Wypadki ciężarówek!

Akurat to czy jechali po bezpiecznym odcinku czy nie, to nie ma tu zadnego znaczenia. Mozna jezdzic szybko i bezpiecznie, ale do pewnej granicy, wszystko ma swoje granicy, przy tym trzeba byc swiadomym mozliwosci swojego samochodu i swoich wlasnych.
Trzeba byc kompletnym debilem, i bezmozgiem zeby przy takich predkosciach zmienic kierunek jazdy tak gwaltownie. Nie zal mi takich ludzi. Bo owszem wypadki sie zdarzaja, dlatego ze ludzie popelniaja bledy, ale taka jazda to juz jest ewidentne proszenie sie o wypadek.

Kierowcy cysterny nic sie nie stalo?

Cytuj:

Kierowcy cysterny nic sie nie stalo?

Cysterną jechało dwóch kierowców - obaj przeżyli.

pare kilometrow od Chojnic w strone Starogardu Gdańskiego (na wysokosci miejscowosc Krojanty) doszlo do zderzenia dwoch ciezarowek Mercedesa i Iveco,mialo to miejsce w nocy, Iveco stalo na poboczu,bo mialo jakas awarie ,a Merc cisnal z Gorzowa Wlkp. do Elblaga, nagle nieoczekiwanie Iveco ruszylo , Mercedes probujac ominac wpadl w poslizg i uderzyl w kabine Iveco,w Mercu bylo dwoch kierowcow i jechali dopiero 4,5 godz. w Iveco jeden. Z relacji kierowcy z Merca: balismy sie podejsc do Iveco,bo uwazalismy,ze kierowca nie zyje,a on tymczasem zbieral dokumenty rozrzucone po calej jezdni.

Zdjecia postaram sie wkleic pozniej,ale jak zobaczycie kabine Iveco to bedziecie w szoku,ze nic sie nikomu nie stalo .

Wypadek niedaleko mojej miejscowosci:
Pisalo tam takie cos (Na drodze krajowej nr 1 kierujący ciężarowym renault magnum)a na fotkach scania

Policjanci z Pszczyny wyjaśniają okoliczności wypadku, do jakiego doszło wczoraj (środa) kilka minut po 11.00 w Piasku. Kierująca seatem Cordoba zginęła w zderzeniu z ciężarówką.

Na drodze krajowej nr 1 kierujący ciężarowym Scania, z nieustalonych dotychczas przyczyn najechał na tył seata cordoby, przepychając go przez oddzielający jezdnie trawnik na przeciwny pas ruchu. Tam seat zderzył się czołowo z ciężarową scanią. W wyniku wypadku zginęła kierująca cordobą 31-letnia mieszkanka Bierunia.

Fotki:






Zrodlo:http://www.biznes.pless.pl/wiecej.php?a ... z&id=12909 (jesli chce ktos sobie fotki powiekszyc)

DRUGI WYPADEK NIEDALEKO MOJEJ MIEJSCOWOSCI

Do kolejnego wypadku z udziałem samochodu osobowego i ciężarowego, doszło w poniedziałek około godz. 18.10, na drodze krajowej nr 1 w Kobiórze.

Ze wstępnych ustaleń pszczyńskiej drogówki wynika, że kierujący samochodem osobowym honda accord uderzył w ciężarówkę wykonującą manewr zawracania. W wyniku zderzenia kierowca hondy w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Fotki:




ZRODLO: http://www.biznes.pless.pl/wiecej.php?a ... z&id=12942

[Jacek]

Dawid vs. Goliat



W kąpieli



Panie! Most wiozę!


Mamo, mamo!!! Tato wrócił z trasy i parkuje...


Transformers


Zmęczone auta


Pozostałe


Zdjęcia pochodzą z serwisu Widelec.org

Kurcze, może nie powinienem się śmiać, bo te zdjecia to krzywda innych osób, ale "Zmęczone samochody" i pierwsza fotka mnie rozwaliło, mało monitora nie oplułem. Transformers też ok

Panowie a słyszał ktoś może o tych trzech gabarytach co sie w zeszłym tygodniu nie zmieściły pod wiadukt we Wrocławiu ?

