Nie miałem wcześniej czasu na pisanie w tym temacie, ale postaram się naskrobać kilka zdań. Z tymi patentami które napisaliście w większości się spotkałem i sam używałem. Faktycznie benzyna działa, ta żaróweczka, grzanie farelkom też, ale nowością dla mnie jest stosowanie płynu hamulcowego jak to przedmówcy mówili silnie agresywnego. Ciekawi mnie to czy ktoś widział silnik rozebrany po takim zastosowaniu choć by małych ilości
Co do podgrzewaczy ciekawa sprawa, ale mało spotykana w naszym kraju ze względu na długość mrozów w naszym klimacie. Ja sam stosuje dodatki i uszlachetniacze do ropy te które można kupić w sklepach motoryzacyjnych i na stacjach paliw i nigdy nie maiłem żadnych problemów z zamarzaniem paliwa. Taka opowieść z wcześniejszego tygodnia na bazie stało kilka pojazdów i przy -25 C odpaliły tylko dwa mój i mojego kolegi bo dolaliśmy my uszlachetniacza w poniedziałek najlepszy w tym był wyraz twarzy (bezcenny) starych kierowców którzy nie podpalali swoich pojazdów. Pozdrawiam Wilk 09
.
_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09
.