma 550 i nie zapowiada się żeby to się zmieniło, chodzi równo, cicho, tak jak powinien. Jak dla mnie najlepsza jest ta ostatnia generacja, genialny silnik, wygodne wnętrze oraz spora przestrzeń ładunkowa jak dla mnie miażdży inne busy, oraz poprzednie generacje tego modelu.
Co do wtrysków, w żadnym z naszych aut nie były one wymianę ani regenerowane, jak widać można ;) Myślę ze dosyć jasno opisałem wszystko, naprawdę mogę polecić Sprintera jakiego solidnego pracownika do firmy ;)

Autor:  BartekDSW [ 07 maja 2012, 16:07 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Do szkoły dojeżdżam własnie busem, jest to Sprinter 312 po lifcie. Ma nakulane niecałe 800 tyś km. Podobno sprawuje się dobrze. :wink:

Poza tym, nasz znajomy mechanik dorywczo jeździ w trasy Sprinterem. No i jego kolega również ma firmę transportową (wyłącznie busy) i u niego 'serwisuje' swoje fury, więc ten mechanik ma trochę obraz tych Sprinterów i kiedyś ten temat nam się nawinął. :wink:

Ten koleś, który własnie ma tą firmę ma z 5 czy 6 Sprinterów - chyba wszystkie są to wersje sprzed liftu, z tymi bardziej kwadratowymi lampami i grillem. Nie wiem niestety co reszta ma pod maską, ale mieliśmy okazję bliżej przyjrzeć się jednemu nabytkowi - był świeżo sprowadzony z Danii, bezpośrednio z firmy montującej plandekę i kurnik podjechał do tego naszego mechanika (byliśmy wtedy u niego akurat). Był to własnie ten starszy model, silniczek bez turbo, ten 2.8/9D - te o których pisaliście. :D Z tymi silnikami nie dzieje się nic, przez kilka lat prowadzenia tego transportu miał tylko jeden przypadek, gdzie samochód musiał zwozić do kraju na lawecie - jeśli już coś padnie to są to jakieś pierdoły, które kierowca może naprawić sam poinstruowany przez dobrego mechanika, lub też we własnym zakresie. :wink:
U tego też mechanika remontowaliśmy swojego Forda i w pewnym czasie, pół żartem, jednak pół serio, rzucił - 'tylko spanie założyć i na Europe jechać. Gwarantuje Ci, że zajechałbyś dalej niż nie jeden nowy samochód'. :mrgreen: O komforcie oczywiście nie ma mowy, ale może trochę prawdy w tym było. :lol:

Może warto wydzielić ten temat? Bo odchodzi dyskusja o Mercedesach w garażowym temacie Renówki.

Autor:  adifek [ 07 maja 2012, 21:04 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Ja ogólnie mam przejeżdżone ok siedmiu lat na busach i było ich bardzo dużo chodzi mi o modele oczywiście i dwa blaszaki które będę chwalił do dziś to właśnie sprinter 312 i vw lt ten 109km były to auta nie do zajechania które zrobiły przeszło milion kilometrów niestety nasze piękne 318cdi są ideałem jeśli patrząc na wygląd komfort i przyśpieszenie ale jak na moje oko co do żywotności nie przebiją starych sprintków

Autor:  p_filip89 [ 07 maja 2012, 21:24 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Cytuj:
Poza tym, z tego co ojciec mówi, to jak dostał na sam początek 208D, który miał 80 koni i ganiał tym przez całą Europę, to bardziej się wymęczył jak musiał Austrię przekraczać taką padaczką, niż miałbym jechać dłuugie godziny bez przerwy.
A czemu tu się dziwić ?
Padaczką ? Silnik 2,3 zwykły diesel 79 KM rodem z "kaczki"
Auto z tym silnikiem nie jest na trasy !

