Zgadzam się z kolegą wyżej... Gość pyta o samochód "dla siebie" a Wy już wicie że zabierze wam na chleb...może i lepiej wynająć, ale jak chce to jego sprawa. Przecież nie pyta ile kosztuję wynajęcie itd.
Nie tak dawno mieliśmy do opchnięcia w okolicach tej kasy takie cudo...
Służył dobrych kilka lat...ale zastąpił go nowszy bydlak 4x4...
merc 1979.r wywrotka, dźwig PALFINGER który dziennie przewalał wile ton.
Co prawda jeździł w górzystym terenie i czasem na jedynce mu brakowało mocy, ale robił robotę.
No nie zawsze hamował tak jakby się chciało, cicho w kabinie też nie było.
Teraz jest w częściach ale wiem że dla kogoś kto potrzebuje auta raz na jakiś czas dałby radę... skoro przez kilka lat dzień w dzień pracował po kilka godzin.
Więc czasem się uda jeszcze coś za te pieniądze wyrwać...