Myślę, że nie ma sensu aby dwa takie tematy były na forum. Tutaj (viewtopic.php?f=43&t=5577&st=0&sk=t&sd=a) jest ten sam temat.

Ale tutaj są fotki z których można pośmiać może tutaj takie dodawajmy
ta fotka mnie rozwaliła
http://img146.imageshack.us/my.php?imag ... osljo6.jpg
Zenek trzymaj ja idę na piwo

yy szukam zdjęć wypadków cystern... posiada ktoś

http://img212.imageshack.us/my.php?imag ... st2ez2.jpg

jak to możliwe? na oko ten niby wiadukt ma z 8 metrów wysokości

Cytuj:

http://img212.imageshack.us/my.php?imag ... st2ez2.jpg

jak to możliwe? na oko ten niby wiadukt ma z 8 metrów wysokości

Za bardzo gazu dodał i mu przód podniosło

A na poważnie, taki wypadek kojarzę z zaczepieniem paką, dźwigiem o most. Wtedy podnosi przód do góry i miażdży o sufit mostu / tunelu.
Ostatnio takie coś widziałem w 2006 w Olecku (Kierowca Jelcza zginął zmiażdżony o sufit. Nie schował porządnie łychy).
Tu na zdjęciu wydaje się, że zahaczył kiprem. Innej możliwości nie widze...

Cytuj:

Ostatnio takie coś widziałem w 2006 w Olecku (Kierowca Jelcza zginął zmiażdżony o sufit. Nie schował porządnie łychy).
Tu na zdjęciu wydaje się, że zahaczył kiprem. Innej możliwości nie widze...

Tak ,tez to widziałem bo mieszkam w olecku... ech..

Cytuj:

Panowie a słyszał ktoś może o tych trzech gabarytach co sie w zeszłym tygodniu nie zmieściły pod wiadukt we Wrocławiu ?

Na wylocie na Warszawe (koło Centrum Handlowego Korona). Transport był wykonywany z Pionek do Brzegu Dolnego. ZTE Radom go wykonywał (firma posiadała wszystkie zezwolenia). Wieżli takie duże beczki i były to 3 zestawy. Okazało się że we Wrocławiu nikt nie wie jakiej wysokości są wiadukty Jak się wypowiadał przedstawiciel ZTE to oni sugerowali inną trasę a nie przez Wrocław ale GDDKiA we Warszawie wie lepiej Tak więc transport wieczorem zawrócono i pojechali inną trasą a powodem była naprawa nawierzchni i dolanie asfaltu zmniejszając przy tym prześwit z 4.80m do 4.30m i właśnie te 50 cm zabrakło aby "przeszli"

Cytuj:

Cytuj:

Panowie a słyszał ktoś może o tych trzech gabarytach co sie w zeszłym tygodniu nie zmieściły pod wiadukt we Wrocławiu ?

Na wylocie na Warszawe (koło Centrum Handlowego Korona). Transport był wykonywany z Pionek do Brzegu Dolnego. ZTE Radom go wykonywał (firma posiadała wszystkie zezwolenia). Wieżli takie duże beczki i były to 3 zestawy. Okazało się że we Wrocławiu nikt nie wie jakiej wysokości są wiadukty Jak się wypowiadał przedstawiciel ZTE to oni sugerowali inną trasę a nie przez Wrocław ale GDDKiA we Warszawie wie lepiej Tak więc transport wieczorem zawrócono i pojechali inną trasą a powodem była naprawa nawierzchni i dolanie asfaltu zmniejszając przy tym prześwit z 4.80m do 4.30m i właśnie te 50 cm zabrakło aby "przeszli"

Podziękował kolego. To jest chyba tylko w polsce możliwe.

Cytuj:

Ostry napisał(a):
RZEPEK napisał(a):
Panowie a słyszał ktoś może o tych trzech gabarytach co sie w zeszłym tygodniu nie zmieściły pod wiadukt we Wrocławiu ?