Cytuj:
Nie tylko gadałem, ale i kilka razy byłem w dłuższej trasie 312-tką, nie uważam, żeby miała jakiekolwiek problemy z rozpędzaniem się nawet załadowana i wiesz, ma turbo i trochę ponad 80 koni
Jak ma trochę ponad 80 KM to nie jest 312.
Dokładnie 102 KM ma model 310. Nie wiem o który Ci chodzi ?
312 ma natomiast 122 KM. W kwestii jasności. :D
Cytuj:
Do szkoły dojeżdżam własnie busem, jest to Sprinter 312 po lifcie. Ma nakulane niecałe 800 tyś km. Podobno sprawuje się dobrze. :wink:
Z tego co pamiętam pierwsza generacja Sprintera w lata prod. 95-99/00 nie przechodziła liftingu. Jedyne co mi się przypomina to, że wersja z końcówki roku 97 miała obrotomierz. Wcześniejsze nie miały.
Chyba, że wersja o której piszesz to jakieś powypadkowe dziadostwo składane na częściach z nowszego modelu.


Co do samego Sprintera 312 dodam od siebie, że na 500 tys. kilometrów uległo awarii tylko koło dwumasowe. :D

Awarie w tym modelu to raczej sporadyczne przypadki.
Zaniedbane, po leasingowe lub te z milionowymi przebiegami z zachodniej granicy lubiły się psuć....

Autor:  mati685 [ 07 maja 2012, 21:25 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Cytuj:
Do szkoły dojeżdżam własnie busem, jest to Sprinter 312 po lifcie.
Coś mnie ominęło? 312 i lifting? :roll:

Autor:  BartekDSW [ 07 maja 2012, 21:30 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Cytuj:
Cytuj:
Do szkoły dojeżdżam własnie busem, jest to Sprinter 312 po lifcie.
Coś mnie ominęło? 312 i lifting? :roll:
Sorry, machnąłem się z tym silnikiem. :wink: Na stronce pisze, że 413.

Autor:  Sprinter318CDI [ 07 maja 2012, 22:20 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

No wlasnie tak mi nie pasowalo, bo wraz z liftingiem zostaly wprowadzone silniki CDI :D. A co do zywotnosci to mysle ze 3 litrowa jednostka (318, 319) moze dorownac tym starym 2.9 D, wystarczy tylko robic wszystko na biezaco, a problemow raczej nie bedzie ;)

Autor:  adifek [ 07 maja 2012, 23:06 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Cytuj:
No wlasnie tak mi nie pasowalo, bo wraz z liftingiem zostaly wprowadzone silniki CDI :D. A co do zywotnosci to mysle ze 3 litrowa jednostka (318, 319) moze dorownac tym starym 2.9 D, wystarczy tylko robic wszystko na biezaco, a problemow raczej nie bedzie ;)

oby tak było ten sprinter którego mam teraz ma już grubo ponad 400k i jak narazie po wymianie turbiny płynów i olei zapiernicza jak wściekły :) a zanim wpadł w moje ręce widać że swoje kilka set ton przedźwigał i za bardzo nie był dopieszczony...zreszta widać na zdjęciach na poprzedniej stronie

Autor:  Bajzel [ 07 maja 2012, 23:43 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Cytuj:
Jak ma trochę ponad 80 KM to nie jest 312.
Dokładnie 102 KM ma model 310. Nie wiem o który Ci chodzi ?
312 ma natomiast 122 KM. W kwestii jasności. :D
To było napisane z przekąsem, znam ten sprzęt dość dobrze, także nie musisz mi tłumaczyć takich szczegółów. Mowa oczywiście o 312.

Autor:  adifek [ 09 maja 2012, 22:25 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Dziś na powrocie z Gdyni wyprzedzał mnie właśnie sprinter 312 blaszak max i tak z ciekawości zagadałem na cb co może mi powiedzieć obca osoba na temat tego wozu...a więc powiem w szybkim skrócie ponieważ przejchaliśmy razem ponad ponad 300km wiec nie będę pisał szczegółowo:
A więc gość rozwozi antyki kupił go w Polskim salonie w 1998roku na chwile obecną ma najechane bagatela 1,4mln przez jedną osobę!!!!
Pare rzeczy które wymienił w nim to moim zdaniem są to cześci które się poprostu zużywają,najlepsze zostawie na koniec cytuje ''stać mnie na nowego sprintera,nie potrzebuje leasingu w każdej chwili mogę kupić takiego za gotówke jak kilkanaście lat temu,ale po co mi jak te auto jest niezawodne i będę nim jeździł dopóki nie oślepne''
Szacunek dla niebieskiej 312 stki z GTC

Autor:  adifek [ 18 maja 2012, 20:23 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Sprinterek się skończył dziś w trasie :( niestety była to jego ostatnia w moich rękach....

