Filmiki z kamery na trucku Hioba.

Cytuj:

Zazwyczaj jadę tyle, ile wynosi legalny limit szybkości.

spook,

Cytuj:

Jadę jak najszybciej w tym sensie, że staram się nie marnować czasu na stanie po truckstopach, kasynach gry itd.

rozumiem ,wkoncu taka praca , dużo ludzi zajezdza azeby sie zrelaksowac w kasynie,cos kupić w truck stopie,pozwiedzać okolice ty też przecież tak robisz(to ostatnie),a życie jest tak krótkie że trzeba z niego brać pełnymi gar$ciami i od czasu do czasu sobie odpuścić na moment

Cytuj:

A ci, którzy mnie nie wyprzedzają, to kierowcy firm, które ograniczją szybkość w swoich samochodach.

ograniczają szybkość -nie wiedziałem?>...ok spook
narazie...

Hiob mam pytanie..
Ty masz plamtopa do nawigacji a laptopa ??
Masz w nim internet i działa on w każeym miejscu bo z tego co wyczytałem to ty piszesz posty w trasie ??
A struże prawa czepiają się tego sprzętu co uzywasz w zasie jazdy ??

Cytuj:

Hiob mam pytanie..
Ty masz plamtopa do nawigacji a laptopa ??
Masz w nim internet i działa on w każeym miejscu bo z tego co wyczytałem to ty piszesz posty w trasie ??
A struże prawa czepiają się tego sprzętu co uzywasz w zasie jazdy ??

W sumie mam cztery programy nawigacyjne z GPS-em: Palmtop pod szybą i trzy programy w laptopie. Pewnie dlatego zawsze się gdzieś zgubię

Łączę się z Internetem przy pomocy modemu-karty wsuwanej do laptopa i korzystającej z tej samej sieci, co telefony komórkowe. Nie działa to w każdym miejscu, bo są tereny w USA gdzie nie ma serwisu (zwłaszcza gdy wypadnie jechać bocznymi drogami), ale w ponad 90 % mam sygnał.

Stróże prawa sami mają laptopy w swoich autach, więc głupio im zwracać innym na to uwagę. Przepisy tego nie zabraniają, w nocy ściemniam monitor, przymocowany mam solidnie, więc nie mają powodu się czepiać. Ostatni policjant, jaki był w moim aucie, dając mi mandat za przekroczoną szybkość, pochwalił równocześnie sposób, w jaki mam zamontowany komputer.

Cytuj:

Ostatni policjant, jaki był w moim aucie, dając mi mandat za przekroczoną szybkość...

Cytuj:

hiob napisał:
Zazwyczaj jadę tyle, ile wynosi legalny limit szybkości.

no to sie wydało - hiob =pirat drogowy heh..zartuje

Cytuj:

no to sie wydało - hiob =pirat drogowy heh..zartuje

Prawdę mówiąc, to dwa razy zabrali mi prawko za zbyt szybką jazdę, ale to było tak dawno, że nawet w rejestrach policyjnych już po tym nie ma śladu. (W moim stanie zabierają za przekroczenie limitu o 15 mil, czyli o 24 km/h). Dostałem nauczkę i oduczyłem się świrowania. System amerykański jest dość skuteczny i eliminuje wariatów, którzy nie potrafią zrozumieć, że limit szybkości to nie jest tylko delikatna sugestia, ale zakaz szybszej jazdy. Pozostaje albo nagięcie się do przepisów, albo poszukanie sobie innej pracy. Ja wybrałem to pierwsze.

Mój przedostatni mandat dostałem w 1992 roku, gdy jechałem do szpitala zobaczyć właśnie urodzonego synka. Córka, która wtedy miała dwa latka, była wcześniakiem i była w szpitalu osiem miesięcy, zanim mogła wyjść do domu. Teraz się urodził syn, także wcześniak, nic więc dziwnego, że miałem spory stress. Przerwałem trasę, przyjechałem do domu, wsiadłem w mojego Mustanga, który miał co najmniej 400 KM i bardzo tanie opony i chciałem szybko się dostać do szpitala. Pisnęło mi się trochę przy ruszaniu na światłach, a o 3 rano policja bywa nerwowa i dostałem mandat za niebezpieczną jazdę.