Na wylocie na Warszawe (koło Centrum Handlowego Korona). Transport był wykonywany z Pionek do Brzegu Dolnego. ZTE Radom go wykonywał (firma posiadała wszystkie zezwolenia). Wieżli takie duże beczki i były to 3 zestawy. Okazało się że we Wrocławiu nikt nie wie jakiej wysokości są wiadukty Jak się wypowiadał przedstawiciel ZTE to oni sugerowali inną trasę a nie przez Wrocław ale GDDKiA we Warszawie wie lepiej Tak więc transport wieczorem zawrócono i pojechali inną trasą a powodem była naprawa nawierzchni i dolanie asfaltu zmniejszając przy tym prześwit z 4.80m do 4.30m i właśnie te 50 cm zabrakło aby "przeszli"






Podziękował kolego. To jest chyba tylko w polsce możliwe.

Nie ma za co Ale najbardziej mnie zdziwiło i za razem zszokowało że w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta (dawny ZDiK) nie wiedzą jakiej są wysokości wiadukty w mieście. Ograniczenia to chyba tylko na oko stawiają. To tak jakby kardiolog nie wiedział nic o sercu i brał się za jego leczenie

Wypadek wydarzył się 18 sierpnia 2006 roku na budowie obwodnicy Garwolina (oddanej rok później).
Koleś prawdopodobnie nie opuścił "kipra" i zaczął jechać. Musiał szybko jechać bo siłowniki się wyrwały, a przednia część podniosła się do góry, obróciła o 90 stopni i opadła... Z auta wyciekło paliwo. Kierowcy nie stało się nic, lub prawie nic bo chodził tam troche kulawy.
Fotki:
Tak to wyglądało jak dojechaliśmy na miejsce. Powietrze z kół było spuszczone wcześniej...

Z drugiej strony:

Podkopali koła z lewej strony samochodu...

...i próbują opuścić kiper, ten jednak się zablokował i każde uderzenie łyżki koparki odwalało kawałek betonu z wiaduktu...

...więc podkopali z drugiej strony...

...i liną naciągneli auto w wykopane przed chwilą dziury kiper opadł...

...więc zaczęli wyciągać auto spod wiaduktu, żeby podnieść jego przednią część...

...przy wyciąganiu tylnia część zaczęła się niebezpiecznie przechylać, więc podczepili Mańka, żeby przytrzymywał troche.

Tutaj widać rozciągniętą linę, po kilku minutach całość stała na kołach.


Ten crash-test udowodnił jak mocne są kabiny takich pojazdów, wszystkie szyby zostały nie ruszone. Jedyne widoczne uszkodzenia to zerwane siłowniki i pogięty prawy błotnik.

Szokująca jest wytrzymałość wiaduktów, estakad, na takie boczne uderzenia. Kiedy ciężarówka wjeżdża w dom mieszkalny to często nadaje się on do rozbiórki. A tutaj przywalenie takim kiprem nie narusza konstrukcji. To robi wrażenie.

Chyba żaden człowiek nie jest tak głupi, żeby rzucać papierosa na rozlane paliwo...
A co do wypadków to u taty w pracy kierowca miał podobny przypadek, tylko on zerwał światła w kopalni, bo nie opuścił patelni. Dzień wcześniej ten sam kierowca wyjechał z bazy z dystrybutorem do paliwa, bo nie wyciągnął pistoletu.

powiem Wam,ze te "wozidla" sa tak skonstruowane,zeby zerwalo silowniki ...

u nas wywrocilo sie chyba z 5 razy przy kiprowaniu i jest to tak wymyslone,ze cala dupa przewroci sie na bok,a kabina zostaje na kolach,podjezdza koparka ustawiaja tylek na kolach, trzeba jeszcze takie zabezpieczenia zalozyc,bo je zrywa przy nadmiernym przechyle i dac nowe weze cisnieniowe do kipra i autko jedzie dalej,

w tym przypadu na zdjeciach zadzialalo to odwrotnie,kiper zostal,a kabine wywalilo

dziwi mnie tylko fakt,ze ropa sie rozlala,bo one sa przygotowane na wywrocenie sie i olej plyny i inne ciekle sprawy nie powinny sie wydostac,widocznie cos zawiodlo


pozdrawiam