Autor:  p_filip89 [ 18 maja 2012, 21:08 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Co się stało ?

Autor:  adifek [ 18 maja 2012, 23:20 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

zaczeło się w zeszłym tygodniu:
w czwartek siadła stacyjka,ok kupiłem używaną z mercedesa vito wszystko pięknie i ładnie we wtorek coś się popierniczyło z odpalaniem na zimnym silniku palił na ciepłym już nie zawiozłem go do znajomego który ma szwagra w serwisie mercedesa okazało się że pompa poszła się pierd.... załamałem się kolejne koszty!!! Wypiłem wieczorem pare browarków przemyślałem i postanowiłem wymienić pompę,nie wspomne już o jej kosztach ;/ dziś jakieś 40km przed domem nagle chmura dymu za autem silnik zgasł choinka na zegarach okazało się,że znowu klękło turbo a dlaczego?? Bo kuwa wtryski leja !!!!!!
Na tą chwile decyzja podjęta super auto ale za bardzo było zaniedbane nie mam aż tyle wolnej gotówki aby wkładać ciągle w niego więc idzie na sprzedaż,jedyna dobra informacja to jest już chętny na kupno

Autor:  wojtas92 [ 20 maja 2012, 16:11 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

No to chyba nie rozwoził antyków...

Autor:  pawlo1 [ 21 maja 2012, 21:53 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Cytuj:
zaczeło się w zeszłym tygodniu:
w czwartek siadła stacyjka,ok kupiłem używaną z mercedesa vito wszystko pięknie i ładnie we wtorek coś się popierniczyło z odpalaniem na zimnym silniku palił na ciepłym już nie zawiozłem go do znajomego który ma szwagra w serwisie mercedesa okazało się że pompa poszła się pierd.... załamałem się kolejne koszty!!! Wypiłem wieczorem pare browarków przemyślałem i postanowiłem wymienić pompę,nie wspomne już o jej kosztach ;/ dziś jakieś 40km przed domem nagle chmura dymu za autem silnik zgasł choinka na zegarach okazało się,że znowu klękło turbo a dlaczego?? Bo kuwa wtryski leja !!!!!!
Na tą chwile decyzja podjęta super auto ale za bardzo było zaniedbane nie mam aż tyle wolnej gotówki aby wkładać ciągle w niego więc idzie na sprzedaż,jedyna dobra informacja to jest już chętny na kupno

Witam

O widzę że drugą furę kupiłeś ale z tego co widzę to poszedłeś w używkę , co tam słychać na prologistyku bo już dawno nie ładowałem bo trochę siedziałem na przerzutach ale myślę że może za kilka dni będę ruszał to może coś będę ładował na Frankfurt to może się spotkamy.

Autor:  adifek [ 22 maja 2012, 21:21 ]
Tytuł:  Re: Renaul Master 150dci

Cześć Pawlo no poszedłem w używkę ponieważ miałem bardzo dobra okazje z tym autem ale jak widać nie każda okazja jest dobra najważniejsze,że auto już sprzedane i wyszedłem tylko 700zł na minusie ale tyle to on na siebie zdążył zarobić :) za niedługo będzie drugie auto oczywiście nowe...Słuchaj jak będziesz na prologisie to zapytaj któregoś spedytora o której będę u nich jak nie będzie to długi czas to poczekasz na mnie i sobie pobajerujemy tam :)

A teraz pytanie z innej beczki otóż jakiś czas temu usłyszałem nie miły dla ucha odgłos w masterku:
po włączeniu klimatyzacji przy ok 1500obr słychać coś takiego jakby drganie obudowy silnika? Miał ktoś z Was taki przypadek? Mam najechane 27tys także jeszcze troche do przeglądu,zastanawiam się czy jechać do serwisu czy się wstrzymać

Strona 12 z 17 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/