Od tego czasu minęło niemal 15 lat i przejechałem w tym czasie niemal 4 miliony kilometrów. W ciągu tych czterech milionów kilometrów dostałem jeden mandat, za szybkość, bo się zagapiłem w górach i przeoczyłem fakt, że na zjeździe mi się autko troszkę za bardzo rozpędziło. Nie przeoczył jednak tego dzielny policjant schowany w krzakach. I o ile przyznam, że nie powinno się to zdarzyć (zbyt szybka jazda, a nie chowanie się policji po krzakach ), to będę się bronił, że nie jestem piratem. Gdyby każdy kierowca łapał tylko jeden mandat co cztery miliony kilometrów, nasze drogi na pewno byłyby bezpieczniejsze. Choć, przyznaję, jeszcze lepiej nie mieć żadnego. Ale cóż, nigdy nie twierdziłem, że jestem perfekcyjny.

Czyli przeżyłeś pewną odmianę.... Jak byłes młody to szybko jezdziłes a jak sie postarzałes to juz wolniej

Cytuj:

Prawdę mówiąc, to dwa razy zabrali mi prawko za zbyt szybką jazdę...,

Hiob spoko ja zartowałem tak sobie tylko ... ,no to naprawde teraz cię podziwiam po przeczytaniu tego postu ...<brawa> ...

Cytuj:

(W moim stanie zabierają za przekroczenie limitu o 15 mil, czyli o 24 km/h).

-uuuuuuuuu...zabolało,w PL jest masa wariatów,teraz leci na "TVN turbo" taki program "UWAGA pirat",ostatnio pokazywali (będę szczery)kilkunastu(razem w kilku programach, nie lecieli w kilkunastu za sobą wszyscy naraz )wariatów jak przez "Wisłostradę" (szeroka ,prosta ,dwu,trzy pasmowa szosa ,ale w centrum miasta prawie że)w Warszawie lecieli ponad 170km/h,a niektórzy to w porach nocnych gnają tam i ponad dwie bańki więc...>, a tam ograniczenie jest do 70!!

Cytuj:

Czyli przeżyłeś pewną odmianę....

Gdybyśmy z wiekiem nie mądrzeli, to byłoby to tragiczne. Na tym polega urok siwych wąsów, że czlowiek naprawdę dużo więcej wie, więcej rozumie, podejmuje lepsze decyzje w życiu i robi wiele rzeczy inaczej.

W młodości każdy mógłby wiele skorzystać słuchając swych rodziców i dziadków, ale człowiek -nastoletni jest święcie przekonany, że jest mędrcem i nikt mu nie będzie wciskał ciemnoty. Sam więc popełnia te same błędy, ktore za młodu popełniali jego rodzice, dziadkowie i pradziadkowie i sam się uczy na nich. A potem i jemu zaczynają siwieć (albo wypadać ) włosy i wszystko się powtarza.

Cytuj:

... lecieli w kilkunastu za sobą ... przez "Wisłostradę" ... ponad 170km/h... a tam ograniczenie jest do 70!!

Inna sprawa dlaczego tam jest ograniczenie do 70? Ograniczenia też powinny mieć jakiś sens. Nie mówię, żeby jeździć 170, ale, o ile wiem, Wisłostrada nie ma skrzyżowań co 100 metrów, spacerujących matek z dziećmi i wyjść ze szkół prosto na jezdnię, więc wydawałoby się, że 90-100 km/h byłoby tam rozsądnym ograniczeniem?

Wariaci są na calym świecie, czlowiek w pewnym wieku po prostu jest taki głupi. Niektórzy z tego nigdy nie wyrastają. Problem w Polsce polega na skuteczności eliminowania takich ludzi. Mnie oduczyła wariowania kieszeń. Gdy rata ubezpieczenia za samochód osiągnęła poziom dwukrotnie wyższy, niż spłata kredytu i okazało się, że muszę sprzedać Mustanga, bo po prostu nie stać mnie na płacenie $600 dolarów miesięcznie obowiązkowego ubezpieczenia, sam zobaczyłem, że taka zabawa nie ma sensu. Zacząłem startować w wyścigach dragsterów, żeby usatysfakcjonować tego Kubicę, który siedzi w każdym z nas, a na ulicach zacząłem się zachowywać rozważnie. (No, wtedy to siedział we mnie Niki Lauda, Kubica się jeszcze nie urodził. )

Cytuj:

Inna sprawa dlaczego tam jest ograniczenie do 70? Ograniczenia też powinny mieć jakiś sens. Nie mówię, żeby jeździć 170, ale, o ile wiem, Wisłostrada nie ma skrzyżowań co 100 metrów, spacerujących matek z dziećmi i wyjść ze szkół prosto na jezdnię, więc wydawałoby się, że 90-100 km/h byłoby tam rozsądnym ograniczeniem?

