Cytuj:
Cytuj:
dawno dawno temu na oko z pięć lat temu lecę busem marki mb sprinter z kontenerem z Poznania do kołobrzegu.Gdzieś pomiędzy Szczecinkiem a Koszalinem koło godz.0.45 na środku mojego pasa wyrósł inwalida na wózku inwalidzkim.Momentalnie odbijam w lewo i myślę kurva chyba zahaczyłemem gościa tylną częścią kontenera.Noga w hamulec,ręka na klamkę i już otwieram drzwi....nagle jebs oświecenie,co do jasnej cholery robi inwalida po środku lasu w środku nocy?
Więc gaz do dechy i zatrzymuję się na światłach awaryjnych,telefon w łapę i dzwonię na policję meldując o zaistniałej sytuacji.Nie minęło 15 minut leci radiowóz z dyskoteką na dachu od strony Koszalina.Panowie każą zaczekać a sami jadą we wskazane przezemnie miejsce.
Wracają po 10 minutach i meldują,że znaleźli wòzek inwalidzki,a na nim .....worek z piaskiem z naciągniętą na niego kurtką.
Jakie szczęście,że nie wysiadłem zwarzywszy na to,że wiozłem części do Porsche I Volkswagena.
Znając życie głupi kawał.
W piorunowie koło błonia dwa lata temu zrobili bialorusom nowego GL'a
Jak by już mnie zaatakowali, grzecznie oddał bym pojazd i zapytał gdzie tu PKS'a złapie. Nadstawiac łeb za cudzą własność, jeszcze ubezpieczona idiotyzm.