Jazda w terenie

Witam, tego typu tematu jeszcze jakoś nie widziałem dlatego zakładam - punktem wyjścia dla dyskusji jest jazda poza drogami utwardzonymi od podstaw - obsługa mechanizmów, technika jazdy, itd. itp.

Bezpośrednią przyczyną jest fakt że ostatnio "posadziłem" Stara 244 na podmokłym polu, a auto spokojnie powinno dać radę... Ostatnio napędy zapinał mi znajomy który jeździł Starem w wojsku, tym razem już takiej pomocy nie było... No i reduktora nikt nie zdołał zapiąć - po fakcie ktoś tam bąkał że napędów nie złącza się do przodu (cokolwiek to znaczy, bo po próbie ruszenia na wstecznym też się nie udało). Inne wątpliwości dotyczą choćby blokad mostów - kiedy są załączone? Bo coś mi mówi że nie od razu, tylko wtedy gdy zapalą się kontrolki - a one zapalić się czesto nie chcą, a jak już zapalą to nie chcą gasnąć...

W starych klamotach do prawidłowego zblokowania mechanizmu różnicowego pomaga powolne przetoczenie pojazdu w przód albo w tył(aby dyfer zrobił pełny obrót).Włączenie zawsze powinno się odbywać przed wjazdem w ciężki teren-jeśli musimy to zrobić już na np. asfalcie-najlepiej ustawić pojazd na wprost do kierunku jazdy.Manewrowanie pojazdem z włączonymi blokadami wszystkich osi jest utrudnione,a na niepodatnym gruncie wręcz zakazane!!
Jak poznać ciężki teren?
Nie ma jednoznacznej recepty na to.
Podstawowa rzecz to znać zdolność terenową swojego pojazdu i swoje umiejętności.
Podłoże można rozpoznać również po roślinności rosnącej na nim.
Ważne jest planowanie trasy pod w/w wzgledem biorąc również pod uwagę-ukształtowanie terenu,ewentualna ilość miejsca na pojazd holujący(w razie draki)...nawet pogoda z kilku dni wstecz jest ważna...itp..itd...Zaplanować należy też trasę najłatwiejszą z założeniem,że zawsze któryś mechanizm może nam nie zadziałać.
Należy pamiętać,że nie ma takiego pojazdu,którego nie da się zakopać po dach i wyjedzie z każdej opresji....

Oczywiście wyżej opisane zasady opisują przejazdy typowo służbowe i typowymi pojazdami.

Ja dodatkowo przed wjazdem w teren staram się dobrać taki bieg aby jechać możliwie szybko i aby na tym jednym biegu przejechać cały trudny odcinek... Kiedyś woziłem ziemie z budowy i warunki były ciężkie, źle dobrałem bieg i zanim zdążyłem zredukować to auto stanęło i już ponownie nie ruszyłem.... a pozatym to tak jak przedmówca napisał....