Wisłostrada w najwęższych miejscach posiada przynajmniej 2 pasy ruchu w każdą stronę. Z większością ulic trasa przecina się bezkolizyjnie za pomocą wielopoziomowych wiaduktów, jednak są też skrzyżowania z sygnalizacją świetlną, które momentami wstrzymują ruch. Szczególnie dzieje się tak w okolicy mostu Poniatowskiego i pod mostem Śląsko-Dąbrowskim. Wisłostrada przebiega pod wszystkimi warszawskimi mostami (za wyjątkiem Siekierkowskiego, gdyż tu trasa oddala się już od Wisły), a pod Świętokrzyskim przebiega w najdłuższym tunelu drogowym w Polsce.

Obecnie Wisłostrada, mimo że spełnia ważną rolę komunikacyjną, jest bardzo krytykowana. Umiejscowienie trasy przy samej rzece powoduje oddzielenie miasta od Wisły, uniemożliwiając mieszkańcom dojście do niej w celu np. spędzenia wolnego czasu. Wyjątkiem są okolice u wylotu ul. Tamka, gdzie nad tunelem znajdują się duże skwery: skwer kpt. "Cubryny", gdzie ma powstać Centrum Nauki "Kopernik", i skwer T. Kahla z pomnikiem warszawskiej Syrenki.

Wzdłuż Wisłostrady znajdują się ścieżki rowerowe (nie na całej długości), częściowo przebiegają one przy samym brzegu Wisły.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:PO ... strada.JPG
-powiem szczerze ,NIE MAM POJęCIA!!może dlatego nikt nie przestrzega tego przepisu,w Polsce jest mase "nieumyslnie"stawianych ograniczeń prędkości!!!biorą sie za zmianę tego, ale to potrwa!!...

Cytuj:

...Zacząłem startować w wyścigach dragsterów,...

nic mi otym nie było wiadomo,czy ktoś wiedział z forumowiczów o tym??no no..... , Hiob masz jakieś foty z tego okresu
narazie...

Hiob, a masz moze zdjęcia mustanga którego poisadałes. A jezeli nie to czy to był nowszy czy ten pierwszy model mustanga.

Cytuj:

c mi otym nie było wiadomo,czy ktoś wiedział z forumowiczów o tym??no no..... Cool , Hiob masz jakieś foty z tego okresu Question
narazie...

Ja widziałem
Hiob juz wspominał o tym, tylko nie wiem czy na tym czy na innym forum

Cytuj:

Gdybyśmy z wiekiem nie mądrzeli, to byłoby to tragiczne. Na tym polega urok siwych wąsów, że czlowiek naprawdę dużo więcej wie, więcej rozumie, podejmuje lepsze decyzje w życiu i robi wiele rzeczy inaczej.

No masz racje... w pewnym sensie mój tata też przeżył taką jakby odmiane!!
Jak był młody to jeździł jak głupi a 120 to było minimum, ale po kilku wypadkach, jednym z ciężarówką i z człowiekiem którego potrącił i omal nie zabił, zmienił sie!! ( miał 7 wypadków, zaden nie był z jego winy i nie ma zadnego punktu karnego)

Bardzo interesujący temat Może opiwiesz nam coś o swoim Mustangu ??

Cytuj:

Bardzo interesujący temat Może opiwiesz nam coś o swoim Mustangu ??

Miałem dwa, najpierw kupiłem jednego w 1986 roku, ale rok później wyszedł nowy model. Miał zmienioną deskę rozdzielczą, światła itd i zamieniłem roczne auto na nowe. Później dołożyłem mu kompresor Paxton, pozmieniałem kolektory, zmieniłem dyfer na wolniejszy (aby kosztem maksymalnej prędkości, która i po zmianie przekraczała 250 km/h, uzyskać lepsze przyspieszenia) i w sumie miałem w granicach 450 KM w tym silniku. Nigdy nie mierzyłem mocy na hamowni, ale porównując wyniki uzyskiwane na torze z testami samochodów w gazetach zobaczyłem, że auta o podobnej wadze mające w granicach 450 KM mają podobne osiągi. Prawdopodobnie miałem nawet większą moc, bo zawsze miałem problem z oponami i nie dało się po prostu "stanąć na gazie" w tym aucie. To co najwyżej powodowało palenie opon i kłęby dymu. Mam gdzieś jakiś film z toru i z parkingu pod sklepem, gdzie trenowałem "dryfting" zanim stał się popularnym sportem. Muszę poszukać tej taśmy i wrzucić ją na DVD, a wtedy ją tu zamieszczę.

Na zdjęciach ten czerwony, to model 86, biały to model 87. Właśnie białego potem tuningowałem. Za kierownicą czerwonego Mustanga mój, wtedy 10-letni, szwagier.



Przy okazji w temacie Tour de USA jest parę linków do ostatnich filmów z mojej kamerki. Pozdrawiam.

Witaj Hiob!!

Mam pytanko odnośnie filmiku,na którym pokazujesz zmiane biegów bez sprzęgła. Co to za czerwony przycisk na lewarku,który na końcu wciskasz?

pozdrawiam

Cytuj:

Mam gdzieś jakiś film z toru i z parkingu pod sklepem, gdzie trenowałem "dryfting" zanim stał się popularnym sportem. Muszę poszukać tej taśmy i wrzucić ją na DVD, a wtedy ją tu zamieszczę. Very Happy

no to czekamy
PZDR...

Cytuj:

Co to za czerwony przycisk na lewarku,który na końcu wciskasz?

Na lewarku są dwa przyciski, jeden zmienia zakres z biegów dolnych na górne. Gdy sobie wyobrazimy tradycyjną skrzynię biegów w kształcie litery "H", jak w maluchu, przesuwa się go, gdy z "czwórki" zmienia się na "piątkę". "Piątka" jest tam, gdzie "jednynka", ale z przesuniętym dzyndzlem.

Drugi przycisk, ten o który pytasz, zmienia "połówki" biegów. Górne cztery biegi, od piątego do ósmego mają dwa zakresy, dolny i górny. Jak się jedzie z lekkim ładunkiem, można tego nie używać, ale gdy dojdziemy do ostatniego biegu, trzeba w końcu zmienić go na wyższy zakres. Tutaj jest grafik, który T.T.S ściągnął ze strony http://www.truckpaper.com, ilustrujący położenie biegów w mojej skrzyni:

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... f03e83523d

Na fimie widać, jak zmieniam bieg z "dolnej ósemki" na "górną ósemkę".

Właśnie wróciłem z imprezy i przypadkowo włączyłem forum . Zaciekawiły mnie mustangi które nam pokazałeś. Znalazłem filmik podobnego mustanga do tego z 86 roku

filmik1, filmik2, filmik3, filmik4, filmik5

Jak widać na filmikach jest to samochód o dużych możliwościach i o iezłym kopycie Tylko pozazdrościć...

Cytuj:

Jak widać na filmikach jest to samochód o dużych możliwościach i o iezłym kopycie Tylko pozazdrościć...

A ja aż poszedłem na strych, szukać tych filmów. A zazdrościć nie ma czego, bo Mustanga już nie mam od lat. Zaraz zobaczymy, czy znajdę te taśmy.

PS. Taśmy są, ale nie mam w domu VCR-a, żeby sprawdzić w jakim stanie Tak czy inaczej, zaniosę je do punktu, gdzie przenoszą je na DVD i to już da się jakoś opublikować. Tam też są zdjęcia mojej pierwszej ciężarówki, KW K100, gdy ją zamieniałme na KW T600.

Cytuj:

A zazdrościć nie ma czego, bo Mustanga już nie mam od lat.

Może sie źle wyraziłem ... zazdrościć wspomnień:) bo je o wiele trudniej stracić